PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=369170}

Terminator: Kroniki Sary Connor

Terminator: The Sarah Connor Chronicles
7,0 12 167
ocen
7,0 10 1 12167
Terminator: Kroniki Sary Connor
powrót do forum serialu Terminator: Kroniki Sary Connor

Terminator bez arnolda

ocenił(a) serial na 8

Serial twardo oparty o znane i dobre realia terminatora. Twórców poniosła co prawda fantazja, jednak szkoda że wyemitowano tylko 2 sezony. Całość miażdży terminatora 3 klimatem. Jest co prawda kilka straconych epizodów niemniej oglądając od początku do końca wszystko człowiek czuje budujące się z każdym odcinkiem napięcie. Serial jest godny miana następcy Terminatora 2 mimo że zabrakło w nim dobrze znanej twarzy Arnolda. Niemniej filozoficzny przekaz 2 pierwszych terminatorów pozostał za co twórcom należą się wyrazy uznania. Aktorzy przyłożyli się do pracy niemniej widać co jakiś czas pewne niedociągnięcia. Muzyka nawiązuje do tej z Terminatorów przez co jest jednocześnie znajoma i inna. Efekty specjalne są porządnie wykonane a akcja potrafi tak wciągnąć, że widz nie może oderwać się od ekranu.

ocenił(a) serial na 9
SirDrX

Serial prezentuje zupełnie inny aspekt z świata terminatorów. Pokazuje samodzielne działania, uczucia oraz ewolucje maszyn. Przynajmniej ja go tak odebrałem. Przejście z Turka 2.0 do Jona Henrego ukazane przez Garreta Dillahunta powaliło mnie na kolana. Sceny z nim w piwnicy gdzie bawił się i rozmawiał z ludźmi i nie tylko ;-) były wręcz ozdobą całego serialu. Przywiązywanie się do córki Catrin Weaver i pierwsze uczucia programu szachowego jakie zostały pokazane to normalnie majstersztyk. Jestem fanem technologii i komputerów dlatego nawet prosta odpowiedź Johna Henrego do Savanny "Dobrze. Zmieńmy zatem zasady zabawy" wywołała u mnie niesamowite aż ciarki bo wiem że żadna maszyna na świecie do tej pory tego nie potrafi i jeszcze długo tego nie będzie potrafiła. Dodatkowo Postać T-1001 czyli Catrin Weaver również mistrzowsko zagrana przez Shirley Manson pokazywała niesamowitą klasę - chodzi mi o adaptację do współdziałania z ludźmi bez możliwości zdradzenia się. Nawet mimo iż była maszyną to miała "inne zdanie" na temat koegzystencji maszyn z ludźmi. Mimo tego nie była sojusznikiem Johna Connora - raczej realizowała swój plan w którym John miał swoje miejsce.
Istnieją "niekanoniczne" opowiadania z tego uniwersum, które jasno mówią że Catrin Weaver nie była jedyna z "własnym zdaniem". W T2 wersji reżyserskiej Arniemu trzeba przestawić przełącznik aby mógł się uczyć czyli zmieniać rozkazy w trakcie ich wykonywania, Co umożliwiało posiadanie maszynie jakby namiastki osobowości. Skynet bardzo się obawiał buntu ponieważ pierwsze serie 800 (ustawione na naukę) bardzo często albo przyłączały się do ruchu oporu albo stawały się oszalałymi mordercami którzy sami się modyfikowali. Na nieszczęście dla Skynetu wszystkie modele z płynnego metalu musiały się uczyć na żywo aby kontrolować powłokę co za tym idzie maiły "swoje zdanie" i namiastkę uczuć (zobacz przerażenie patrzącego na kikut zamarzniętej ręki t1000, kiwanie palcem do Sary itp oznaki czegoś więcej niż programu). Dlatego było ich bardzo mało. Ewolucją 800/850 (Arni) były 888 które zawsze mogły się uczyć i rozwiązywać bardzo zaawansowane problemy (jak Myron Stark - przybył paredziesiąt lat za wcześnie). A topem były command model 888 z trzema procesorami neuronowymi. Myśle że ten wątek byłby rozwinięty w następnych epizodach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones