A co tu mówić? Poprawnie zrobiony serial, który budzi jakieś tam emocje. Tematyka wałkowana od 17 lat.

"Tematyka wałkowana od 17 lat. "

Co z tego ma wynikać, (pomijam czy to prawdziwe)? Jak zrobią serial o miłości, której tematyka wałkowana jest od 8000 lat, licząc od tekstów córki Saurona, pierwszych znany pisanych pozostałości ludzkiego ducha, to nie ma sensu rozmawiać o jego wartości? Naprawdę tak uważasz, czy tylko tak Ci się odpisało bezmyślnie.

Nic z tego co napisałeś nie dotyka mojego komentarza.

A teraz wylicz mi filmy/seriale, które zrekonstruowały 'współpracę' agencji CIA i FBI w sprawie Al-Kaidy a gra autorska dorównuje tej. Nie ma to znaczenia dla mojej tezy, że to dobry niedoceniony serial, który zasługuje na uwagę, w przeciwieństwie do zajmujących się fikcją widowisk. Ale jestem ciekaw Twojej obrony twierdzeń, których użyłeś.

Nie mam zamiaru wdawać się w polemikę. Takie jest moje zdanie.
Możliwe, że na amerykańskim portalu ten serial wzbudził większe zainteresowanie. W Polsce podejrzewam jest już mało osób, które nadal emocjonują się tematyką zamachu na WTC.
Uważam również, że owy serial nie jest rekonstrukcją zdarzeń a po prostu zekranizowaniem czegoś co jest nam pompowane od 12 września 2001 roku. Wiedza ta była znana już od dawna. Po prostu powstał serial, który to ukazuje. Do tej pory były to tylko wycinki z przesłuchań i filmy dokumentalne tworzone przez amerykańskich dziennikarzy i twórców teorii na temat 9/11.

Zdanie, które jest wyrażone, a które jest dyskusyjne, wymaga uzasadnienia. Gdy jego autor odmawia podania uzasadnienia czyni je czymś subiektywnym. Dlaczego ktokolwiek miałby brać na poważnie Twoje wypowiedzi czy oceny, jeżeli nie chce Ci się ich uzasadniać, bronić. Zazwyczaj rodzi to podejrzenie, że brak argumentów, który się maskuje niechęcią wypowiedzi, zwłaszcza, gdy połączono z dłuższą wypowiedzią o czym innym.

Tak jest i w tej sytuacji, a wiem to, bo inaczej być nie może w przypadku zdania fałszywego. bowiem wykazałem Ci, że fakt, iż coś jest przedmiotem rozmowy/literatury/twórczości od wieków nawet, a nie od nastu lat może być i jest przedmiotem kolejnych rozmów/dzieł literackich/filmów etc. Ma się to nijak do kwestii czy ten serial jest niedoceniany czy nie. Po prostu użyłeś argumentu (inna rzecz czy z prawdziwymi przesłankami) nie na temat.

Znów, nie interesuje mnie kto się emocjonuje tematyką zamachu, tylko wypowiedziałem się na temat zainteresowania dobrze zrobionym serialem. Nie o tematykę idzie, a o sztukę filmową.

"Do tej pory były to tylko wycinki z przesłuchań i filmy dokumentalne tworzone przez amerykańskich dziennikarzy i twórców teorii na temat 9/11." Czyli nie potrafisz wymienić porównywalnego serialu na ten temat. Ale "Tematyka wałkowana od 17 lat. " Ale teraz rozumiemy, że miałeś na myśli amerykańskich dziennikarzy.

Jak ten fakt powinniśmy powiązać z brakiem zainteresowania naprawdę solidnym serialem na polskim portalu?

To nie jest tak, że Ci się przypadkowo rzekło (odbekło) względem mojej wypowiedzi, nie na temat, ale za to w skojarzeniu, przy okazji. Ty po prostu masz osobisty negatywny stosunek do tematyki i chciałeś dać temu wyraz. Rozumiem, nie wyjaśnia to faktu na który wskazałem, ale wyjaśnia Twoje wypowiedzi. Dziękuję za podzielenie się.

Tytułem uzupełnienia. "[...] ów serial nie jest rekonstrukcją zdarzeń a po prostu zekranizowaniem czegoś co jest nam pompowane od 12 września 2001 roku. Wiedza ta była znana już od dawna. Po prostu powstał serial, który to ukazuje." Wartość tego bezpodstawnej i z kapelusza wyciągniętej złożonej opinii jest sfalsyfikowana, biorąc pod uwagę każde ze zdań składowych przez fakt, że serial oparty jest na dokumencie - reportażu oraz cechy tej książki.

