Zapraszam do przeczytania mojego tekstu na temat całego serialu "Weeds".
http://mark-presents.blogspot.com/2012/10/zioo-jednoczy-ludzi-czyli-o-weeds.html
Proszę o opinie, komentarze i zapraszam do czytania innych tekstów. :)
Zgoda, z tym, że dla mnie wymęczonym, smutnie nie-Weeds'owym sezonem jest tylko ósmy. Najlepsza jest w nim chyba tylko ostatnia, symboliczna scena - wypalają zwykłego, po tych wszystkich latach i przygodach z trawką, tak po prostu zwykłego bucha, wolnego od wspomnień.