Jak ja tego nie lubię! Postaci: Sheri Holland, Marcus Cole, Ryan Shaver (sezon 1 i 2), Nina Jones i Scott Reed (sezon 2) zostały kompletnie zignorowane w nowych odcinkah. Rozumiem, że mogło nie być na nie pomysłu, że ich wątki nie były potrzebne, ale to przecież to samo liceum! Nagle, kompletnie te osoby wyparowały, zniknęły z życia głównych bohaterów. Mogły się chociaż w jakikolwiek sposób zaznaczyć gościnnie w którymś z odicnków. Nie lubię takiej niekonsekwecji. Tym bardziej, że pozostałe postaci występują chociażby na trzecim planie- i to jest w porządku. Tylko dlaczego niektóre?
Bardzo możliwe, że masz rację. Nie pamiętam tego. Na pewno Marcus był rok wyżej. Co nie zmienia faktu, że byli bardzo blisko całej sprawy od środka, więc w momencie kiedy zginął Bryce Walker powinno ich to jakoś obejść. Wizyta na pogrzebie, jakiś kontakt telefoniczny z kimś ze starej ekipy... Tak jakoś po ludzku. Może się czepiam, ale mam po prostu wrażenie, że to zwykłe zaniedbanie ze strony scenarzystów. Bardzo zabrakło mi Sheri. Scott, który pojawił się w drugim sezonie też był fajny.
Zgadzam się, duża niekonsekwencja, poza tym nawet jeśli byli rok wyżej to bohaterowie mogli choć czasem coś o nich wspomnieć, powiedzieć. Serial powinien się zakończyć na 2 sezonie, albo powinni bardziej przyłożyć się do 3-ego bo miał swoje dobre strony. Ale o wiele więcej tych złych:/
dokładnie- liczyłem ze Sheri i reszta pojawi sie w 4 sezonie ale znowu wcisneli jakies nowe postacie
oni nie zostali "zignorowani". większość bohaterów pokończyła szkoły. poza tym zawsze może być tak, że to aktor/aktorka postanawia odejść. wydaje mi się, że Ajiona Alexus (Sheri) postawiła na karierę muzyczną. mogę się mylić. tak czy inaczej jej historia i tak nic nie wnosiła do fabuły trzeciego i czwartego sezonu.