zgadzam sie, ale....calkiem mozliwe,ze bezie drugi sezon. podbnie bylo ze stranger things :/

Tylko że drugi sezon stranger things jest bardzo dobry

Bardzo dobry? Dobre :)

O wiele lepszy od pierwszego sezonu

są gusta i gusta, dwójka bez pomysłu kompletnie, właściwie co to miało być? połowa odcinków zapychanie czasu, wprowadzenie część motywów z dupy za przeproszeniem jak choćby postać Ósemki czy Mad Maxa - przez kilka odcinków dzieciaki latają za Max - serio o tym miał być ten serial? Potwór z jedynki, który mógł przechodzić między wymiarami w dwójce sprowadzony do roli psa - wątek przejść między wymiarami kompletnie pominięty - dlaczego? nie wiadomo bo pewnie brakło pomysłu na wyjaśnienie, a przecież wątek przejść był osią pierwszego sezonu. Obejrzyj sobie dodatek na netflixie po ostatnim odcinku - jest tam wywiad z twórcami braćmi Duffer, którzy mówią wprost, że nie wiedzieli czy Netflix zamówi kontynuację pierwszego sezonu, potem Netlfix długo zwlekał z podpisaniem umowy, a kiedy
Duffer dostali zielone światło mieli bardzo mało czasu na realizację i sezon nie wyszedł tak jak tego by sobie życzyli - równi goście, że w ogóle to powiedzieli - z tego co mówili część postaci i fabuły były wręcz przygotowywane w trakcie realizacji na kolanie delikatnie mówiąc. Także ten. No.

Dokladnie jednemu sie podobal bardziej sezon 1 innym sezon 2 i jest duzo takich osob. Mi osobiscie sezon drugi.

Nie rozumiem hejtu na odcinek z Ósemką. Może przerwał akcję w bardzo emocjonującym momencie, ale był potrzebny i dużo wniósł do postaci Jedenastki. Oczywiście drugi sezon nie był już takim wielkim WOW jak jedynka, bo już nie było tego zaskoczenia, ale trzymał poziom i dostarczał rozrywki. Był to taki trochę sezon przejściowy, który wprowadził nowe postacie i zostawił wiele wątków otwartych.

ja nie hejtuję odcinka z Ósemką, po prostu odcinek był z czapy i do tego słaby

Właśnie.Widać ,że to było robione pod 3 sezon i całkiem nieźle im wyszło.

Zgadzam się w stu procentach

Skoro powiedziałes, że bracia Duffer mieli bardzo mało czasu na zrealizowanie drugiego sezonu, a wyszedł naprawdę świetnie, to ciekawe jak się spełni trzeci sezon skoro wyjdzie dopiero za rok! Bracia Duffer sami zadeklarowali, że chcą by to było dobre, dlatego chcą nad tym pracować i dopracowywac to ile się da.

wyszedł świetnie Twoim zdaniem :), a to nic nie oznacza :)

gazis - nic dodać, nic ująć.

Nie.

2 o wiele lepszy i ciekawszy

A ja po pierwszym rewelacyjnym sezonie ST - drugi oglądałam z zażenowaniem.Podobał się bardzo mojej 11- letniej siostrzenicy.Taki Disney Channel.Zero klimatu pierwszego sezonu.Naciągne majty i wyciskanie kasy.A co do do TEOTFW pochłonęłam w jeden wieczór.Również uważam, że zakończenie było rewelacyjne i nie chcę kontynuacji.Serial świetny.

Zgadzam sie, zdecydowanie lepszy !

Drugi sezon był znacznie lepszy. Ja akurat należę do hejterow odcinka siódmego ponieważ mogli zupełnie inaczej otworzyć na furtkę do 3 sezonu ale poza tym było idealnie.

popieram :)

obejrzyj DARK to jest serial a nie takie ST dla nastolatków

ST jest 16+

Co czyni Dark serialem dla (bardziej)dorosłych? Moim zdaniem nic, co więcej ma on więcej pseudonaukowości i kwazilogiki co dla mnie nie jest żadną zaletą. Mam wrażenie że leci on na fali snobizmu typu "oglądam europejski serial, ma taki mroczny nie amerykański klimat", dla mnie nie ma on żadnego klimatu. A ST przynajmniej pierwszy sezon który widziałem coś w sobie miał.

