Czekanie wreszcie dobiegło końca! Jak oceniacie drugi sezon "The OA?"
Ja jestem chyba zawiedziona, choć nie jest to do końca odpowiednie słowo. Bardzo mnie ten sezon znudził. Trzy pierwsze odcinki wręcz wymęczyłam... Dla mnie niestety "PT. II" to tylko momenty.
Nie wiem sama co nie zagrało - pomysł był, akcja poszła do przodu, technicznie widać sporą poprawę...A jednak mankamenty, których nie brakowało i w pierwszym sezonie, rzucały się bardzo w oczy - rozwiązywanie zagadek rodem ze Scooby-Doo, nijakie, nieciekawe postacie drugoplanowe, które nie dźwignęły przeniesienia na plan pierwszy...
Ale! Koniec sezonu zaostrza apetyt na sezon trzeci! ;)
Zgadzam się z Tobą. Pierwszy sezon powodował, że nie mogłem przestać go oglądać i chciałem więcej. Był rewelacyjny. Drugi sezon czekałem aż się wreszcie skończy. Rozczarowanie. Nie czekam na 3 sezon.
Pierwszy sezon obejrzałam chyba ze trzy razy ;) Historia była na tyle kosmiczna, szalona, mistrzowsko poprowadzona (do końca miałam wątpliwość, czy OA mówi prawdę), że oczu nie mogłam od niej oderwać. Miała mnóstwo wad, ale wybaczyłam je wszystkie. To chciało się oglądać.
I tego mi zabrakło tutaj. Mogli bardziej popuścić wodze fantazji i popłynąć z tym innym wymiarem. Przebłyskiem tego, czym ten sezon mógł być był odcinek 5. A zamiast tego dostaliśmy za długie wprowadzenie, rozwlekanie "przebudzenia Homera" i zbędne sceny np. jego randkowania, zbyt rozbudowany wątek detektywa, aż dwa odcinki poświęcone "grupie the OA"... A z kreowaniem postaci ten serial ma jednak problem - średnio mnie interesowało co się z osobami z tej grupy dzieje, czy podejmują jakieś działania i jak przezywają zniknięcie OA. Jeden, półgodzinny odcinek spokojnie by te kwestie ogarnął.
Nuda!
Drugi sezon jest przekombinowany. Za bardzo chcieli zrobić coś nowego i zapomnieli, że "OA" samo w sobie jest czymś nowym, oryginalnym, wyjątkowym. Wystarczyło poprowadzić ten serial w podobnym nurcie i wprowadzić nienachalnie coś nowego. Dostaliśmy w sumie inny film... Tak wiem, przechodzenie do innych wymiarów itd... Pierwszy sezon to jest petarda, uwielbiam w nim wszystko. Zaskoczenie, tajemniczość, pytanie co jest wytworem wyobraźni głównej bohaterki a co jest prawdą. W drugim sezonie trudno to zobaczyć. Tutaj niby tajemniczość staje się niezaskakująca. Przyznam jedno, part II jest mroczny i podobno taki miał być. Zapomniano jednak za co "OA" został pokochany przez miliony widzów. Za klimat, nieszablonową, zakręconą nieco fabułę, celowe niedopowiedzenia. W drugim sezonie brakuję mi tej pięknej muzyki i oczekiwania co dalej. Umęczyłem się. Szkoda, że tak wyszło. Scena z ośmiornicą mi się bardzo podobała :)
100% racji! A Stara Noc była kapitalna! Po tym końcu 4 odcinka myślałam, że wreszcie sezon ruszy z kopyta, 5 odcinek jeszcze mnie w tym utrzymywał, ale to by było na tyle :(
Pierwszy sezon to było wow .Każdy odcinek był nie przewidywalny a drugi sezon no cóż. Wielka nuda na początku, potem nie wiele lepiej .To oni się wszyscy przenieśli czy tylko Oa,Hap i Stev?
Dobre pytanie, też tego nie rozumiem! Pewnie sezon 3 przyniesie na to odpowiedź ;)
Gang OA tańcował to powinni się wszyscy przenieść a nie tylko Steve,ja to tak rozumiem.
Kiedy Hap siedział w operze z "podróżniczką" odkrył, że to silna wola odpowiada za ukierunkowanie "skoku" i taki sam wniosek wysnuł Steve. Jego zaangażowanie było największe z całej szóstki. Uważam, że wizje BBA dotyczyły właśnie pragnienia Steve'a, które ona podświadomie wyczuwała, a my nie do końca zrozumieliśmy też przekaz Rachel... może ta wiadomość dotyczyła Steve'a i chciała przekazać, że środkiem do osiągnięcia jego celu była właśnie BBA.
I tak samo zastanawiający jest moment gdy OA rozmawia z hotelarzem w windzie i mówi o miłości, którą zna i o tej której jeszcze nie poznała... Może to powód skoku Steve'a...
Sądzę też, że wszyscy nie mogli się przenieść ponieważ Michelle wykorzystała moment otwartego okna i powróciła do swojego wymiaru po czym się przebudziła, a Karim, nie przekraczając "bramy" został świadomy w swoim wymiarze, więc Buck został w swoim wymiarze. Albo... Michelle przeniosła Bucka z 3 wymiaru do 2 nie będąc tego świadoma :D
No niestety drugi sezon nie jest tym na co czekałem (tak długo) . Brak emocji w tym filmie. Tak sobie pomyślałem, że chyba jednak nie da się zrobić czegoś porównywalnego do pierwszego sezonu a tym bardziej coś lepszego. "OA" kończy się jak dla mnie na pierwszym sezonie.
A ja nie zrozumiałam końcówki... po co Hap łykał ten płatek ? O co chodzi z tą ośmiornicą - pojawiła się zniką, zabili ją i nikt o tym więcej nie mówił ? Co to za "prawda", jaką zobaczył detektyw w oknie ... że to wszystko serial ? Hap i OA przedstawili się prawdziwymi imionami i nazwiskami ? Podobno, żeby się przenieść trzeba umrzeć ? Może ktoś kuma, bo ja nie ........