Zaczęłam oglądać Teen Wolfa około trzy tygodnie temu. Miałam zrobić to wcześniej, ale nienawidzę czekania na nowe odcinki, a już na samym początku przeczuwałam, ze serial mnie wciągnie. Dziś skończyłam 5 sezon, nosi mnie, bo nie mogę się doczekać kolejnego.
Na samym początku byłam bardzo zdziwiona, że to nie O'Brien gra główną rolę, bo to on podbił większość serc, ale idealnie sprawdził się w roli Stilesa (szkoda, że nie znamy jego imienia)
Oby sezonów było jak najwięcej i były tak cudowne jak do tej pory!
Stiles to imię
Stalinski nazwisko.
chyba pominęłaś odcinek, w którym to trener pytał się Sferiff'a i to i z lekka drwił.
Wiem to, ty chyba pominęłaś/łeś trochę więcej... To dziwne nie słyszałaś/łeś?
Stiles to przezwisko, jego imię jest nieznane. Kiedy Stiles był opętany przez Nogitsune i miał rezonans głowy, lekarz pytał o jego imię ojca, na co szeryf odpowiedział, by zostać przy Stilesie.
Trener faktycznie drwił z PRAWDZIWEGO imienia chłopaka, podobno ojciec zrobił mu wielką krzywdę, nazywając tak dziecko.
Kiedy pokazują akta młodego Stilinskiego w 1 sezonie, widnieje tam imię Genim, ale producent twierdzi, że to nie jest owe imię, nie spodziewał się, że rola Stilesa wzbudzi tak duże zainteresowanie.
Krążą plotki, że to długie, polskie imię (podobno po dziadku producenta), zaczynające się na M, Jeff musi patrzeć na kartkę, by je przeczytać.
To nierozwikłana zagadka...