Ręce mi opadają jak czytam recenzję o monotonności czy innych wadach serialu. Etykę też niech uczą w szkołach. Film poraża sposobem odtworzenia realiów high-life za komuny. Za każdym razem gdy oglądam to tak jakbym się przeniósł w tamte czasy.
pozdrawiam Filozof71
Ty, a to jest prawda, że ten serial powstał na kanwie autentycznej historii peerelowskiego uwodziciela-oszusta, niejakiego Kalibabki?
Mało się zgadza ale to nie jest film 1:1 realizowany na podstawie życia kalibabki !! Ten film był tylko inspirowany ogólnie jego sposobem na zycie, czyli podrywaniem i wyłudzaniem od naiwnych dziewczyn pieniędzy. Wielu takich facetów było i wielu takich będzie a film tulipan jest tylko ogólnym zarysem takiego postepowania a nie odwzorowaniem jakiegokolwiek prawdziwego zyciorysu.
No masz rację, ale dzisiejsze seriale są nieprawdziwe np., czyste szpitale, partnerscy lekarze, 90% scen kręconych w pomieszczeniach.
Zgadza się, autor wątku popłynął. Alternatywy 4 i Zmiennicy także dobrze oddają realia tamtych czasów, a nawet lepiej, bo je punktują.
Jeśli chodzi o produkcje WIELKIEGO Barei, to one doskonale się bronią do dziś dlatego, że on kręcił filmy nie o komunie, tylko o Polsce i Polakach.
Akurat dziś widać to kapitalnie.
Po prostu rozśmieszył mnie komentarz autora, tak jak i ciebie, bo wyglądało, że nie kontaktuje ze światem.
Byłam małą dziewczynką za komuny , ale trochę "liznęłam " tych czasów kolejek , braku dobrych produktów w sklepach , ale film , masz rację oddaje tamten klimat . Pamiętam jak brat kupił pierwsze levisy w pewexie . To były czasy , czsem brak prądu , a ja czekałam na dobranockę. Pszczółkę maję.
pozdrawiam
Ja mieszkałem w małym miasteczku a miałem rodzinę w Świnoujściu i będąc tam można było "liznąć trochę zachodu". Mój wójek pływał i miał dostęp do Baltony...
To miałeś super , moja babcia natomiast miała kuzynkę w Niemczech i pamiętam że zawsze dostawaliśmy na święta paczkę z pomarańczami i czekoladą . Smakowało jak milion dolarów.
To były czasy . Pozdrawiam :-)