ocena jest zbyt łaskawa, nie ma co z nimi się szczypać, skaczą to tu to tam, odcinają kupony od gry

Normalnie odcinają kupony tymczasem jest to najlepsza adaptacja gry i jeden z najlepiej ocenianych serialów nie bez powodu

Serial jest tak wysoko oceniany przez takie osoby jak ty. Jaki by nie był nie jest wybitny, wiec nie zasługuje na 10. Ten serial to zbiór motywów, które już wielokrotnie były obecne w podobnych produkcjach. Nie ma nic co sprawiałoby, że ten serial jest wybitny. Jedyne wytłumaczenie to psychofani, którzy traktują wszystko związane z grą jako świętość. Na szczęście na Filmweb ocena powoli osiąga właściwą wartość.

rozumiem, że 97% na rotten tomatoes od krytyków to też sami psychofani ten serial po prostu się broni historią która jest według mnie lepsza od gry bo jest więcej dialogów i relacji między postaciami niż w grze gdzie ciągle jest akcja a to, że niektórzy nie umieją docenić dobrego serialu bo nie ma co odcinek BUM BUM i zombie

Tak samo jak Pierścienie Władzy dostawały dobre oceny od krytyków a każdy wie jak wyszło. W obecnych czasach oceny krytyków są nic nie warte, tak samo jak recenzentów gier. Na Filmweb, na którym obecnie komentujesz krytycy dali 7,4. Co teraz powiesz? Zasłużone oceny? Przecież każdy kto ma oczy i odrobinę wie co dzieje się na świecie widzi, że ten serial był mocno przehajpowany. Ludzie oceniali po jednym odcinku, dając 10 a z każdym kolejnym jest coraz gorzej. Jeśli dla Ciebie wszystkie odcinki jednakowo zasługują na 10 to nie mamy o czym rozmawiać. Nawet jeśli któryś z nich był dla Ciebie wybitny to poszczególne z nich różnią się poziomem, a jeśli tego nie widzisz to widocznie masz mocno przyćmiony umysł swoim fanbojstwiem. Nie potrzebuje, jak to napisałeś, "BUM BUM i zombie" ale jeśli serial ma stać historią to niech ona będzie ciekawa, a nie te "flaki z olejem", które dostajemy od kilku odcinków.

A wiesz jak działają te wskaźniki na RT? To agregat, który jedyne co robi, to stwierdza, ile recenzji było pozytywnych. Innymi słowy, jeśli większość recenzji ocenia dzieło po prostu jako niezłe, to wskaźnik będzie wyższy, niż w przypadku filmu, które zbiera bardzo entuzjastyczne recenzje, ale jest wśród nich więcej osób, do których to nie trafiło. Po prostu niezła produkcja będzie zatem często wyżej oceniana niż trudny film/serial. Nie bez przyczyny taki Paddington 2 jest tam jednym z najlepiej ocenianych filmów.

to nie krytycy, to egzaltowane gimby, co z domu nie wychodzą i mają rozmiękczone mózgi od papki internetowej, można ich nazwać grzybiarzami, bo są zainfekowani jakimś potwornym grzybem i dlatego każdy grzyb wzbudza ich euforie, są na haju

No oceniać serial ma 1 to tak samo jak ocenić serial na 10 czyli żałosne bo arcydziełem nie jest ale kiczem też nie bo to najwierniejsza adaptacja i inni powinni brać przykład jak to się robi. Odcinek najsłabszy ale dodatek na którym opierała się ten odcinek też nie był jakiś mega. Ale uważać cały serial za gówno to już trzeba mieć nie po koleji w głowie.

ja tam lubię poruszanie różnych tematów społecznych, ale brakuje mi już tylko trans opery i przebierania w ciuchy noworodków przez żołnierzy swat. Poszli w stronę kiczu-komedii.

to nie jest ocena, tylko reakcja, bo czuje się oszukany i stracono mój czas, poziom rozczarowania jest max, tylko główny bohater jest w porządku, oni jechali na hypie na klimat postapo i grze, to jest zwykłe oszustwo, scam, jeżeli inni oceniają to jako ok, to świdaczy jak nisko upadł ten cały cyrk filmowy, tzn. że nie ma za wiele ciekawego na rynku, albo widownia została wytresowana, a oni tylko tłuką geszefty i urabiają ludziom móżgi, kiedyś kino cały czas się rozwijało, teraz zwija, daje -10, bo 1 to za dużo.

Dobrze że takich ludzi jaki ty jest mało, zero pojęcia o kunszcie filmowym i docenienia różnych aspektów. Ogólnie masz zero argumentów tylko szykanujesz serial. Szkoda czasu na dyskusję bo nic poważnego nie wnosisz do konwersacji

W grę nie grałem ale serial to arcygówno z przeblyskami na średni gdyby wszystkie odcinki były jak 2 pierwsze. Pomijając już wątki lpg które są wyjątkowo obrzydliwe.

O ile gra, obie części, była świetna, zwłaszcza jedynka, to serial jest nudny, przynajmniej dla mnie. Nie wiem z czego to wynika, czy ze znajomości fabuły, czy ze zmęczenia tematem- w końcu przeszedłem obie części po kilka razy. W Left Behind wynudziłem się strasznie, więc tego samego spodziewałem się po tym odcinku i nie zawiodłem się. O wiele bardziej mnie ciekawi serial From, nie mogę się doczekać drugiego sezonu.

Ja mogę się nazwać psychofanem tej gry i obu jej częściom daję po dyszce. Ale tego cholernego gówna nienawidzę, bo jest zaprzeczeniem tego, co stanowiło o wybitności tej gry.

Chyba te oceny to tam nabijaja z pustych kont.

Psychofanem nie jestem. Nie grałem w grę. Ale obejrzałem przez ostatnie 40 lat+ dziesiątki, a może i setki filmów i seriali o pdobnej tematyce i na ich tle uczciwie mogę dać temu serialowi osiem gwiazdek.

No właśnie. Z jakiego konkretnie powodu? Bo do tej pory wszystko jest po prostu średnie. Jedyne co się broni to postać Joela.

ten serial nie jest i nie będzie nigdy jednym z najlepszych a odcinek 7 to nudy i jeszcze raz nudy, jeśli chcesz zobaczyć bardzo dobry serial to polecam dwa sezony Fargo

Dobrze zrobiony nudny serial napchany propagandą

Ocenianie na 1 to dziecinada i brak zrozumienia skali ocen. Ty oceniasz na 1 bo chcesz zaniżyć średnią a ktoś inny na 10 bo chce podnieść, jedno i drugie idiotyczne. Jakiś kompleks chyba, że twoja ocena jest ważniejsza i musisz wpłynąć na ogólną ocenę bo to co widzisz ci się nie podoba. DZIECINADA.

powiedział typ co ocenił ten serial na 1 XD konstruktywnie nie ma co

To idźcie sobie oglądać twd XD Tam macie co chwilę akcję. W tlou nie potrzeba ciągłych strzelanin bo tu jest świetna historia, a ten 7odc to jest chyba najbardziej zgodny z grą jak na razie. Jasne że trochę więcej akcji by nie zaszkodziło ale w przypadku tej historii to po prostu nie jest potrzebne. Jak chcecie w tlou akcje to se w grę zagrajcie.

Co to za historia, która zamiast zaciekawić to nuży widza. Nie chce ciągle akcji bo takich seriali jest już dużo, ale to nie znaczy że serial bez akcji nagle czymś się wyróżnia i jest ciekawy. Ten nie jest, historia jest nudna i rozciągnięta, a emocje powierzchowne i przedstawione w taki sposób, że nie wiem kogo to rusza. Wiem że moja opinia do Ciebie nie trafi bo jesteś osobą która oceniła ten serial na 10. Ciekaw jestem co tak wybitnego jest w tym serialu, że jest dla Ciebie arcydziełem?

chcesz ciągłej akcji to odpal sobie ukrytą prawde xD przydałobysie wkleić tu paste o "Polaczkach"

Milczenie jest złotem, nie potrafisz (pisać) nie pchaj się na afisz.

