PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=380233}
8,1 2 397
ocen
8,1 10 1 2397
Tengen Toppa Gurren Lagann
powrót do forum serialu Tengen Toppa Gurren-Lagann

Ogólnie seria zaczęła się spoko. Ciekawa fabuła, ogólnie wciągało. Wszystko było git mniej więcej do odcinka w którym umarł Kamina. Sam pomysł uśmiercenia jednego z głównych bohaterów to moim zdaniem strzał w kolano tej serii. Potem niby próbowali go zastąpić Nią, ale średnio im to wyszło. Jeszcze bardziej zaczęło się to chrzanić od momentu przeskoku akcji o 15 lat do przodu. Wtedy całość całkowicie zgubiła wcześniejszy klimat, z dobrego serialu przygodowego zrobiło się lipne Sci-fi. Roboty rozmiarów planety jeszcze bym może przetrawił, ale niestety wszystko robi się nudne. A zakończenie, w którym bohatersko ginie połowa załogi Gurrena, na koniec ukazuje się, że Nia też musi się poświęcić a Simon bohatersko decyduje się ich NIE wskrzeszać, bo jego zdaniem tak byłoby lepiej jest totalnie niedorzeczne.

Pechowiec

Podpisuję się obiema rękami.

ocenił(a) serial na 6
Pechowiec

Anime jest jakby podzielone na 2 części. 1 opowiada o ludzkości dążącej do wolności. Druga część opowiada o walce o życie.
Nie zawsze wszyscy muszą przeżyć. Ty uważasz, że to zły pomysł, ale to bardziej pokazuje "przesłanie" tego anime. SImon nie wskrzesza, bo tak jak powiedział, trzeba iść do przodu a nie się cofać, jakby wkreślił wszystkich którzy umarli mogli by oni przeszkadzać nowemu pokoleniu (to tak, jakby wskrzesić teraz jaskiniowców, tylko by przeszkadzali; wiem że to głupi przykład, ale o to mniej więcej chodzi).

Nie pasują ci mechy wielkości planety. Wstawię tu cytat pewnej osoby z anime-shinden, Ta osoba najlepiej opisała te anime

"Anime jest świetne i jeśli komuś się wydaje, że niektóre akcje i elementy fabuły są totalnie absurdalne... to ma racje! Bo o to tu chodzi, proste przesłanie ukazane w rewelacyjny sposób. Nie ważne co staje nam na drodze,
bestie, księżyc, jakieś kosmity, a nawet cały wszechświat i ewolucja
, choćby wszystko się obróciło przeciwko nam, choćby sytuacja była totalnie beznadziejna i bez promyka nadziei to i tak nie wolno nam się poddawać. Trzeba walczyć dalej i na pewno się uda! Ta absurdalna skala, która na pierwszy rzut oka może się wydać nawet niesmaczna, nadaje tak niesamowitej siły prostemu przesłaniu jakie to anime niesie i za to należą się twórcom wielkie brawa. Anime to porównałbym to biblijnych przypowieści, które zawsze mają jakiś morał, ale tutaj jest bardzie japońsko, młodzieżowo, groteskowo, epicko i z największym rozmachem jaki można sobie wyobrazić. Rewelacja."

Ta śmierć "brata" SImona podkreslała morał, że nie ważne co się stanie, trza iść naprzód i wierzyć w siebie.
"Uwierz we mnie, który wierzy w ciebie, abyś uwierzył w siebie"

ocenił(a) serial na 5
DreamerDream

"jakby wkreślił wszystkich którzy umarli mogli by oni przeszkadzać nowemu pokoleniu ".
Zaraz, przecież oni należeli do tego pokolenia. Nie zginęli kilkadziesiąt lat przed zakończeniem, lecz z tego co pamiętam kilka dni. To nie byli jaskiniowcy, którzy nie mogliby się dostosować do ówczesnych czasów, tylko normalni ludzie. Wskrzeszenie ich nie oznaczałoby kroku wstecz, choć dawałoby lekko naciągany happy-end. Ale moim zdaniem, gdy ktoś ci proponuje wskrzeszenie poległych przyjaciół, towarzyszy i żony to ostatnie o czym się myśli to to, czy aby przypadkiem nie oznacza kroku wstecz.

