Miał oczy lekko czerwone... Wiem tyle że jak beta zabije alfe to się nią staje. Ale może ma też umiejętność "zabierania" alfy. Tak zrobił Peter. Nie zabił Derek'a ale zabrał mu pozycję alfy. Może tylko nieliczni to potrafią.

Kiedy Peter zabrał moce Alfy Derekowi? Chyba mi to umknęło, albo oglądam bardzo nieuważnie (raczej to drugie). Musiało mi umknąć sporo rzeczy, ponieważ właśnie uświadomiłam sobie, że nie wiem czym aktualnie jest Peter. Cholera... tak skupiłam się na jego wyglądzie i uroku, że po wskrzeszeniu jedyne co widzę to ten jego uroczy, zadziorny uśmieszek. Źle ze mną.
Scott ma coś w sobie. Na początku sezonu ta dziewczyna mamrotała coś o nim jako o Alfie, teraz wychodzi na to, że już dwa razy krzyknął na Isaaca a ten go posłuchał; raz przywrócił go na ziemię po tym jak dostał szału w schowku, teraz podczas bójki, no i jakby nie patrzeć Boyd w autobusie również go posłuchał. Do tego dodać jeszcze trzeba tę scenę, o której mówicie. Scott nie tylko miał czerwone oczy - ten młody wilczek poważnie zderzył się z Alfą i nie ucierpiał.

zaczynam myslec ze to drugi dukelian :DD

Mam teorię, że Scott jest nowym/ innym typem Alfy - który zdobywa posłuch wśród innych wilków przewodząc, a nie wymuszając, kalecząc lub zabijając. Sam Dr Deaton mu powiedział, że wystarczy, że Scott będzie LEAD :)
Jego siła pochodzi z wewnątrz, nie musi jej udowadniać w walce. Może to o to chodzi? i Inni to w nim wyczuwają?

Jakoś Scott nie pasuje mi na Alfe.To dziecko,do tego jest nie duży i slabo zbudowany.Oczywiscie zgadzam sie z toba co do twoci przypuszczeń,ale przychylałbym si ebardziej do pierwszej koncepci że to Derek jest liderem i on buduje swoje stado.On pasuje na ,,króla" watahy niestety cały czas dostaje po 4-rech literach. Jeszcze strasznie denerwuje mnie ta Alisson z tym łukiem.Isaac na plu sw tym sezonie.

"Kiedy Peter zabrał moce Alfy Derekowi?"
Mozliwe , że chodziło o 2x11 kiedy to Peter potrzebował krwii Dereka by wrócić do żywych.

"Cholera... tak skupiłam się na jego wyglądzie i uroku, że po wskrzeszeniu jedyne co widzę to ten jego uroczy, zadziorny uśmieszek. Źle ze mną."
http://24.media.tumblr.com/21ceaae88fa9b66e9d3653a05a6a3500/tumblr_mp7o6vXDG21su t5z2o1_500.gif

Dziękuję, teraz to już przysięgam, że nie skupię się na całym serialu

Alez prosze bardzo ;)
Przynajmniej wiem , że nie jestem sama ;D

teraz i ja wiem, że nie jestem sama :P ;) Peter forever <3

Toż to bardzo dobra wiadomość ;D

http://25.media.tumblr.com/2181bb76647f02d5a8d9966e0b710d66/tumblr_moli8uLm2e1r3 hzzqo1_500.gif
<3

słodkie :P

A ja sie zastanawiam , czemu go nie lubią ;p

ja też :) przecież to taki miły, ładny pan z zadziornym uśmieszkiem i świetnym poczuciem humoru ;)

Z dużą ilośćią sarkazmu i ironii , tak świetnie komponuje sie w scenach z Stiles'em ;)
Btw , czy tylko ja uważam , zę on może byc tym "druidem" ?

:)
według mnie na 99,9% nie jest Druidem

Ale wiedmy o tym , że ten od chemii gadał już kiedys z Peterem [jak ten był postacią wilkołaka]...więc..:>
Ale wiadomo , że coś kombinuje , byle tylko dozyskać siłę.

