Takie jest moje zdanie. Historia była skonczona i opowiedziana, nie ma kontynuacji ksiązki i o ile mi wiadomo nie było planowanie kontynuowanie serialu, to tak jakby kontynuować film Titanic. Druga cześć zakrzywia i podważa oryginalną historię, postać hanny i innych bohaterów. Miało się skonczyć jak sie skonczyło, przygnebiająco z uczuciem pustki, złości i gdybaniem. To była idealnie nieszcześliwa opowieść z idealną niespełnioną miłością, serial mógł być kultowy a stanie się zwykłym teen drama na gimbazy "uczacym" kochania gejów i pseudotolerancji. Już sobie wyobrazam jakie niestworzone sensacje wymyślą w 3 sezonie, ale czego się nie robi dla kasy