Tak wiem, że to anime ma przesłanie: niezależnie jak sytuacja jest zła, trzeba walczyć. Coś takiego było podawane już wiele razy w różnych filmach i serialach.

A porównywanie tego do biblijnej przypowieści jest wyjątkowo przegięte. Nie oszukujmy się: ten serial to po prostu kolejna historia sci-fi i moim zdaniem lepiej dla niego byłoby, gdyby skończyło się w chwili pokonania tego króla, ojca Nii.

ocenił(a) serial na 6
Pechowiec

"jakby wkreślił wszystkich którzy umarli mogli by oni przeszkadzać nowemu pokoleniu ".
Tak było powiedziane w anime. Światy w anime mają różne (często dziwne) "zasady", więc trudno jest mi coś powiedzieć, bo nie żyje w tym świecie ;p.

Co do "drugiej serii", twórcy czasami chcą przeciągnąć anime i potem wychodzi takie dziwne coś. w Death Note też tak było (ale to wyglądało, jakby po nieoczekiwanym zwrocie akcji nie wiedzieli jak to potem wszystko rozegrać), Back Cat płatny zabójca, wszystko pięknie a tu potem latająca wielka baba, która plując wywołuje deszcz mikroczipów [Lol])i inne tego typu anime.

ocenił(a) serial na 7
DreamerDream

Seria? Racja, początek zapowiadający nieźle. Zgodzę się z ,,Pechowiec", że do śmierci Kaminy było dobrze, a później sie posypało. Oczywiście niech on i Yoko bd blisko, a następnie go zgładźmy. NAJGORSZY POMYSŁ EVER. pozbycie się takiego bohatera? Był najlepszym z nich wszystkich. Najlepiej wyglądał, w ogóle cud. Najlepsza reklama. Co tam, na początku się go pozbędziemy. Myślałem, że trafie na dobre anime, lecz po tym to mam uraz, a o dalszej części nic nie bd mówił... 15 lat? I koniec? Mogliby to zrobić bez tego całego cyrku. Pierwsze części miały klimat, później to kolejne sci-fi, które jest dziwne. God... Rozumiem, że giną, lecz na początku? Główni? Masakra. Wkrzeszanie? W sumie nie są bogami, ale uratowali świat. I garstki ludzi nie uratują? PROSZE WAS. Dla mnie masakra, a miało być tak pięknie... To Mam nadzieje, że ktoś pomyśli, napisze to od początku i zrobi nową DOBRĄ WERSJE (z żywym Kaminą!!!, koniec do pomyślenia)(wiem, że szanse na to wynoszą 0,00001 %) bo inaczej do końca życia bd miał uraz. Może to egoistyczne, ale ja tak uważam i jakbym mógł, to bym je zmienił sam, jakbym mial miliardowe środki.

Jakizw

Anime jako takie jest spoko, ale zakończenie jest bez sensu. Twórcy chcieli uniknąć happy endu za wszelką cenę kiedy happy end jest logicznie usprawiedliwiony. Co do śmierci Kaminy to uważam to za ogromny błąd, bo przy tej postaci inne ledwo istniały przez 8 odcinków.

Generalnie pierwsze 15 odcinków jest dobre/bardzo dobre, ale kilka ostatnich epizodów to tylko przeskakiwanie bohaterów i ich przeciwników na kolejne power levele, co jest może fajne, ale dosyć monotonne.

ocenił(a) serial na 7
Pasieka17

Anime to nie dokończyłem i nie wiem, czy dokończę, gdyż ciągle podtrzymuje zdanie, iż usunięcie takiego bohatera, który miał wielki potencjał był idiotyczny. TTGL zapowiadało się naprawdę dobrze, a tu bęc i dead. 8 odc tylko? No proszę... to on rozkręcał akcje itd. Totalnie zmarnowana postać.