Tak jest. Brawo za trafny komentarz

Dokładnie - w TWD zawsze z dupy wyjdą zombiaki gdy akurat trzeba zrobić trochę akcji albo kogoś uśmiercić.

Ale w TWD nie ma akcji i jest nudne niemiłosiernie, TLOU w tej chwili naśladuje TWD.

Bądź obiektywny - odcinek był nudny. Oceniamy tutaj seriale i filmy, a nie stricte wierność z grą.

Zgadzam się - bardzo słaby odcinek. Nie wiem jak teraz tak wiele wydarzeń chcą wrzucić w dwa odcinki. Do tej pory odcinki z nic nie wnoszącymi dłużyznami. Poprzedni 6 odcinek również ze zmarnowanym potencjałem. Jestem ciekaw czy będzie polowanie na jelenia i walka z bandą - czy po prostu lek dla Joela znajdzie Ellie w szufladzie i pójdą dalej. Jak dla mnie mogli nie robić lepiej tego serialu, ponieważ nadzieje miałem duże, jednak zderzenie ze ścianą było jeszcze większe.

Ty niemal a ja autentycznie w połowie usnąłem i obudziłem się dopiero kiedy wyskoczył zarażony xD nawet mi się nie chciało już tego przewijać do tyłu

Co? Trudno jest utrzymać uwagę jak coś trwa dłużej niż tik tok?

Trudno jest utrzymać uwagę jeśli coś jest nudniejsze niż patrzenie w ścianę przez godzinę. Gdybyś przeczytał z uwagą poprzednie moje komentarze to wiedziałbyś o co mi chodzi. Nie mam ochoty i czasu kolejny raz pisać tego samego.

Na początku zaznaczę, że nie grałem w grę TLoU, więc nie jestem żadnym "psychofanem". Gdy kolega polecił mi ten serial "o zombiakach", pomyślałem - "o Dżizas, tylko nie kolejne hordy zombi!". Jednak włączyłem, bo już chyba wszystko co ciekawsze obejrzałem na tych platformach :).
Patrzę i widzę dwójkę znanych twarzy... no tak, z GoT. No to oglądam i myślę, jakie guano zaraz zobaczę. Miałem zaległe 3 pierwsze odcinki - poszły na jeden raz. Niby o zombiakach, a jednak dobre - pomyślałem. Fajne postacie, fajny klimat, historia może niezbyt oryginalna, ale jednak nawet zombiaki trochę ciekawsze, bo "zgrzybiałe", czyli coś mnie z nimi łączy ;)
Odc. 3 "gejowski", myślę sobie - o nie, znowu? Ale tutaj pozytywne zaskoczenie - ciekawa historia, pasująca jak rzadko do całości, o nadziei i, jakby nie było, miłości, którą nawet w naszym "normalnym" świecie tak trudno znaleźć. Jest o czym myśleć, jest refleksja, czyli nie jest źle. Wreszcie serial o ludziach i ich problemach, a nie o eliminacji hord zombiaków.
Odc. 4 - trochę typowy - rewolucja pożerająca swoje dzieci i pytanie, czy warto jednego tyrana zastępować innym.
Następne odcinki - kwestia rodziny, więzów krwi, samotności, potrzeby więzi rodzinnych, bliskości, emocji. Sporo tego.
Odc. 7 - w końcu coś wiecej na temat głównej postaci - Ellie. Niby dzieciak, a jednak ona też ma swoje wewnętrzne, "duchowe" życie. Kawałek jej historii pozwala lepiej ją poznać i zrozumieć. Nuda? Zależy dla kogo i jakie kto miał oczekiwania odnośnie serialu.
Teraz cały tydzień czekania na nastepny odcinek, żeby zobaczyć kolejną dawkę świetnej gry aktorskiej Pascala i przede wszystkim Ramsey. W zasadzie, dla mnie, właśnie gra aktorska jest największą zaletą TLoU.
Nuda? Obym się tak "nudził" jak najdłużej. :)