Nie lubią go? Ja tam go uwielbiam od 1 sezonu. :)
Też mi przeszło przez myśl, że to on może dokonywać tych morderstw. Bo np jak Lydia znalazła ciało tego chłopka na basenie?
Z drugiej strony wydaje mi się, że to może być coś bardziej demonicznego - to przez tą niepokojącą muzykę. :P

No nie lubią , co sie kogos pytam albo siedze na zagranicznych forach , to niekt nie lubi , a bo do dupek , a ze to nic nie pomaga itp.itd

No w sumie sama Lydia przyznała , że miała to samo jak miałam przywrocic do życia Petera.
Albo do Gerrard :>

No tak, bo dziadek się gdzieś zapodział... Całkiem o nim zapomniałam. :P

I pewnie wroci w jakimś "wielkim" stylu

http://i.imgur.com/rgwpl1l.gif

Grr, jego nie lubię. Jak dla mnie mógłby wpełznąć pod jakiś krzak i zdechnąć. xd

Hahah...dla mnie też ;D

"Cholera... tak skupiłam się na jego wyglądzie i uroku, że po wskrzeszeniu jedyne co widzę to ten jego uroczy, zadziorny uśmieszek. Źle ze mną"
Nie ty jedna, dla mnie też Peter to największe ciacho, lepszy nawet nić Derek. Co do Scotta to w tym sezonie jakoś go bardziej lubię i podoba mi się wątek z jego naturą Alfy. On ma w sobie taki wewnętrzny spokój, że naturalnie przychodzi mu przewodzenie. Z pewnością jest jeszcze za młody, żeby ogarniać całe stado ale czyż nie właśnie dlatego zjawiła się wataha alf? Powstrzymać wilczka za nim stanie się mega wilkiem:P

"Nie ty jedna, dla mnie też Peter to największe ciacho, lepszy nawet nić Derek."
skądś to znam ;)

Peter zdecydowanie nie zabrał pozycji alfy Derekowi. Jest wyraźnie w serialu powiedziane że Peter potrzebował tylko alfy by się odrodzić. W jednym z odcinków widzimy NIEBIESKIE oczy Petera, takie jakie Derek miał zanim stał się alfą. Peter jest teraz zwyczajną betą i tyle.

Tylko , że przypadkiem bety mają żółte oczy ;)

Żółte oczy mają ugryzione bety,a Peter jest od urodzenia wilkołakiem więc na niebieskie oczy.

Tyle , że Jackson w 2x12 również miał niebieskie oczy.

Ale Jackson w jakiś sposób tą betą się stał. Został ugryziony, powstał jako Kanima, ale potem dzięki Lydii i swoim wewnętrznym uczuciom przemienił się w wilkołaka. Myślę, że to wpłynęło na jego niebieskie oczy.

Poczekamy do 3x08 , gdzie ma byc wyjaśnione , skąd się wziął niebieski kolor.

Ale możeliwe też , że jego rodzice byli w jakis sposób wilkołakami [stąd niebieskie oczy] , w końcu wiemy tylko tylko , że został adoptowany.

Na jednej z serialowych stron jest napisane , że niebieskie oczy nie są uwarunkowane genetycznie i , że będzie to dokładniej wyjaśnione w 8 odcinku.

a no właśnie, to mnie zastanawiało od czasu jak powiedzieli ,że cała rodzina Dereka była wilkołacza (czyli od początku:P ) - wiecie możę jak oni się rodzili wilkołakami? Oboje rodzice musieli być wilkołakami czy to mieli po prostu w genach przodków? np. jakby taki Scott miał dziecko to też mógłby być to wilkołak? bo zakładam, że w przypadku Dereka odpowiedź brzmi tak, ale nawet z człowiekiem?

