Trochę czuć, że twórcami są Hiszpani. Oczekiwałam, że będzie zimniej, ciemniej, wietrzniej. Myślę, że gdyby skandynawowie wyprodukowali ten serial to oddaliby lepiej ten ciasny, lodowaty klimat.
Ogromny plus za konsekwencje twórców w pewnych decyzjach oraz pokazanie brutalnych szczegółow. To jednak nie ratuje kulejącego, momentami nieangażującego scenariusza.
Gratulacje! Odgrzałeś roczny wątek tylko po to aby wytknąć mi błąd (który zresztą zauważyłam rok temu ale zapewne wiesz, że nie da się edytować wątków). Pozdrawiam!
No i? Jakie to ma znaczenie, że roczny? Dopiero teraz w niego wszedłem. To coś złego? Czy tak cię ubodło, że nie potrafisz odmienić prostej nazwy narodowości, że o tym rocznym wątku musiałaś wspomnieć?
Pierwsze ujęcie z pierwszego odcinka jest absolutnie paskudne i widać, że akcja dzieje się w studiu na zielonym ekranie, a nie na Antarktyce, ale na całe szczęście im późniejsze odcinki, tym lepiej zewnętrza wyglądają.
Co ratuje dla mnie pierwszy sezon, no to właśnie świetny scenariusz i umiejętne połączenie retrospekcji z teraźniejszością. Pierwsze 6 odcinków to klasyczna, ale kapitalna historia ze świetnym tempem i rewelacyjnym rozwiązaniem tajemnicy. Oczywiście kwestia tożsamości Maggie kłuje w oczy, czy sens zacierania śladów na Polaris V to też z logiką nie ma wiele wspólnego, ale po przymknięciu oczy na te 2 głupoty, no to mamy świetny kryminał.
A i je.bać takich frajerskich użytkowników jak klaman123, idiota nie potrafi nic merytorycznego wnieść do dyskusji, tylko się czepia drobnych błędów. A dla mnie twórcami są Hapetanie i tyle...