Pełna powaga – wkurzona Kira, mówiąca dodatkowo po japońsku i robiąca miazgę z randomów = HOT.
Ech, obawiam się że wszystko wskazuje na Masona jako bestię :( Chyba że Jeff coś wymyśli, ale dokładnie – reakcja Coreya była dość wiele mówiąca. Do tego bestia wyskoczyła zza tego busa, w którym oboje byli. Czemu ten serial musi krzywdzić najkochańsze postacie…? Bu!
Jak sezon utrzyma taki poziom do końca to będzie miodnie. Coś mi się wydaje, że finał będzie miażdżyć (jeszcze tylko trzy odcinki, Aaaa!)

Wszystko ok. odcinki coraz lepsze. Brak Theo mi odpowiada. Mason jako Bestia też fajnie, bo w końcu to musi być ktoś kogo będzie nam szkoda i będziemy chcieli żeby Scott go uratował.
Ale te trupy na początku w autobusie, też by mi nie przeszkadzało. Tylko że co? One znikają? Parish je utylizuje? Tyle luda, a nie ma jeszcze alarmu o masowe zaginięcia?
A i jeszcze jak patrzę na sceny Liama i tej wiecznie skwaszonej laluni to mnie mdli. (ostatnie zdanie było całkowicie subiektywne, możecie się nie zgadzać)

Z odcinka na odcinek coraz lepiej ! Praktycznie wszystko na plus, jedynie sceny Liama z "wiecznie skwaszoną lalunią" jak powiedział thanatos84 na minus, niepotrzebne. Niech ją uśmiercą albo coś.. błagam ! Widzieliście promo 18 odcinka? Czyżby Crystal Reed wróciła do obsady? Chyba, że źle rozpoznałam osobę.

Tak to Crystal ale chyba tylko w retrospekcjach

Czytałam jakiś czas temu, że Crystal ma wrócić właśnie na potrzeby tego odcinka, żeby być w historii o Bestii, bodajże ma ona odgrywać rolę tej całej dziewicy, która ją pokonała :D

Również uważam, że wszystko wskazuje na Masona. To byłoby całkiem logiczne, że jego akurat przeoczyli, bo kto wpadłby na to, by sprawdzać ludzi z ich paczki? Oczywiście pewności nie ma, może chcą nas zrobić w balona, ale Corey zdecydowanie nie bez powodu tak się od niego odsunął. Sama nie wiem co myślę o takim rozwiązaniu. Z jednej strony to na pewno ruszyłoby widzów, szczególnie tych, którzy lubią jego postać. Z drugiej wolałabym, żeby choć jedna osoba od początku do końca była człowiekiem. Mason był zabójczo słodki jako po prostu Mason.

No ale nie narzekam, bo serial naprawdę wraca na odpowiednie tory :D
Brakuje mi jeszcze tylko kilku postaci i byłabym spełniona :D

Wystarczył widok kochanej mordeczki Trenera i jakoś tak raźniej w życiu, lekcej na sercu, człowiek paczy z ufnością w przyszłość :D

Był trener, był meczyk, był humor, byli Argenci (mogę słuchać głosu Chrisa Argenta BEZ KOŃCA, a dziadek to jest prawdziwy Mistrz Zła tego serialu, nikt go jeszcze nie przebił!), była Lydia z dorosłymi, Malia nie denerwowała, Kira się stacza (gdzie jest tysiąceletnia mamuśka?), był Szczerbatek... brakowało tylko Derekai Isaaka do szczęścia :P

Na minus tradycyjnie Harpia i niestety Parrish. Pewnie sie narażę fankom (choc sama sie kiedyś do nich zaliczałam), ale zrobił się taki słodko-pierdzący, taki idealny, nawet w swojej Psiej formie. Jednym słowem stal sie ostatnio dla mnie mdły i nijaki.

