Słyszałem kiedyś o tym serialu, ale jakoś do tej pory nie udało mi się go obejrzeć (sklerka). W końcu ponownie na niego trafiłem i... O to był hardcore, obejrzałem chyba w tydzień, codziennie po pracy oglądałem kilka odcinków do późnej nocy. Wciągnął mnie konkretnie.

Jedyne co mnie wkurzało, to to jak główni bohaterowie odnosili się do Cameron. Takiego chamstwa nie rozumiem. Frustrowało mnie to cały sezon i miałem ochotę im nakopać.Była czym była, ale nie uważam tego za usprawiedliwienie.

Smutne jest, że z Johna zrobili taką pierdołę jak w częściach po Terminatorze 2. No może nie był aż tak zakichany jak w trójce, ale wciąż...

Nie rozumiem dlaczego postać Cameron była tak niekonsekwentna. W pierwszym odcinku była bardzo naturalna, ponoć do tego została stworzona. Ale już we wszystkich kolejnych częściach była taka bez wyrazu. A oceniając po pilocie, to miała lepsze zdolności niż to co reprezentowała później.