I jeden, i drugi jak E.T. pomazany czerwoną kredką...

Dark nie ma nic z magii ET, jedyne co je łączy to podobny jeden okres czasowy przedstawiony w części fabuły.

Ja jestem fanem obu tych seriali, ale zdecydowanie bardziej Dark mi się podoba. ST właśnie bardziej żeruje na nostalgii. W Dark może i ten bełkot jest, ale nie można mu odmówić oryginalności i ciekawego podejścia do pętli czasowych.

Zgadzam się z Tobą

Zdania są podzielone na ten temat

Ale naciągany

Zgadzam się 2 sezon o wiele słabszy ( a szczególnie koszmarny 7 odcinek ) i mam nadzieję, że zaprzestaną na 3 sezonie.

Ten odcinek był świetny, tyle że trzeba go traktować nie jako ciąg fabularny a osobną historię.

Po co robić 1 sezon 8 odcinkowego serialu który każdy trwa ok 20 minut nie lepiej zrobić filmu parę rzeczy skrócić ja tam wole by był 2 sezon a o ostatniej scenie zapomnieć .

Moim zdaniem serial jest jak najbardziej na jeden sezon, zakończenie dosyć jednoznaczne według mnie, choć i tak twórcy jakoś je rozwiną i zrobią sequel, oczywiście nie smuci mnie to ale uważam podobnie, że zakończony w ten sposób dałby odpowiednie odczucia i wrażenia. Ja sam jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony serialem, postaciami i grą aktorską, soundtrackiem i całą scenerią... Świetny, luźny serial, mimo wszystko skłania do przemyśleń.

Jak dla mnie otwarte zakończenia są okropne, wolałbym jasno wiedzieć czy umarł czy nie, ale to moje zdanie.
Jednak twórcy mogli by zrobić drugi sezon, który nie był by kontynuacją pierwszego, a przedstawieniem historii innych ludzi która pasowała by do klimatu i tytułu tego serialu. Jakie są na to szanse, nie wiem, ale myślę że takie zagranie wyszło by im na plus.

mi sie wydaje ze on nie umarl tylko np postrzelili go w noge czy cos, gdyby umarl to robienie 2 sezonu nie mialoby najmniejszego sensu bo sama alyssa nie jest wystarczająco barwną postacią by wystarczyła, oboje są idealnym połączeniem i żeby 2 sezon był dobry potrzeba ich obojga

mam takie samo zdanie i zresztą gdyby ten strzał był śmiertelny to po nim by nie biegł dalej ale choćby drgnął czy coś ja jestem za 2 sezonem a może żeby fabuła odgrywała się parę lat później jak już są starsi?

To by było coś! Tylko pytanie czy tych dwoje nie wyczerpało tematu. Burzliwa miłość dwojga oryginałów w okresie dorastania, połączona z motywem drogi i poszukiwaniem samego siebie, a zakończona jak przystało na tragedię antyczną. Wątpię w to czy kolejny sezon mógłby opowiedzieć równie ciekawą historię nie powtarzając się przy tym.

Można by zrobić drugą serię o Frodo :) Chłopak był genialny.

Pytanie czy to serial czy film 160 minutowy?

dobre pytanie

Miniserial

Miniseriale są dłuższe. Coś między 8 a 12h. Widziałem filmy dłuższe niż 160-minutowe...

Tej kwestii pewnie nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć. Ja jednak uznaję wolę twórców (też nie zawsze, bo na własny użytek za pełny metraż uznaję utwory trwające minimum 30 minut, a klasyfikacja tego bywa różna): jeśli podzielili to na odcinki, a jest ich łącznie osiem, to jest to serial. Być może jednosezonowy, ale serial. Miniserial to tak 3, góra 5 odcinków. Oczywiście w moim odczuciu.

