Dlaczego tak jest że zawsze jak coś jest zajebiste to przyjdzie ktoś komu mało ciągle kasy i wpada na pomysł zarobić jeszcze więcej na kultowej serii. No i wymyśla coś takiego, bez głównego aktora, od tak po prostu schrzańmy coś. Jak mnie to denerwuje, nawet mi się oglądać nie chce tego. Mam tylko prośbę do tego pseudo reżysera, żeby przestał robić wszystko dla kasy.
Miłego oglądania tym co już naprawdę nie mają co oglądać.
Więc twierdzisz że warto poświęcić czas i obejrzeć?
A oglądałeś oryginał ?
jak uważasz jak to wypada na tle pierwowzoru ?
ja obejrzałem 1 odcinek i powiem tak: jest dobrze, ale to już nie to co ze stathamem. mam nadzieje że dalej będzie jeszcze lepiej.
Bałem się o sceny walki :p ale gdzies doczytałem że choreografię walk tworzy Cyril Rafaeli i faktycznie wygląda to dobrze :P po obejrzeniu 3 odc. nie doznałem orgazmu, ale bardzo miło się oglądało polecam fanom Bessona
To tak, jeśli chodzi o porównanie do oryginału to nie jest źle. Bo bądźmy szczerzy, część 2 i 3 nie dorównuje jedynce.
Bitka jest, cycki są, szybkie samochody są, cudawianki są. Wszystko to co filmach.
Nawet gliniarz-przyjaciel ten sam.
Mi się podobało, nawet bardzo.
słabe te cycki a dla nich film obejrzałem :P
Ale serial jest całkiem niezły, pościgi i bijatyki na dobrym poziomie. Fakt że widać sporo błędów, ale są do przetrawienia. Główny aktor trochę nie pasuje do roli Franka jaką stworzył nam Statham, ale przynajmniej nie ma fałszu. Mi się podoba więc będę oglądał dalej ;)
Dziwi mnie aż tyle pozytywnych opinii. Moim zdaniem w porównaniu do jedynki to ta kiepska podróbka mocno ssie...
Jestem dopiero po pierwszym odcinku i może bardziej mi się spodoba jak brak Stathama przestanie razić ale jak na razie widzę tu wszystko robione na siłę. Pancerny samochód, cycki byleby by były, aktorka jak z kiepskiego pornosa itd.
Będę oglądał dalej z nadzieję że zmienię zdanie ale jak na razie to cieniutko...
No i muszę przyznać że zmieniłem zdanie :)
Oczywiście serialowi daleko do oryginału ale po kilku odcinkach zacząłem się już dobrze bawić oglądając. Kilka odcinków lepszych, kilka gorszych ale ogólnie można się przyzwyczaić. Tylko końcówka z tymi agentami moim zdaniem mocno bezsensowna.
Główny bohater sierialowy tez pasuje do tej roli :) Jestem po obejrzeniu 1 odcinka. Zapowiada się niezly serial :)
Chris Vance być może usilnie próbuje być mistrzem sztuk walk, ale do Stathama który trenował od młodości sztuki walki jeszcze mu daleko, to profanacja filmu, Frank nigdy nie miał drużyny nikt mu nie pomagał, był typem samotnika, ale i zawodowca w 100% już corey yuen robił więcej pracy niż cyrill rafaelli (oczywiście z szacunkiem dla tego drugiego) Statham po prostu wiedział bardzo dużo o sztukach walki a temu gościowi muszono najzwyczajniej tłumaczyć i go uczyć, serial to już nie film