Początek chaotyczny. Efekty mizerne, gra aktorska amatorka. Ogólnie akcja dzieje się w tytuowym posterunku, który jest ogrodzony murem, gdyż zabezpiecza przed zagrożeniem ze strony zarażonych przez jakiś pasożyt ludzi i innymi rasami,które poznajemy w późniejszych odc. Całość skupia się na głównej bohaterce,której przeszłość pokazują retrospekcje. Jest ostatnią z tzw. dark blood, którzy mogli przyzywać demony. Jeżeli gra aktorska, efekty specjalne i klimat serialu od początku przeszkadza to dalej lepiej nie będzie. Mi się podoba:) Jest wesoło, lekko i historia ciekawa.

Czyli mówisz że akcja się klaruje i ma sens patrząc na całość?

Czasem mam ochotę popatrzeć na coś kiepskiego żeby wiedzieć jak docenić coś co jest dobre ;P albo żeby się pośmiać >:) jeśli akcja łata ewentualne dziury i ogólnie historia w serialu jest ciekawa to zobaczę. :)

Wątki się klarują i mam nadzieję,że zakończenie nie zostawi większych nie dopowiedzeń bo przy takich produkcjach żadko jest drugi sezon. Ogląda się przyjemnie a to dla mnie najważniejsze :) Nie zawsze ma się ochotę na ciężkie produkcje typu Westworld czy The Expanse a zamiast tego można obejżeć choćby Supergirl i Killjoys. I jedne seriale i drugie mają swój target. Zwykle w weekend oglądam coś cięższego a po ciężkim dniu pracy wolę coś nie wymagającego :)

Dokładnie :)
Czasem człowiek ma o prostu ochot nie myśleć, "rozwalić się" przed laptopem i obejrzeć coś "lekkiego" ;P

O dziwo (naprawdę nie wiem jakim cudem i dalej nie mogę w to uwierzyć) będzie drugi sezon :p Może dobrze, bo na końcu oczywiście jest cliffhanger. Wydawało mi się natomiast, że dwa ostatnie odcinki były odrobinę lepsze. Może ich wysłali na lekcje z aktorstwa? Albo fabuła wreszcie miała sens? Trudno powiedzieć. Niestety w dalszym ciągu jest to tylko bardzo niewymagająca rozrywka :)