Wyobrażam sobie serial animowany z 5-minutowymi odcinkami. Łącznie 20 odcinków. To tylko 100 minut, ale ze względu na fragmentację na 20 części, jest to pełnoprawny serial. Tak samo jak - niestety - pierwszym (mini)serialem o zombie z prawdziwego zdarzenia jest "W domu zombie" (oryg. Dead Set, 2008). Pięć odcinków po 25 minut. Puszczone w brytyjskiej telewizji dzień po dniu. Dlaczego nie całość od razu? No ale stało się. "The Walking Dead" jest drugie.

Nic jednak by się nie stało, gdyby był to pełnometrażowy film, niechby nawet podzielony co 20 minut na segmenty z osobnymi tytułami. "Kill Bill" też jest tak podzielony (swoją drogą "Kill Bill" to niby dwa filmy, ale sam Tarantino liczy go jak jeden film, tyle że dwuczęściowy; "Nienawistna ósemka" reklamowana była jako ósmy film Tarantino, czyli nie policzono filmów amatorskich sprzed "Wściekłych psów", nie policzono "Czterech pokoi" i "Sin City", bo Tarantino odpowiadał tam tylko za parę partii tych filmów, i właśnie "Kill Bill" policzono jako jeden film, bo w zasadzie tak właśnie jest. Tak jak "Władca Pierścieni" to film trzyczęściowy, a nie żadna trylogia).

Miniseriale mogą trwać nawet trzy odcinki po 45 minut, zazwyczaj trwają 4-6h. Powyżej 8h to już normalny serial.

Dobry serial na Netflixie (taki jak ten właśnie) ogląda się jak film - ciężko przestać go oglądać :)

Sorry za słownictwo ,ale pieprzysz bez sensu. Takie zakończenie jest właśnie po to żeby ten 2 sezon powstał i powinien powstać żeby wyjaśniło się czy on zginą i co z nimi będzie.
Rozumie że teraz to każdy serial najlepiej by miał 1 sezon a najlepiej 1 odcinek bo przecież "pierwszy sezon najlepszy a reszta to gówno" ale tak samo było z np. shooter'em. i co? okazało się że 2 sezon jest też dobry jak i nie lepszy (przynajmniej dla mnie).

Niektóre otwarte zakończenia są specjalnie aby widz był ciekawy kolejnego odcinka. Jednak ja sądzę, że taki finał w tym przypadku ma trochę podkręcić emocje, bardziej skłonić do refleksji. Tak można stwierdzić choćby patrząc na to jakiego typu jest ten serial. Możliwe, że się mylę. Dla mnie to zakończenie było świetne, w punkt. Choćoczywiście można to zrobić tak, że sprawa nabierze obrotu a twórcy rozwiną historię, w mam nadzieję nie gorszym sezonie drugim, chociaż trudno będzie dorównać poziomowi pierwszego. Zobaczymy czy twórcy chcieli zrobić artystyczne zakończenie urwane w punkcie kuluminacyjnym, czy może chcieli wzbudzić ciekawość widza na poznanie dalszych losów bohaterów.

Sory, ale właśnie ty pieprzysz bez sensu, to był dobry serial na jeden sezon, temat praktycznie wykorzystany w 100%. Dobrym przykładem serialu, który potrafi w odpowiednim momencie zejść ze sceny jest Blue Mountain State, trzy bardzo dobre sezony i koniec, oczywiście często jest niedosyt, ale lepiej bardzo dobrze skończyć niż na siłę produkować. Pozdrawiam :)

Kurczę, no mi się wyjątkowo podobało i chciałabym drugi sezon z nadzieją, że będzie tak dobry jak pierwszy, ale rozumiem co masz na myśli. To zakończenie robi robotę. Od początku do końca, to co spotyka te dzieciaki jest zbyt wielkie na nie same i takie rozwiązanie wydaje się adekwatne. James bronił się psychopatią, Alyssa całym swoim podejściem, ale na koniec to oni okazywali się za dobrzy dla świata... Ale z drugiej strony to serial, a wiele wątków jest nierozwiązanych... Jestem w kropce xD

Ale to wspaniale napisane, że ..."James bronił się psychopatią, Alyssa całym swoim podejściem, ale na koniec to oni okazywali się za dobrzy dla świata... "
Tak - to wspaniałe podsumowanie!:) Kradnę je i uznaję za swoje:D

Dziękuję, mogę Ci je wypożyczyć xD