Patrzę i nie wierzę, co oni z tego serialu zrobili. Odcinek za odcinkiem oglądam, ale już tylko z przyzwyczajenia i niejakiej ciekawości, jak to się wszystko skończy. Ósmy sezon z Trawką ma wspólnych już tylko głównych bohaterów, (i może scenarzystę znalezionego na ulicy, który tą Trawką jest upalony) . To, co się dzieje, to dramat. Kretyńskie pomysły nic nie wnoszące do całości, głupie teksty i marne sytuacje. Chyba lepiej by było gdyby zakończyli to na siódmym sezonie i śmierci głównej bohaterki, bo zamiast zamykać wątki i jakoś to z sensem układać, mamy Modę na sukces i ogólną papkę.
Zgodzę się z tobą, wcześniej odcinek zleciał raz dwa,teraz co chwila spoglądam na czas i nie mogę się końca doczekać.
Bardziej mnie męczy niż bawi ale jestem ciekaw jak się skończy.
Zdaje się, że najbliższy finał sezonu będzie końcem serialu, więc tyle dobrego.
Faktycznie mogli skończyć na siódmym. "Kretyńskie pomysły nic nie wnoszące do całości, głupie teksty i marne sytuacje". Zgadzam się choć ciągle jest wiele tekstów które mnie bawi :)
no to ja bede pierwsza osoba ktora sie z Toba nie zgodzi. Ogladam Weedsy od poczatku i o ile musze przyznac ze myslalam ze nie uda mi sie przebrnac przez 6/7 sezon (chyba 6-ty i 7my, ten z meksykancami i kiedy byla w ciazy) tak dzieki obecnemu sezonowi odzyskalam nadzieje.Moda na sukces to byla wlasnie w tamtych sezonach i nie mialy one nic wspolnego z trawka :P Osmy sezon oczywiscie nie jest tak dobry jak pierwsze sezony ale moim zdaniem nie jest zly. Jest w nim duzo Douga a to juz najwiekszy plus. No i watek Shane'a tez mi sie podoba. Z czystym sumieniem moge powiedziec ze to dalej jeden z najlepszych seriali jakie ogladalam :D
Pozwolę sobie poprzeć twoje zdanie :-) Kocham ten serial, podobnie jak kochałem GnW i bardzo żałuję, że to już koniec :-(
8x11 dobrze przypomniał jaki ten serial był na początku i dobitnie potwierdza, że ósma seria ma z tym niewiele wspólnego. Dobrze, że pod koniec wrócili do korzeni - może choć zamkną serial z dawną klasą.
Chociaż przyznam, że siódma seria była całkiem porządna. Niestety szósta i obecna mocno naruszyły dobre zdanie o Weeds.