Dlaczego Onur i Sheherezada znowu są pokłóceni? Niedawno się pokłócili o ten wywiad oczerniający Onura, potem się pogodzili, a teraz co się znowu stał?
Serial jest niezły, a Turcy mają swój swoisty sposób narracji. Może się jednym nie podobać, ale akcja dzieje się na tyle powoli, że nie ma problemów z załapaniem o co chodzi.
Nie ma w serialu postaci bez winy. W moim przekonaniu Szecherezada jest zbytnią egoistką. Koniecznie chciała pracować w Binyapi i w tym celu nakłamała, że nie ma dzieci. Następnie nie chciała oczywiście się do tego kłamstwa przyznać, gdy chciała 150 000 $ na leczenie Kaana. W końcu obwinia Onura o to, że nie był jasnowidzem i nie domyślił się, że jej pieniądze były potrzebne na leczenie syna, a nie na zachcianki. Wystarczyło się przyznać, że ma się chore dziecko. No ale Szecherezada chce być zawsze nieomylna i perfekcyjna. To jej egoizm sprawia, że z Onurem co jakiś się na siebie kwaszą.
Zgadzam się. I ten sam egoizm sprawił, że jak Kerem wygadał się kochance i cała sprawa się rypła, to postanowiła "zacząć wszystko od nowa" nie patrząc na uczucia innych, na dobro swojego syna, który bardzo pokochał Onura, na Ninifer, która cierpi w wyniku rozłąki, na przyjaciółkę, która ma kłopoty itd.