To chyba zależy. W różnych książkach/filmach różnie to przedstawiają. Mnie podoba się wersja, gdzie wilczy gen jest dominującym. Szansa na to, że dziecko Scotta (z Allison xD) byłoby wilkołakiem wynosi jakieś 50%, bo Scott nie jest urodzonym wilkiem, ale jednak ten gen posiada. Pół na pół. W przypadku Dereka ten gen jest dominujący i szanse, że jego dziecko byłoby urodzonym wilkołakiem wynosi już więcej niż 50% i jest dużo bardziej prawdopodobne. Może zależeć to też od statusu wilkołaka w sforze. Może wilczy gen jest silniejszy np u Alf niż u bet. W sumie można to roztrząsać na wszystkie strony xD Każda teoria jest słuszna.
Jestem ciekawa objaśnień dotyczących koloru oczu u wilkołaków (mam własne pomysły, ale się okaże).
Ja nie lubiłam Scotta za bardzo w dwóch pierwszych sezonach (w drugim podobało mi się jego zagranie ze starym Gerardem, ale przez większość odcinków na ogół mnie irytował). Największą słabość miałam do Lydii, Stilesa i Petera (no i może lubiłam troszkę Jacksona oraz co raz bardziej intryguje mnie Danny). Teraz w 3 sezonie moją uwagę przykul jednak głównie Isaac. Scott w tym sezonie również zdobył u mnie dużo plusów. Od początku było jasne, że nieprzeznaczone mu jest bycie betą, ani pod Derekiem ani żadnym innym Alfą. Już w drugim sezonie bodajże Derek mówił coś o tym, że Scott nie jest Omegą, jest Alfą własnej sfory - nawet jeśli wtedy to była tylko grupa nastolatków napędzana różnymi motywami. Teraz po prostu twórcy wrócili do tej idei - zrobienia z McCalla Alfy i poszerzyli 'nieco' skalę.
Zastanawiam się czy dracham (nie pamiętam, jak to się pisało) jest jakoś powiązany z Gerarderm. Nie podobało mi się to jego tajemnicze zniknięcie w drugim sezonie - to jak pozostawiona otwarta furtka. Z drugiej strony czy stary Gerard byłby aż tak tępy, by bawić się w coś takiego w Beacon Hills, wiedząc, że może znów polec? Z drugiej strony, może korzysta z zamieszania wokół sfory Alf przybyłych do miasta...
Albo to ktoś jeszcze zupełnie inny, nowy. W pierwszym momencie też myślałam o Peterze (chyba głównie dlatego, że cały jego urok tkwi w jego nikczemnym charakterze i lubię myśleć, że on zawsze knuje jakiś mroczny plan). No i to dziwne zachowanie Lydii... Kto wie, co to będzie, mam nadzieję, że twórcy TW mnie nie rozczarują :)

No tak, ten wilczy gen to zależy głównie jak scenarzyści to wymyślą. A Darach (czyt.Darak, czyli ten zły druid) moim zdaniem to ktoś nowy. Bo ciężko w tych bohaterów ,których już znamy go wpasować. To na pewno nie Peter, bo on jest teraz dobry (po stronie Dereka) ,a nie mam pomysłu kogo jeszcze podejrzewać. Niektórzy mówią o Lydii, ale jak już to pod hipnozą, ale raczej nie ,bo to ktoś inny pociąga za sznurki,ona tylko znajduje zbrodnie. No i co wspólnego z Darach'iem ma ten Harris od chemii?

Może sprawa 'hipnozy' Lydii nie ma nic wspólnego z Peterem (przynajmniej nie w tej kwestii ofiar Daracha), może ma to związek z czymś zupełnie innym - wszakże Lydia nie jest do końca zwyczajna, bo nie można przemienić jej np w wilkołaka i w jakiś sposób Peter był w stanie kontrolować ją zza grobu. Ciekawa jestem, czy ten wątek też zostanie rozwinięty i jeśli tak, czy w tym czy w innym sezonie.
Co do Petera, jak pisałam wcześniej, dla mnie jego urok tkwi w jego nikczemności, tak więc nie chcę jakoś otwarcie zgadzać się z opinią, że teraz jest "dobry". To mi jakoś nie leży (nie mówię jednak, że tak nie jest, ani nie utrzymuję, że to on jest mrocznym druidem - wszystko to raczej gdybanie). Wolę go jako gościa myślącego kategoriami "liczę-się-tylko-ja-jestem-władcą-świata-tylko-czasami-pomagam-rodzinie". Może być po stronie Dereka, ale czy na stałe, czy w stu procentach i czy nie kryje za tym swoich prawdziwych motywów - poczekamy zobaczymy :)

Fajne oczy ma Scott w promo 7 odcinka ^^ Czyżby był Ducalionem....

Dobra, wszystko się już wyjaśniło. ^^

Czy ktoś mi wytłumaczy,dlaczego w 2 sezonie,kiedy Matt zrobił zdjęcie Scott'owi to wokół twarzy miał błysk i twarzy nie było eidać,a w 6 sezonie zdjęcie zrobione z Lydia,Malią i Stiles'em było normalne

Aparat do kitu