Jeśli Ci się podoba to świetnie. Dla mnie po tym jak wychwalali to recenzenci i po tym jak wychwalana jest gra (także nie grałem) spodziewałem się arcydzieła (po ocenach i recenzjach). Dostałem kopie tego co już setki razy można było zobaczyć w podobnych produkcjach. Nic nowego, odkrywczego co można byłoby nazwać przełomowym i pozwoliłoby wystawić oceny 9-10. O ile pierwsze dwa odcinki były dobre (tylko dobre) o tyle każdy kolejny zjeżdża z poziomem coraz niżej. Trzeci odcinek wyróżniał się, historia była fajna ale nie związana z serialem (sam oceniłem go jako osobne dzieło, bo w przeciwnym razie dostałby dość niską ocenę). Pozostałe 4-7 to ciągnąca się nuda. Jak już napisałem wyżej. Wiem co chciano osiągnąć, to wynika z konstrukcji historii i wypowiedzi przed premierą. Jak dla mnie im się to nie udało i jak widać nie jestem sam w tej opinii. Dla osoby, która widziała w życiu kilka podobnych produkcji wszystkie przeplatające się motywy są doskonale znane. Siedzisz i myślisz sobie "Nie no znowu". Warstwa emocjonalna, która miała być filarem tego serialu leży na całej linii. Relacja "ojciec-córka" całkowicie nieprzekonująca. Poczynania głównych bohaterów głupie i oderwane od rzeczywistości w jakiej żyją. Postacie drugoplanowe poznajemy i za chwilę giną. Jeśli takimi zagrywkami twórcy chcą wywołać smutek, lęk, zaciekawienie, obawę itp. w widzu to "sorry", ale tak się nie uda.

Zdaję sobie sprawę, że o gustach się nie dyskutuje i akceptuję to, że komuś nie podoba się serial. Irytują mnie natomiast zdawkowe komentarze, typu "nuda", "słabe", "dno", "odcinają kupony", itp. Za to lubię poczytać nawet nieprzychylne komentarze, ale takie, które zawierają konkretne argumenty.
Trudno oczekiwać, by w serialu o zombi nikt nie zginął, zwłaszcza postacie drugoplanowe ;). Zgadzamy się co do tego, że temat o zombi jest mocno wyeksploatowany przez ostatnie lata, ale sposób realizacji TLoU jest jednak trochę inny, niż większości podobnych produkcji. Poza świetną obsadą aktorską, dostajemy sentymentalną opowieść o samotności i poszukiwaniu szczęścia w świecie opanowanym przez zombi. I to jest dość oryginalne połączenie. Może to kwestia wieku, może 30 lat temu miałbym inne zdanie o tym serialu, ale żyjemy tu i teraz.
Spodziewałem się głupiego horroru, a dostałem ciekawy, psychologiczny obraz, skupiający się na relacjach międzyludzkich.
Nie zauważyłem "głupich poczynań bohaterów", ale może coś przeoczyłem. Chętnie podyskutuję. :)
Pozdrawiam

"Spodziewałem się głupiego horroru, a dostałem ciekawy, psychologiczny obraz, skupiający się na relacjach międzyludzkich. " I tu jest sedno. To nie film akcji, to nie opowieść o zombie, to film o relacjach. Reszta to tło.

wśród oczekiwań widzów najczęściej pojawiają się motywy: dobrej akcji, budowania napięcia, rozwijania relacji i więzi postaci, rozwój psychologiczny bohaterów, dobrej jakości motywy postapo oraz przetrwania na granicy życia i śmierci, ciekawa historia, zbliżenie bohaterów z widzem, wynikanie jednego odcinka z drugiego, scenariuszowe twisty. Który punkt z powyższych został zrealizowany na bardzo wysokim poziomie? Optymistycznie i trochę na siłę wybrałbym max 2. Jak ten serial ocenić w kategoriach 8-10 to nie mam pojęcia. Domęcze sezon do końca, ale drugiego nie zamierzam oglądać. Za dużo słabizny i nudy. 2 dobre, 1 bardzo dobry odcinek na 7 to trochę słabo.

