Hahah no ja tego też nie widzę :p i zbytnio nie rozumiem ludzi którzy chcą aby oni byli razem :D przecież wiadomo że oboje są hetero, więc brak szans ;)

ja też tego nie rozumiem dlatego chciałam usłyszeć coś od kogoś kto chciałby zobaczyć ich razem, ale chyba nikt nie jest w stanie mi na to odpowiedzieć :P :)

Nikt nie chce by byli razem, ludzie chcą by było dużo wspólnych scen Dereka i Stiles'a tak jak w 1 i w 2 sezonie.

Oj nie w jednym poście przeczytałam, że chętnie zobaczyliby ich jako pare i wiele takich podtekstów, że scenarzysta boi się stworzyć homoseksualną parę.

W samym serialu oraz tym co się w nim dzieje nie bardzo widzę Dereka i Stilesa razem, jednak osobiście jestem wielką fanką Sterek'a (ilość fanartów z nimi i fanficów z nimi jest przeogromna). Co jest w nich takiego, że ludzie widzę ich jako parę? Myślę, że ten kontrast między ich osobami, nie tylko z charakteru, ale i wyglądu sprawia, że wydają się idealnie uzupełniać. Stiles jest hałaśliwy, nadpobudliwy, pełen zabawnych kąśliwych uwag. Derek zaś jest spokojny, tajemniczy, powiedziałabym wyważony w swoich reakcjach. Jeżeli ktoś miałby przebić "skorupę" Dereka, to byłby to właśnie Stiles ze swoją upartością i ciekawością, górą szalonych pomysłów w dążeniu do celu. Ale tak jak powiedziałam, jako pary nie widzę ich w serialu. Nie żebym nie chciała, ale to po prostu nie miałoby sensu.

Wypowiem się, bo jestem shipperką Stereka, także temat dla mnie :D
Zacznę od tego, że faktycznie w serialu żadnej chemii między nimi nie ma, scen razem sam na sam też jakoś specjalnie wiele nie ma, no ale jednak troszkę jest (pamiętne ''Don't be such a sourwolf'' czy scena w pokoju Stilesa). Myślę, że faktycznie na wyobraźnię wpływa fakt, że Stiles i Derek nie mają ze sobą nic wspólnego, są jedną wielką przeciwnością. Stiles - wątły chłopaczek z niewyobrażalnie wielkim poczuciem humoru, a Derek - umięśniony, ponury Sourwolf. Przeciwieństwa się przyciągają jak to mówią, prawda? Kolejną rzeczą jaka pobudza wyobraźnię shippera jest Tumblr, gdzie można znaleźć przeróżne fanarty czy opowiadania nad którymi serio można się rozczulić. Ale tylko rozczulić, powzdychać, porobić ''aww''. Bo ja również nie widzę ich jakby mieli się miziać w serialu, bo nie o to tu chodzi, prawda? Samym zadowalającym faktem bądź sceną dla shippera byłoby na przykład szybkie wymienienie spojrzeń czy zamienienie ze sobą kilku zdań. Resztą zajmuje się wyobraźnia ;)
Zrobiłam tu jeden wielki miszmasz, ale chciałam Wam przedstawić mniej więcej jak wygląda myślenie shippera.

aż szkoda, że nie można kliknąć 'lubię to' ;)

Nie ma? Pozwolę sobie nie zgodzić się, jest sporo wspólnych scen Dereka i Stilesa.. .w 1 i 2 sezonie. Zapraszam na youtube :)
W trzecim, kiedy fani Stereka stali się Godzillą fandomu i pruli przez niego jak potwór przez Tokio, kiedy jego tłustego cielska nie dało się już ignorować - twórcy serialu poszli w zaparte i wypalili ich wspólne sceny z fabuły. Proszę zwrócić uwagę na sezon 3B - chyba tylko JEDNA scena i to właściwie snu.
Poza tym Stiles miał dobre sceny z Derekiem - może nie tak liczne, jak ze Scottem, ale co ważne - wartościowe. Derek ma najlepsze sceny właśnie z nim - jest wtedy najbardziej ożywiony, najbardziej zabawny, najbardziej "jakiś". Kiedy wycięto wszystkie interakcje ze Stilsem w sezonie 3B, Derek stał się bałwochwalcą Scotta, z wilka stał się pieskiem, stracił poczucie humoru i charyzmę. Jego sceny zostały sprowadzone do warczenia, naparzanek i wręcz latania za Scottem jakby miał cieczkę. Buzujące energią interakcje ze Stilsem zostały zastąpione wspólnymi z mordercami Boyda (!!!) modłami do świętego Scotta
Przy Stilesie Derek był wilkiem, Stiles wydobywał z tej postaci wszystko to, co najlepsze. Bez niego skapcaniał, rozmył się, rozmienił na drobne.

Rozwój relacji między Stilesem i Derekiem, od wrogości, poprzez powoli budowane zaufanie, wyboistą drogę do wzajemnego szacunku i wściekle chowanej sympatii - kochani nie oszukujmy się, gdyby Stiles był nerdową, fizycznie delikatną, nadpobudliwą, ciętą DZIEWCZYNĄ, to już dawno byliby razem. I wtedy jestem pewna, że nikogo by to nie dziwiło :) To przecież taki popularny pairing: przystojny, męski, waleczny, ponury facet i zabawna, słaba fizycznie, wygadana, zadziorna dziewczyna. Oboje mają jakieś tam skrywane problemy. Kłótnie i nieporozumienia na początku. Takie tam.
No ale tu niestety dziewczyna okazała się chłopakiem. Ale poza tym wszystko pasuje :D

Najbardziej chodzi o odcinek 1 sezonu 5 jak podpisywali pułke inicjałami i jak stiles zobaczył inicjał D.H to miał bardzo specyficzną mine której nie da się opisać, tak samo z innymi scenami np z 4 sezonu. To mój ulubiony ship z tego serialu