ale dawno nie widziałem takiej żałosnej postaci jak Rashey aż go żal z początku nie lubiłem Sheldona ale szybko wzbudził we mnie sympatie,Leonard to z kolei nieżle ogarnięty gościu ale ten Rashey czy mu jak mu tam to totalny przykry przegryw, kiedys myslalem że Joey z Przyjaciólł to idiota ale on był przynajmmniej zabawny i zaliczał laski