Super odcinek. Ja to się cieszę, bo roztrzaskałem to wszystko. Wiedziałem, że zrobił to Thayer a Alec go krył. Jeśli ktoś by oglądał uważnie to by też wyhaczył to

Moim zdaniem Thayer zabił Theresę nie z powodu bliźniaczek, ale z powodu tego, że mogła dowiedzieć się, że zabił Dereka. Oczywiste jest, że nie zamierzała się poddać i chciała odnaleźć mordercę, a pomimo Aleka szepczącego jej do ucha o winie Rebeki, istniała szansa, że jednak odkryję prawdziwego mordercę: Thayera. Nie wiem tylko, dlaczego zabił Dereka? Znaczy widać, że chłopina ma nierówno pod sufitem i mógł po prostu zrobić to w przypływie jakiejś agresji, motyw może być tutaj naprawdę mało istotnym drobiazgiem. Alec oczywiście próbował go chronić, generalnie było widać że wie dużo więcej niż mówi, do końca w sumie nie było wiadomo kto tu kogo wrabia. A Rebekę ostatecznie wrabiał Thayer, idąc za tropem wrabiającego ją Aleka, gdyż tak było po prostu wygodnie po tym, jak mu się samego Aleka wrobić nie udało. To na serio poplątane :D Odcinek 10 był świetny, trzymał w napięciu, serial zasługuję na domknięcie wątków morderstwa, bliźniaczek, Kristen i Teda, nawet Jordana. No i fruwający Alec, WTF? Co się wydarzyło na tym dachu? Trudno uwierzyć, że sam by się rzucił przez ten świetlik, może na dachu była trzecia osoba lub wywiązała się walka między nim a Rebeką, gdy próbował ją uciszyć przed wydaniem Thayera i przypadkowo wypadł. Z drugiej strony, gdzie to stawia bliźniaczki, jeśli ich biologiczna matka nie jest mordercą? No i Ethan, w sumie koleś na serio powinien się zdecydować, bo jest gorszy niż baba na PMS. No a ta rura pod kanapą Thayera to pewnie była ta sama, którą zabił Theresę, bo morderca zabrał ze sobą narzędzie zbrodni. No i oczywiście to on był uciekającą postacią z poprzedniego odcinka, to on zabrał wisiorek z szafki Rebeki, i jak już wspomniałam próbował ją wrobić podrzucając go na miejsce zbrodni i ujawniając ciało Rebeki, bo autopsja miała wykazać, w jakim miejscu zginęła. :)

ciało Theresy* oczywiście mialam na myśli xD

Nigdy nie bralam pod uwage ani Aleca, ani Rebeki, bo to bylo zbyt oczywiste i podane na tacy. Ale bede bardzo rozczarowana, jezeli okaze sie, ze tak bezposrednio pokazano nam prawdziwego morderce juz w polowie sezonu (o ile sie potwierdzi, ze nakreca jeszcze nastepne 10 odc.). Caly czas trzymam kciuki, ze to Kristen i ze to ja Alec chroni.

Tak czy owak nie widze potencjalu na trzeci sezon, no bo o czym mialby byc, tylko na jakies trzymajace sie kupy zamkniecie calej historii.
A nawiasem mowiac bardzo dobry odc., ogolnie jakos ostatnio wzrosl poziom.

Z tego calego towarzystwa jedyna osoba, ktora chcialaby utrzymac tajemnice o blizniczkach jest moim zdaniem KRISTEN, nie bez powodu byla mowa o jej pamietanikach i odczuciach po adpocji Sutton.

a co z ta proba zabojstwa Sutton, gdy prawie utonela? chcialabym, zeby okazalo sie, ze stala za tym Kristen, ktora wlasnie sie dowiedziala, ze to corka Teda i Rebeki

DOKLADNIE

a mi sie nię wydaje żeby to był Thayer, chociaż po ostatnim odcinku jestem bardziej skłonna uwierzyć ze to on jednak obstawiam Aleca. Według mnie to on stoi za tym wszystkim i chce wrobić Rebeke a Thayer wie że to on i próbuje za wszelką cene tego dowiesc, co nie jest łatwe. A co do tego pręta, który trzyma pod łóżkiem to może po prostu go znalazł albo ktos mu zostawił pod drzwiami tuż po tym jak Alec został uniewinniony i szuka innych dowodów obciążających? Thayer nigdy mi nie wyglądał na zabójce i ta obsesja na punkcie bliźniaczek to raczej przesada, jak juz to na punkcie Emmy, ale oni dopiero zaczeli być razem niedawno a Derek nie żyje juz jakis czas więc wierze w niewinność Thayera xd chociaż na początku mnie irytował ale teraz go polubiłam, tylko niech sie wreszcie ogarnie z tą Emma i będzie dobrze ;D! a co do Aleca to chyba przezyje i tez bym obstawiała że to Rebeka go zepchneła albo ktoś inny, bo nie sądze żeby aż tyle ryzykował samemu skacząc, chyba że tak bardzo pragnie ocalić Thayera ( jeśli to jednak on) albo zemścic się na Rebece.