Niestety podejrzewam Masona jako Szczerbatka od momentu, kiedy powiedziano w serialu, że przegapili jednego nastolatka jako możliwą chimerę. W sumie tylko on pozostaje, no i nacisk na "zatracenie się" człowieka sugeruje walkę o niego, a o kogo można by przekonująco walczyć? No wuaśnie. No i reakcja jego chłopaka jest wysoce wymowna, no chyba że chłopina znalazła w usteczkach Masona kawałek ryby między zębami (fuj!) :D

Jak na razie ten półsezon mimo straszliwych wprost głupot (heloł! masowe morderstwa a telewizja zajmuje się transmisjami meczy dzieciarni?) to ogląda się to całkiem znośnie :)

Harpia ? Nie znoszę Hayden, ale piszmy poprawnie, bo nie wszyscy mogą zrozumieć.

A moim zdaniem to nie był aż tak dobry odcinek. Co prawda dowiedzieliśmy się co nieco o Hellhoundzie i Jordanie, było lacrosse, wrócił trener (oby na dłużej), ale ogółem odcinek taki sobie. W żadnej scenie nie czułam napięcia. Niektóre postaci też kiepsko. Hayden jak to Hayden, wkurza mnie na maksa samym pojawianiem się na ekranie a Kira to mnie szczerze nie obchodzi ale nieźle zwariowała przez japońskiego lisa. Do tego jeszcze dziwaczne spotkanie Corrine i Malii, Liam rzucający się na Bestię nie wiadomo po co skoro Bestia jest znacznie większa i silniejsza od wilczka.
Co do tego kto jest Bestią to sądzę, że może to być Mason, Marie Jeanne lub jej zmarła siostra, ewentualnie ta dziewczyna co siedziała koło Hayden na trybunach.

"sądzę, że może to być Mason, Marie Jeanne lub jej zmarła siostra, ewentualnie ta dziewczyna co siedziała koło Hayden na trybunach."
Fajnie zawęzilas grono podejrzanych :D (to tak żartem ;) )
Ale tak serio bo choć nie grzeszę pamięcią do takich szczegółów to serio nie pamietam kto to jest Marie Jeanne i jej zmarła siostra... Z ktorego to sezonu?

Marie Jeanne pojawi się w następnym odcinku (będzie ją grać Crystal Reed) w retrospekcji z opowieści dzidzia Gerarda. Ona jest tytułową dziewicą z Gevaudan, która zabiła Bestię w XVI wieku i która jednocześnie jest protoplastą rodu Argentów. A jej siostra według legend została zabita przez Bestię, dlatego między innymi Marie Jeanne postanowiła wymierzyć karę La Bete zabijając ją bodajże srebrną strzałą .

ok dzięki wielkie za info :)

Czy mi się wydaje, czy w tym sezonie z odcinka na odcinek jest coraz więcej krwi, flaków i "brutalnych" scen? Np na samym początku, jak Bestia rozrywa tego chłopaka... No jakoś mi to do tego serialu nie pasuje i wydaje mi się, że tak "brutalnych" scen wcześniej nie było. Poza tym jak dla mnie wyszło im to sztucznie.
A ogólnie odcinek na plus, cały sezon na plus :)

właśnie obejrzałem odcinek i jestem w niebowzięty 10 na 10 czemu już piszę
powrót trenera jak tylko go zobaczyłem to banan na twarzy cały czas
po 2 brak Theo i tych doktorków których nie lubię
po 3 meczyk lacrossa i fajna muzyka w tle . Kira rozwala biednych zawodników na miazgę
a Stiles jak zwykle rozwala cały system to mój ulubiony aktor ,, scena jak podnosi tej dziewczynie na boisku buta :) mega śmieszna
Papa Argent i jego głos . super
Bestia rośnie i robi sobie krwawą imprezę w autobusie .
wątek piekielnego ogara też nie najgorszy
w zasadzie nie ma nawet do czego się dowalić
nareszcie wrócił dawny Teen wolf takie odcinki to żałuje że nie mają po 3 godziny
czekam na kolejne

czy dobrze zajarzyłam,że Piekielny Łogier "odrodził" się w momencie śmierci Jordana, która nastąpiła w tej samej chwili kiedy Scott, Alison i Stiles wykonali rytuał druidów w celu jak dobrze pamiętam lokalizacji Nemetonu???

Na to by wychodziło bo inaczej czemu by w ogóle pokazali te migawkę.

Tak. Ostatnio już była o tym wzmianka. Naruszyli coś jak się to odbyło i tak jakby to przez to zesłali na siebie doktorków i całą mase złych rzeczy w tym bestie.