To przykre ze jako NIEposiadacz telewizora celem zwiekszonej selekcji dostaraczanych mi tresci jestem wykorzystywany przez tworcow i producentow plynacych na fali renesanu seriali i spedzam kilka godzin przy czyms co w zasadzie nie niesie za soba zadnego przekazu ani sensu. Jest to rozrywka majaca na celu oglupienia sie i zatracenia w posiadanym przez siebie wolnym czasie.
Uwazam, ze jakkolwiek sredni pod wszystkimi wzgledami jest ten serial ( zarowno pod wzgledem scenografii, sposobu krecenia, postaci, dialogow, formy przekazania tej historii i tak dalej i tak dalej ) tak w pewien sposob uatrakcyjnilem go sobie pewnym prostym zabiegiem - ogladalem bowiem historie stworzona w chorym umysle, osoby cierpiacej na schizofrenie. Cos podobnego do Pieknego umyslu. Gdyby ten serial oprzec o chorobe, lacznie z wizjami smierci oraz uwiezienia, uwazam, ze bylaby to fascynujaca podroz w glab umyslu. Ciesze sie zatem, ze chociaz moj umysl poniekad zabral mnie w podobna podroz bo tworcy postawili na basn o uwiezionych aniolach w formie strasznej opowiesci " przy ognisku ".