moze byc tez tak, ze zdaja sobie sprawe, ze to juz ostatni sezon, wiec postanowili obwinic o wszystko Thayera (stad nagle te informacje, ze nie jest biologicznym synem Aleca, wielka milosc do Emmy i inne takie), a polaczyc docelowo w pary Aleca z Kristen i Teda z Rebeka i wszyscy zyja dlugo i szczesliwie, no moze oprocz Dana
ale to by mnie rozczarowalo, bo oznaczaloby, ze Kristen faktycznie jako jedyna chyba postac jest totalnie bezbarwna, a wlasnie jej postac niby taka niewinna i nic nie wiedzaca ma potencjal

co do samego Aleca to sadze, ze raczej spadl w wyniku nieszczesliwego wypadku, moze szarpal sie z Rebeka czy cos, ale nie sadze, zeby specjalnie go zrzucila (jakos od tego odcinka powoli staraja sie ja rehabilitowac, ze jednak posiada dobra, wrazliwa strone), raczej tez na pewno Alec nie spadl specjalnie, glupi nie jest

Moim zdaniem to ona go nie zepchnęła. W końcu jaki miałaby w tym cel ? To już prędzej podczas oglądania myslałam że to on ją zepchnie bo sie dowiedziała kto jest mordercą i Alec chciał tego kogoś chronić. Ale skoro nie Rebeka to nie wiem kto. Może Dan ? W końcu nie pokazali go na sali wtedy a od śmierci Teresy to wszystko z nim możliwe, usłyszał rozmowe Aleca z Reb i sie rzucił na Aleca po usłyszeniu prawdy o smierci żony.
+ Plot twist : Kristen zabiła Dereka i Alec ją chroni. Padłabym. xd

mi ogolnie ich romans jakos ni z gruszki ni z pietruszki wypadl...
taka byla zakochana w Tedzie, a za swoja rodzina to juz nic nie widziala, a teraz nagle jakies uczucie do Aleca
a juz w ogole Alec, ktory nagle pala do niej tak wielka miloscia xd
musi byc jakies podwojne dno w tym, albo nie wiem xd

no i wszystkie postacie jakies takie pelnokrwiste tylko ta Kristin taka jakas bez ladu i skladu, ja tam bym sie cieszyla, gdyby zrobili z niej niezrownowazona morderczynie xd

w kazdym razie fajnie ze cos tam powymyslali i chociaz jest troche bez sensu to jakos to sie kreci i czekamy co bedzie dalej lol

Romans Alec-Kristen to jest wgl porażka. Nagle wylecieli z tym że Kristen była w nim zakochana 15 lat temu no i co ? Pomyślała : hmm, zapomniałam o tym zupełnie, ale jak mi teraz przypomnieliście to rzeczywiście go kocham.. Alec to samo, chociaż on to może mieć tam jakiś plan.

Moim zdaniem to serial i tak jest duzo lepszy i sensownejszy od PLL. Tam to po każdym kolejnym odcinku jestem rozczarowana, bo duzo hałasu o nic, a podczas oglądania nie moge sie powstrzymać od przewracania oczami w reakcji na coraz to inteligentniejsze decyzje bohaterek.

ja probowalam PPL ale nie dalam rade przejsc przez pierwsze odcinki, jakos mnie to w ogole nie porwalo
ani jezeli chodzi o obsade, ani o fabule
chetnie sie dowiem, jak to sie wszystko zakonczy, kto jest slynna A. (fajnie by bylo, jakby to byl jakis facet) i tyle

Ja się rozczarowałam. Tzn odcinek genialny pełen emocji ale zawiodło mnie to że z Thayera zrobili jakiegoś psychola ;/ Ja go kochałam zawsze pomagał bliźniaczkom że ja na ich miejscu takiego chłopaka bym nigdy nie zostawiła a one leciały do tego beznadziejnego Ethana ; / Serial świetny 2 sezon 100 razy lepszy od 1 ale moim zdaniem do PLL to jeszcze mu daleko :)

Ja uważam, że to nie Thayer stoi za morderstwami. Przynajmniej mam taką nadzieję, wydaje się to zbyt łatwe. Mimo, że nikt go nie podejrzewał to, to po prostu do Niego nie pasuje. Całe życie urywałby jakieś swoje zapędy przed wszystkimi? I tak najbardziej jest mi żal Emmy, która straciła z nim dziewictwo. Uwielbiam Thayera i uważam, że to on jest dla Niej stworzony ale z Ethanem była mnóstwo czasu, prawie większość serialu i się nie kochali, a z nim już po chwili związku po czym jednak okazało się, że kocha Ethana. A Kristin powinna być z Aleckiem, o ile biedak nie umarł :C

oglądałem ten serial w 2012 r. ale tylko 1 sezon w tym roku obiecałem sobie, że obejrzę do jeszcze raz i obejrzałem 1 i 2 sezon... co mogę powiedzieć? że ABC FAMILY zrobiło wielki błąd że nie pociągnęli tego serialu dalej chociażby na 3 sezon.... moim zdaniem zbyt słabo go reklamowali. DLACZEGO nie puszczali go w przerwie PLL? tylko w tym samym czasie?
powiem tak oglądałem PLL i The Lying Game jeśli mam wybierać jeden albo drugi to z przyjemnością obejrzałbym jeszcze raz The Lying Game! szkoda tylko, że skończył się on w takim momencie.......