Podczas kolacji gdzie trwa ożywiona rozmowa , sowie nagle pojawiło się wyobrażenie że przy pełni księżyca smyrgneła by ona i wpadła na krowę, która piła wodę ze studni z której wydobywała się ciemność . Nagle z tej studni wyszedł koń któremu wydawało się że jest sową i myślał że smyrgnie niczym krowa nad księżycem lecz tak się nie stało jak się mogło wydawać .....

Masz racje,na trzezwo sie nie da.
Teraz wiem,ze Twin Peaks to stan umyslu.

nuda... przeciągające się sceny, 2 minuty jak ktoś zmiata podłogę w barze, 4 minuty jakiś koncert, ewidentnie Lynch nie miał pomysłu na 3 sezon i musiał zapchaj-dziury wstawiać, podniecać się tym g*wnem mogą tylko ci, którzy brandzlują się na widok wiaderka z mopem w tzw. "galerii sztuki nowoczesnej", pseudointeligenci udający, że są znawcami sztuki, a to tylko wiaderko z mopem... sezon 3 nie ma nic wspólnego z klimatem poprzednich sezonów, jak Lynch chciał nakręcić irracjonalne, nudne jak flaki z olejem dziadostwo to mógł to inaczej nazwać, ci którzy oglądali w latach '90 ten serial nie powinni marnować swojego życia na ten bełkot zwany 3-sezonem...

O właśnie.zgafzam się w 100%. Chyba inni boją się krytykować bo uznani zostaną za troli i ignorantów.3 sezon to kpina.

jak ktoś napisze: "forma przerosła treść" to jest to krytyka. I nie jest to troll. Ale jak ktoś pisze, że 3 sezon to shit, a reżyser był naćpany i nie wiedział co robi to żadna krytyka. Widzisz różnicę?

Lynch odleciał uuuuuuuuuuuuuuuuuu daleko, hehe

Wg. mnie ten odcinek zdradza całą tajemnice serialu. Poprzednich sezonów również. Odkrywa tą całą zagadkę. Jest to tylko moja teoria ale być może ktoś się z nią zgodzi. Otóż jest przedstawiona scena z wybuchu jądrowego. Po czym kamera najeżdża na grzyb atomowy i zaczyna się cały ciąg psychodelicznych scen z pozoru ze sobą nie powiązanych. Wydaje mi się że amerykanie testując w latach 50 tych broń jądrową w jakiś sposób otworzyli przejście do innego wymiaru. Do piekła? Wymiar ten można przekroczyć w pewnym miejscach o określonej godzinie. Laura Palmer miała tego pecha że znalazła się w niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu. Tejemnicę jej zniknięcia doskonale znał pólkownik Briggs który wiedział co zrobiła armia. W pewnym sensie to monitorował. Pozostałe wypadki i dziwne rozdwojenia osobowości są wynikiem otworzenia się bram do "piekieł".

Widzę, że ktoś tutaj przeczytał książkę Marka Frosta "Sekrety Twin Pekas" :)

Jak dla mnie odcinek nr. 8 to powrót do korzeni Lyncha "filadelfijski styl" pełna gęba. Mroczne duszne kadry wszędzie pustka, mrok, bezwzględna nicość. Spoglądamy w ziejąca otchłań, która pochłania nas milimetr po milimetrze, aż sami stajemy się jej częścią.

Zaskoczyłeś mnie bo o takiej książce w ogóle nie słyszałem:)

Zatem dobrze wydedukowałeś bo jest to jedna z teorii na temat bram do innych wymiarów, ale żeby nie było za łatwo to książka obfituje w cała masę teorii i tak jak serial pozostawia je bez odpowiedzi. Książkę Frosta traktuje jako swoisty aperitif do serialu. Wyjaśnia pewne wątki ze starych sezonów, ale także porusza nowe z sezonu trzeciego. Napisana w tak subtelny sposób, że w sumie wszytko pozostaje w sferze domysłów. Mnogość teorii jakie porusza sprawia, że jesteśmy bombardowani tak wieloma alternatywnymi rozwiązaniami, że ciężko zdecydować się tylko i wyłącznie na jedno.

W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak uzupełnić lekturę. Dzięki.

Myślę, że mniej więcej się zgadza, tylko że w/g mnie wybuch nie otworzył bramy do piekła a do zupełnie innego miejsca w naszym wszechświecie, Czarna Chata jest miejscem gdzie ludzie spotykają się z kosmitami, tylko że tych istnieją dwa rodzaje/gatunki złych i dobrych (ci znajdują się w Białej Chacie). Bob jest hybrydą człowieka i złego kosmity. Laura Palmer była połączeniem człowieka z tymi życzliwymi. Zgadzam się z tezą o pułkowniku Briggsie, wojsko prawdopodobnie było świadome kontaktu. Doppelgangery to nie rozdwojenia osobowości to są klony. Dale Cooper został porwany przez obcych na 27 lat.

Sedno

https://www.youtube.com/watch?v=swiVa2LqO04

A ty nie jesteś fanką starego Twin Peaks? Czemu? Przecież to był mega odjechany serial. Co z nim było nie tak? Przecież Lynch zrobił go zajebiście. Czego tam brakowało, że jest porównywany do new Twin Peaks w sensie pejoratywnym?

zdarzało mi się szepnąć pare razy jak to oglądałem, że aktorzy jak i sam Lynch w pewnych momentach chyba sami nie wiedzieli co jest grane i ich poniosło :D wchodze w tą zabawe po uszy d;BOMBA

Możecie mi wyjaśnić co to była za postać, z której wylatywał ten dym? Dym, gdzie pokazała się kula z Bobem. A w ogóle - od kogo Olbrzym dostał informację o próbie atomowej Trinity? Ktoś przysłał mu wiadomość o tym i on se oglądał potem film? Kto go zawiadomił?

Philip Jeffrey, byłego agenta FBI (grany wcześnie przez Davida Bowie). M.in. epizod z nim masz w pełnometrażówce Miasteczko Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną.

To Jeffrey żył w 1945 r.? Zrobiono test nuklearny i Jeffrey przesłał wiadomość do domu Olbrzyma? a ta postać "wypluwająca" ten dym? to coś istotnego czy nie?

Krytyka - gdy ktoś napisze, że mu się odcinek 8 nie podobał, bowiem: (a) nie rozumie tego co widział (b) drażnią go campowe chwyty Lyncha (c) zniesmacza go tania i tandetna mistyka Miasteczka Twin Pekas... albo napisze cokolwiek innego CO ODNOSI SIĘ DO SERIALU

Hejt - gdy ktoś napisze, że ludzie którym się ósmy (albo jakikolwiek inny) odcinek podobał do debile, idioci, pozerzy mający główki kapusty zamiast łbów... albo cokolwiek innego CO ODNOSI SIĘ DO FANÓW SERIALU

Krytyka nie oznacza hejtu. Można krytykować serial i traktować z szacunkiem jego fanów. Z drugiej strony fani Twin Peaks często zapominają, że Lynch jest specyficzny, wymaga specyficznej wrażliwości. Jeśli ktoś jej nie ma, nie znaczy że jest durniem albo nie ma wrażliwości w ogóle. Natomiast hejt nie ma nic wspólnego z krytyką, To bezwartościowe zaśmiecanie forum.

High five! Sam nie polubiłem 8 odcinka, może dlatego, że historia mnie zaczęła trzymać pod napięciem i... od Nine Inch Nails wszystko zwolniło.

Lubie Pana Lynch ale tutaj przeszedł sam siebie, może dla niektórych dobrze ale ja jestem wrażliwa na takie obrazy i musiałam sciszyc i przewijać parę scen bo dostałabym zaraz epilesji albo psychozy

Nie ma powodu do hejtu ;-) Trzeci sezon to po prostu totalna dekonstrukcja - naszych uczuć do pierwszych dwóch sezonów oraz kina i współczesnego świata! I właśnie poleciłbym oglądać na trzeźwo, zważywszy na silnie obecną w trzecim sezonie krytykę odurzania się nierzeczywistością przez współczesnego człowieka ;-) O Twin Peaks piszę na swoim blogu, jeżeli macie ochotę przez chwilę znów poczuć aromat kawy z Double R Diner, to serdecznie zapraszam do lektury:

"Proste historie Twin Peaks" - http://manufakturamarzen.blog/strefa-inspiracji/proste-historie-twin-peaks/

"Filozofia Twin Peaks? Kawizm" - http://manufakturamarzen.blog/strefa-inspiracji/filozofia-twin-peaks-kawizm/

Na IMDB jest oceniany jako jeden z najlepszych z całego sezonu i bardzo słusznie, na filmweb jest jako najgorszy, to tylko pokazuje jacy polacy są tepi i prości, że troszeczke abstrakcji i surrealizmu natychmiastowo ich odtrąca.
Arcydzieło, najlepszy odcinek jakiegokolwiek serialu jaki oglądałem w życiu.