1. Meksyk to dosyć wierzący kraj, więc to typowe w telenowelach, że pojawia się motyw religijny i postacie się modlą.
2. Zgadzam się, to jeden z gorszych momentów tej telki.
3. Byli źli na Victorię, bo sama doprowadziła do zdrady męża. Olewała go od praktycznie samego początku serialu. Dawała mu kilka razy słowo, że poświęci mu swój czas - nie zrobiła tego ani razu. Ja się nie dziwię, że Osvaldo polazł do innej. I tak, tłumaczę go. Bo zachował się dojrzalej od Vicki. Wielokrotnie jej wypominał prosto w oczy, że czuje się przez nią samotny i się zastanawiał nawet, czy ona jeszcze go kocha. Nie polazł do tamtej od razu, tylko chciał wcześniej jeszcze w Victorii rozbudzić pożądanie. Ja się dziwię, że Osvaldo dawał jej tyle cierpliwości, jak miała to gdzieś.
4. Nie pamiętam tej sytuacji, więc nie skomentuję.
5. Ksiądz nic z tym nie mógł zrobił, bo obowiązywała go tajemnica spowiedzi. Wielokrotnie było to wspominane. Bernarda zrobiła to specjalnie, aby właśnie jej syn mógł wiedzieć, ale nie mogąc samemu pisnąć słowa. U nas w Polsce też tak jest. Więc dziwię się, że stawiasz ten zarzut. Co do opieki, to był jej wnuk i widać było, że żywiła do niego jakieś tam uczucia. To nie było obce dziecko.

Ja to widzę trochę inaczej.
1. Trochę tych telenowel widziałam, wiele razy pojawiał się motyw religii, chociażby w nie igraj z aniołem, który bardzo lubię. W tym serialu jest jednak tego znacznie za dużo. Gdyby jeszcze Bernarda w każdej modlitwie mówiła co innego, a ona prawie zawsze modliła się o to samo jeśli dobrze pamiętam.
3. Victoria źle się zachowywała wobec Osvaldo, ale to nie jest przyzwolenie na zdradę. Nic tego nie usprawiedliwia w moich oczach. Przecież Osvaldo sam mógł rozstać się z żoną, jeśli nie pasowało mu jej zachowanie i dopiero wtedy znaleźć sobie inną. Jednak wolał ją oszukiwać. Moim zdaniem zdrada jest znacznie większym przewinieniem w związku nic pracoholizm czy brak uwagi partnera.
Ponadto ja cieszyłabym się gdyby moi rodzice będąc w toksycznym związku postanowiliby się po prostu rozwieść, zamiast unieszczęśliwiać się nawzajem. Stąd moje zdziwienie, że dwójka dorosłych dzieci nie rozumie, że czasem rozwód jest lepszą opcją.
5. Owszem każdego księdza obowiązuje tajemnica spowiedzi, wiem to, ale ksiądz nie może także kłamać, bo także jest to grzechem. Rozumiem, że nie mógł wyznać prawdy, ale po co wprowadził Victorie w błąd. Przecież wystarczyło to przemilczeć, być może Victoria sama by się domyśliła. Gdyby niczego nie powiedział nie złamałby tajemnicy spowiedzi.