Jak dotąd mój ulubiony odcinek serii. Dzięki Bogu Twórcy porzucili "powtarzalny gameplay" (cytat z Bez Schematu) na rzecz pogłebiania emocji bohaterów. Absolutna rewelacja.

Mam podobne zdanie. Im wiecej Ramsey na ekranie, ty, lepiej dla serialu. Świetna, młoda aktorka. :)

Tak, zmienili schemat na taki, który nie działa. Mogli wybrać drogę jak w pierwszym czy drugim odcinku - a jednak wybrali drogę, którą poszło TWD. Nuda, przegadane, wyciskanie na siłę emocji i angażowanie widza do spania a nie oglądania.

Ja rozumiem że dialogi mogą być lepsze i dać więcej emocji niż typowa akcja, ale w tym przypadku po prostu to nie działa.

Akurat ten "recenzent" z Bez Schematu jest mało wiarygodny, ponieważ jemu podoba się wszystko. Podnieca się niezdrowo jak mały chłopiec na każdy temat, w dodatku usuwa niewygodne dla siebie posty, na które nie potrafi rzeczowo odpowiedzieć. Żaden to dla mnie autorytet.

Problem nie jest to, że ten odcinek miał przedstawić relację dwóch przyjaciółek, które dodatkowo coś więcej do siebie czują, ale jak to żenująco słabo robi.

Zagraj w dodatek Left Behind to wtedy zrozumiesz ten odcinek. I tak, gra w dużej mierze to też emocje, nie tylko akcje, dlatego ten serial jest tak genialny, bo widz może poczuć te emocje, stać się częścią przygody.

Pierwszy raz udzielam się na filmwebie w jakimkolwiek wątku ale po prostu jako fan gry oraz tej serialowej adaptacji czuje się zobowiązany do tego. Oceny odcinka 7 to jest nic innego jak zobrazowanie w jak głupim, tępym społeczeństwie przyszło nam egzystować. Abstrahując już od faktu, że odcinek był odwzorowaniem dodatku w grze, aktualnie dla widza tym czego oczekuje jest akcja, akcja, akcja, bez względu kto, gdzie, jak, po co i dlaczego, ma się dziać i móżdżek jest zadowolony. Trzeba być ignorantem, powiem nawet, że głupkiem aby nie przeżywać emocjonalnie takiego odcinka jak odcinek 7. Nawet jeśli kogoś nudziło 40 minut opowieści o potrzeby przyjaźni, miłości, tego w jakim świecie przyszło wychowywać się tym młodym dziewczynom, to ostatnie 5 minut powinno zrekompensować wszystko.

Serial jest świetny. Pozdrawiam wszystkie zamknięte główki ;)

Zastanawiające jest jak taki marny serialik opłacił całą tą nagonkę reklamującą przygody aktorki z downem w świecie waginosceptycznych, obleśnych staruchów.

:D Też o tym myślałem.

coś w tym jest

Dokładnie mam takie samo odczucie
Od 3 odcinka dosłownie poziom tego serialu ciagle się obniża
Po bardzo dobrym pierwszym odcinku i niezły drugim miałem większe oczekiwania. Niestety nie czuje żadnych emocji w tym serialu. Wieje nuda i nawet nie ma zombie.

O wiele lepiej się bawiłem na All of us are dead oraz Kingdom
Tam przynajmniej się coś dzieje. I nie ma wątków lgbt oraz innego lewackiego shitu

Zgadzam się, że jest jakiś problem z przedstawianiem emocji w tym serialu, mnie akurat wzrusza ale mam wrażenie, że tylko i wyłącznie dlatego, że pamiętam grę i przywołują mi się z niej obrazy, bez tego też by to po mnie spływało. A odcinek specyficzny bo takie tez było dlc, ma za zadanie pokazać, że Ellie też kogoś straciła i skąd u niej ta determinacja w ratowaniu Joela.