Tak samo jak Hanna drażniła połowę z Was, tak ja mam z Ani. Jezu. Jak na nią patrzę i widzę co wyprawia, no to cóż... Puszczalska nowa. Rozbiera się przed Clayem, ale nie chce z nim być, potem go całuję a w międzyczasie pie... sie z Brycem. Czy coś przeoczyłam? Jestem na odcinku 8, 3 sezonu. I serio, rzygać mi się chce jej postacią.
Miałam to samo jak oglądałam.
Ale też drażnił mnie Clay, najpierw wielkie fochy, że ona coś kombinuje z Brycem, a później znowu się jej zwierza itp.
Poza tym, przychodzi nowa do szkoły i tak szybko wnika w grupę, która tyle razem przeżyła i ma jakieś wspólne sekrety i tak po prostu jest do tej grupy wciągnięta...
Jestem na siódmym odcinku i podzielam irytację, tak samo nielogiczność i szybkie wejście Ani do "paczki".
mam to samo pierwsze 4 odcinki i z ciekawosci ostatni na podgladzie, za kolejny sezon juz sie nawet nie zabieram, Ani straszna tragedia, nie lubie tej postaci a do pierwszego sezonu to sie juz nawet nie umywa, co 2 uczen ginie, planuje zamach na szkole, chce sie zabic albo kogos zabic, kazdy jest praktycznie psychiczny tam, nie.. juz nie dla mnie to