"Lawrence Wright na podstawie setek relacji, dokumentów i przeprowadzonych osobiście wywiadów opowiada, jak chaotyczna początkowa organizacja Bin Ladena z czasem przekształciła się w najskuteczniejszą grupę terrorystyczną w historii. Rysuje równocześnie szeroki kontekst historyczny, wyjaśnia, jak rozwijał się islamski fundamentalizm, i przedstawia jego ideologów. Podąża też śladem Johna O’Neilla – agenta FBI zajmującego się walką z terroryzmem – który jako jeden z pierwszych zdał sobie sprawę z rosnącego zagrożenia, jakim stała się Al-Kaida w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, i usiłował temu niebezpieczeństwu zapobiec. Książka Wrighta to wyczerpująca relacja na temat długiego ciągu zdarzeń, które doprowadziły do zamachów z 11 września.

Wyniosłe wieże otrzymały Nagrodę Pulitzera, Nagrodę Dziennikarską im. Helen Bernstein, Nagrodę im. Lionela Gelbera oraz Nagrodę Literacką „Los Angeles Times”. Weszły również do finału Nagrody Literackiej im. Arthura Rossa i były wymieniane wśród najlepszych książek roku w rankingach takich pism, jak „Time”, „Newsweek”, „The Washington Post”, „Chicago Tribune”, „The New York Times Book Review”, „San Francisco Chronicle”, „The New York Sun”, „The Economist”, „Newsday”, „Salon”, „New York”, „Los Angeles Times” i „Houston Chronicle”.

Przyczyny ataku Al-Kaidy na USA – najważniejszego ze względu na globalne konsekwencje wydarzenia XXI wieku – są wciąż mało znane i obrosły w mity. „Wyniosłe wieże” wypełniają tę lukę. Solidnie udokumentowany i wartko napisany reportaż Lawrence’a Wrighta to studium islamskiego radykalizmu oraz żenujących błędów popełnionych przez służby wywiadowcze, które miały z nim walczyć.

Robert Stefanicki
Wyczerpująca i pasjonująca relacja, która przez wiele lat będzie stanowić najpełniejszą wersję historii Al-Kaidy. [...] Niezwykłe dzieło.
„Associated Press”"

https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/wyniosle-wieze

To się nazywa merytoryczna polemika. Szkoda że z jednej strony. Dobry i potrzebny serial. Temat wart "wałkowania", dotyczy wydarzeń epokowych, których konsekwencje kształtują naszą rzeczywistość. Postać agenta Soufana jak z greckiej tragedii. Wielki plus za obsadę. Ksiązka też dobra. Polecam.

Pewnie kolega jest z tych co to uważają 11.09 za krecią robotę, a tytuł filmu to "The Lemming Tower".

Co się dziwisz? Nie ma tu co 15 minut zwrotu akcji, genialnych agentów/agentek załatwiających kopy terrorystów w spektakularnych strzelaninach.

Co do serialu - z jednego zespołów CIA zrobiono czarnego Piotrusia, choć tak naprawdę zawiedli jak zwykle urzędnicy w Białym Domu, odrzucając prośby o porządny atak na bazy al-Kaidy, a nie półśrodki dla zaspokojenia opinii publicznej. Poza tym nie zostało to wyjaśnione w serialu, ale niechęć CIA i FBI datuje się od początku powstania tej pierwszej organizacji. Obie miały za uszami i nie raz i nie dwa robiły sobie koło pióra. Co więcej, okres pokazywany w serialu to rzeźnia dla CIA a zwłaszcza dla FBI, gdyż wyszła na jaw skala penetracji sowieckiej/rosyjskiej w obu tych instytucjach, co stało się zarzewiem kolejnej wojny podjazdowej między obiema agencjami. Zwłaszcza, że administracja Clintona zaczęła ostro okrajać fundusze.

Rzeczywiście coś jest nie tak ale nie z nami tylko z algorytmami. Mam Prime prawie od roku i tyle razy próbowałem znaleźć coś dobrze ocenianego z obojętnie jakiej kategorii i nigdy na ten serial nie trafiłem.
Mimo że ogólną wiedzę mam to nie wiedziałem że te niesnaski doprowadziły do takiej tragedii. Bardzo dobrze zrobiony. Polecam bo nawet oceny moją opinie bronią.

Mała popularność serialu wynika chyba rzeczywiście z przesytu tematyką 9/11, choć tutaj tak naprawdę wydarzenia z dnia 11 września są w tym serialu jedynie "wisienką na torcie", natomiast widzimy głównie rozpracowywanie Al-Kaidy przez CIA i FBI w latach 90. Dlatego nawet jeśli ktoś ma już dość tej tematyki, to warto obejrzeć.

Świetny serial, ale jedyne do czego muszę się przyczepić, to wątek przesłuchań z 2004, który co jakiś czas był pokazywany. Tak naprawdę nic nie wnosi i nic nie wyjaśnia. Nie wiadomo jakie konsekwencje ponieśli agenci czy organizacje.

Poza tym jeszcze trzeba wyróżnić aktorów, którzy zrobili świetną robotę, w tym głównie rola agenta O'Neila.