Jakizw

Zgadzam się z Tobą, że usunięcie Kaminy było fatalnym zabiegiem, który dla mnie zdecydowanie obniża wartość kreskówki. Nie mam nic przeciwko uśmiercaniu postaci, nawet tych bardzo fajnych, pod warunkiem że dzieje się to w adekwatnym momencie. Ale w przypadku TTGL najpierw mamy 8 odcinków gdzie jedna postać serwuje 90% humoru, akcji, fajnych tekstów itp, a później ginie i nie wraca.

To jest po prostu tragiczna narracja skutecznie zniechęcająca do dalszego oglądania.

ocenił(a) serial na 9
Jakizw

OMG wy chyba czegoś nie rozumiecie. Kimina nie był tutaj głównym bohaterem i w sumie on sam nic za bardzo nie mógł. To Simon miał tu prawdziwą moc i to o nim jest to anime. Nie powiem jest bardzo specyficzne, no ale sorry, jak oglądacie anime to chyba jesteście przyzwyczajenie do dziwactw Japońców. A jeśli wpadliście na serie "tak o bo fajne mechy hehe" to na pewno nie załapiecie klimatu. Ja oglądałam je pierwszy raz jakieś 5 lat temu i bardzo byłam podjarana, podobała mi się warstwowa historia a główna historia była idealnie w moich klimatach, no i to było moje pierwsze mecha więc jakiś sentyment też mam. Teraz oglądałam serie drugi raz i trochę inaczej na nią patrzyłam. Nie oglądałam żadnego anime już dawno dawno, ale nadal Gurren-Lagann jakoś tak mnie wciągnął. Chociaż już nie jest tak bardzo epicki jak za pierwszym razem.

ocenił(a) serial na 7
Ringoo

Kamina zalicza się do głównych, razem z Yoko i Simon. Oczywiście to Simon był tym głównych z mocą itd. Ale Pasieka17 ma rację! TO on był gwiazdą przez te 8 odc. Dzięki niemu było tyle humoru itd. Zrozumiałbym ich śmierć, ale w tym momencie? C'mon. Mógł na koniec, pomyślmy, że Kamina nie chciał skończyć jak jego ojciec ;x. I nie oglądałem to dla mechów, bo były standardowe, nikłe. Bohaterowie do 8 odc wymiatali. Komedia humor, przygody czego chcieć więcej? NIE LEPIEJ ZABIJMY JEDNĄ Z OP POSTACI TAK GŁUPIO (MIMO ZE MIELI gorsze rany sytuacje} Powtórzę się, gdyż do 8 odc było mega wręcz 10 był dał, ale SKOPALI TO.

ocenił(a) serial na 9
Jakizw

No widzisz, ilu ludzie tyle opinii. Ja akurat nigdy nie przepadałam za bohaterami takimi jak Kamina i pewnie dlatego wcale mi go jakoś znacząco nie brakowało. No i doskonale rozumiem jego śmierć w sensie fabularnym. Mnie już denerwuje to, że wszyscy bohaterowie zawsze przeżywają. Tutaj śmierć Kaminy zrobiłam z Simona koxa, który poprowadził ludzi do zwycięstwa. A zresztą mogłabym się rozpisać, ale naprawdę już mi się nie chce tego tłumaczyć.

ocenił(a) serial na 7
Ringoo

Ja nie mówię, że źle myślisz. Po prostu każdy ma swój gust, a ja od razu polubiłem Kamine bo był OP. Oczywiście wszystko ma znaczenie fabularne, to jasne. Lecz ja wolałbym komedie, a nie melodramat.

ocenił(a) serial na 9
Pechowiec

;-; Nie zauważyłem tekstu w nawiasie...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones