To już końcowy trzeci wątek. Na którym opisujemy swoje wrażenia z serialu.
A jak miał się zachować wobec ŻALE, która zniszczyła mu życie podłymi oszczerstwami w dniu ślubu ? Onur powinien jej jeszcze przywalić, albo lepiej temu, kto zlecił to ŻALE, BO ONA BYŁA za głupia, aby uknuć taką intrygę. Miał się zachować wobec niej jak dżentelmen ? Proszę przypomnieć sobie scenę z odcinka pierwszego jak przyszła do gabinetu Onura, usiadła i zaczęła podnosić sukienkę i pokazywać kolana. Musiał ją za to zwolnić, a ona do sądu pobiegła i proces mu wytoczyła. Nie dziwi mnie, że tu nie miał dla niej litości.
Kto by pomyślał ,że Burak nagle zrobi się taki odpowiedzialny :)
Dzisiejszy odcinek w sumie trochę nudny nic specjalnego się nie działo
Onur widział Szeherezadę w tv nie przełączył ona jak go widziała to od razu wyłączyła heh
Ta dziennikarka chyba wreszcie ogarnęła ,że nie ma co liczyć na miłość ze strony Onura w sumie dziwna ona od początku jej mówił jaki mają układ.
Tak sprawdzałam i wychodzi ,że tysiąc i jedna noc zakończy się jakoś 19 kwietnia ,a od środy będzie nowy serial Grzech Fatmagul o 14 ma lecieć.
Szeha była wściekła na Onura ze kupił i urządził dom a tego wynosi pod niebiosa za to samo.
Taka jest właśnie Szeha:) Niestabilna:)
Bennu zaczyna się powoli ze wszystkimi żegnać.
No dzisiaj to przeszła samą siebie kiedy przyszedł Onur to zrobiła w firmie takie widowisko jakby nie mogła tego na spokojnie załatwić.Jej synek cierpi ,ale ona ma to centralnie w nosie.
Żal mi było Bennu jak rozmawiała z Onurem nie dość ,że straciła dziecko z Kerem się nie układa to na dodatek jej najlepsza przyjaciółka ją olała.Szeherezada to egoistka jakich mało.
Kerem w ostatnich odcinach ,, Binbir Gece'' bardzo u mnie zaplusował. Niedługo zaczną wychodzić na jaw dowody jego miłości do Bennu. Ona sama będzie zaskoczona tym jak bardzo była niesprawiedliwa wobec swojego męża.
Szeherezada i Onur- brak słów. Gdyby nie mieli dzieci, to ok niech się ze sobą szarpią. Jeśli taki układ im pasuje to ,, na zdrowie''. Jednak wciąganie w ich chore przepychanki Kaana i Nilufer to przykład tego, że oni są dorośli tylko ,, na papierze''.
To dobrze ,że Kerem będzie robił wszystko by udowodnić miłość Bennu nie poddał się i wałczył aż się udało,a Onur i Szeherezada od razu rozwód i koniec jak się kogoś kocha to się walczy do samego końca.
Ciekawe, czy jakby Szeh nie poroniła, to ich wspólnemu dziecku też by powiedziała, że już nie ma ojca.
To Bennu była fałszywą przyjaciółką PRZEZ CAŁY CZAS od początku serialu, to zbiera teraz to, co zasiała. Szeherezada się jej zwierzała, a Bennu jak papużka wszystko beblała Keremowi. Potem znowu Bennu sobie ubzdurała, że Szeh spała z jej facetem za pieniądze i powiedziała to wszystkim z rodziny. Tak postępuje przyjaciółka ? Szeherezada jedynie dla Onura była zbyt okrutna i niesprawiedliwa, bo wszyscy pozostali sobie na to w pełni zasłużyli.
Ali Kemal, kolejny raz dociera tam, gdzie nie dotarła jeszcze żadna kreskówka. I na dodatek wciąga w to Ganiego. A chłopak już zaczynał wychodzic na prostą.
Świetna rozmowa Kaana z Szeherezadą. Uważam, że rodzicom należy się szacunek. Ale w tej scenie wyjątkowo, mile widziane było by przeze mnie, żeby mały walną ją tym samochodzikiem w głowę. Może nabił by jej trochę rozumu?
Szeherezada faktycznie jest okropna. Przewróciła cały świat swojego synka, do góry nogami a teraz ma pretensje, że chłopczyk ma o to do niej pretensje.
A Bennu, mówi, że kocha Kerema, ale chce się rozwieść. To głupota z jej strony. Powinna iść z mężem na terapię a dopiero później ewentualnie złożyć pozew.
Czasem ludzie się kochają, ale razem być nie mogą, co za czarownica. Ona powinna w pape dostać. i do opieki społeczniej idiotke zgłosić.
Szeherezada to jednak tępa dzida. Każe Kaanowi zapomnieć o ludziach, których uważa za swojego ojca i siostrę. Traci kontakt z najbliższymi, zostaje pozbawiony poczucia bezpieczeństwa. A nadąsana księżniczka ma w nosie, że to może mieć zły wpływ na rozwój psychiczny jej dziecka.
Z dziadkami i kuzynostwem też zabroniła mu utrzymywać kontakt, a przecież wie jak bardzo Kaan ich kocha.
Właśnie. Ludzie czasem się kochają, ale nie powinni być razem. Tak w życiu bywa.
To będzie tzw. ,,rozwód z miłości''. Oto dowód: Bennu powie do Kerema: ,, Kocham Cię tak bardzo, że nie chcę Cię już dłużej ranić''.
Zgadzam się tylko w części. Serial świetnie się zapowiadał. Ale zrobiono z niego, to co widzimy teraz :P
Ja mówię o całokształcie wyszedł wg mniej najgorszy przynajmniej z tych które do tej pory widziałam. zapowiadał się nieźle, ja go oglądałam od 8 odcinka bo mi ciocia poleciła ze taki ładny...
W wielkim skrócie: pogodzą się:)
Bennu powie: ,,Szeherezado. Wybacz mi''. Księżniczka popatrzy na nią ją przytuli:)
aha, bo Bennu tak się tam darła, że myślałam, że jeszcze akcja tam była....Szkoda tylo, że z Burhanem i Nadide się nie pogodzi
Scena pogodzenia Szeherezady i Bennu miała miejsce po rozmowie księżniczki z Keremem. Mąż Bennu przyznał się przed Szehą do tego, że ,, o czarnej nocy’’ Eda dowiedziała się właśnie od niego.
Do krzyku Bennu, o którym wspomniałaś doprowadziła ta sekwencja wydarzeń:
Szeherezada wyraziła wielkie ubolewanie:) Powiedziała, że nie zdawała sobie sprawy z tego, że Bennu tak nisko ją ceni. Zapyta ją jak mogła pomyśleć, że byłaby w stanie spędzić noc z Keremem, a później jak gdyby nigdy nic patrzeć jej prosto w oczy.
Bennu stwierdziła, że Szeherezada nigdy jej nie zrozumie. Jako główny powód wskazała to, mężczyzna, którego pokochała interesował się Szeh. Doda, że zdaje sobie sprawę, że zniszczyła nie tylko swoje życie, ale i jej i Onura. Całą winę za ostatnie wydarzenia weźmie na siebie ( nie ma co lubi dziewczyna czuć się odpowiedzialna za wszystkie nieszczęścia tego świata). Następnie Bennu poprosi Szeherezade o wybaczenie, przytulą się do siebie i w następnej scenie będą rozmawiać prawie tak jak dawniej tj. Szeherezada będzie opowiadać o ślubie z Enginem i ,, ostatecznym’’ rozstaniu z Onurem, a Bennu będzie słuchać i dawać księżniczce rady.
Po co Szeherezadzie Burhan i Nadide ? To od nich wszystko zło się zaczęło i Burhan jest winny czarnej nocy. Nadide z kolei, że wypaplała. Kiedyś jako synowej nie przyjęli jej z otwartymi ramionami, a teraz jeszcze skrzywdzili. Brawo Szeherezado. Z daleka od takich dziadków.
ale co właściwie ma jej Benu wybaczać? przecież Szeha nie wie, że tamta się wygadała Burakowi, Seval i Melek?
Wie. Kerem powiedział jej o tym podczas rozmowy, o której wspomniałam w poprzednim komentarzu.
Moim zdaniem powinni to zakończyć tak ze Kerem i Bennu się pogodzą a Sze ha i Onur nie ale zrezygnuje ze ślubu
Albo Szeh i Onur nie zejdą się. To było by nawet logiczne. Kompletnie do siebie nie pasują. A co do drugiej pary. Jakiś czas później Kerem i Bennu się zejdą. A serial skończyła by scena w której Kerem i Bennu dowiadują się, że Bennu jest w ciąży.
no tak napisałam, że ona powinna zrezygnować ze ślubu, już w momencie gdy dowiedziała się, że Onur nie zawinił, ale nie powinni się ani pogodzić ani zejść... Przecież nie każda telenowela musi się dobrze kończyć, a podobno Turcy nie lubią happy endów...Obejrzałam ten ostatnio odcinek, jak Kerem dołączył do Bennu w samolocie, ale wzruszający moment...
Czyli jednak, jakiś happy end jest :) Bo zejście się Onura i Szeherezady szczęśliwym zakończeniem bym nie nazwała.
Kerem i Bennu- najlepsze serialowa para:)
W samolocie Kerem wypowie takie słowa: ,, Bennu... jak mogłaś pomyśleć, że pozwolę Ci o mnie zapomnieć. Nie mogę bez Ciebie żyć. BEZ CIEBIE JA TO NIE JA'':)
Chociaż ona się na niego śmiertelnie nie obrazi. Szkoda że akcja toczy się w ten sposób. Jest wiele postaci, które popełniło wiele gorszych błędów. Onur, Szeherezada, Burak, Ali Kemal. Ale jakoś zawsze ląduja na czterech łapach. Nawet ta czarna noc jakoś specjalnie nie odbiła się na Onurze (pomijając odejście księżniczki). Jeden błąd i cały świat wali mu się na głowę. Dobrze, że przynajmniej udało mu się uratować, jego związek z Bennu. Gdyby wtedy w samolocie go odtrąciła, to uważam, że już by się po tym nie pozbierał. Zrobił tak jak powiedział Onurowi. Poszedł na most i skoczył do Bosforu.
Jedyną osobą, która ma do Kerema pretensje za gadulstwo jest Onur. Reszta w ogóle nie porusza tego tematu.
Co do jego załamania nerowwego, nie jestem do końca przekonana, że Kerem zdecydowałby się na jakiś dramatyczny krok. On jest taki jak Bennu. Chodzi i opowiada jaki to jest niszczęśliwy. Samobójcy jeśli chcą TO zrobić to po prostu TO ROBIĄ:( Kerem i Bennu cierpią i dlatego mówią tego typu rzeczy. Nie ma wątpliwości, że gdyby Bennu nie dała swojemu byłemu mężowi kolejnej szansy, to trudno byłoby mu się podnieść.
Wracając do największego błedu Kerema czyli jego ,,romansu'' z Edą. Ja cały czas powtarzam, że drugiej nocy był w stanie uniknąć. Jeśli koniecznie chciał z kimś porozamwiać mógł jechać do Merta. Przynajmniej miałby gwarancję, że nikt nie pozna jego sekretów. On wołał rozmawiać z Edą, ok rozumiem i przyznaję, że ona potrafiła go wysłuchać, ale po co znowu dał się upić? Wiedział dokładnie jak skończyła się jego pierwsza wizyta. Prawdą jest, że jego żona 3 razy narobiła mu wielkiego wstydu, ale ,, romans'' z Edą dobił nie tylko jego, ale przede wszystim ją. Bennu wybaczyła nie chcąć słuchać nawet wyjaśnień, ale ich związkowi nie wyszło to na dobre. Kerem bardzo żałował tego, że zdradził żonę i to było widać gołym okiem. Sama kiedy na niego patrzyłam było mi go bardzo żal, ale prawda jest taka, że dwa razy dobrze się bawił, a w tym czasie Bennu siedziała w domu i płakała.
Dopiero teraz Kerem płaci za to co zrobił. To trochę za dużo jak na jego człowieka, ale w życiu tak niestety bywa:(
Może błędem było też to, że Kerem za mało stanowczo cisnął Bennu. Powinien przynajmniej zaciągnąć ją do psychologa, by mogli uporać się ze stratą dziecka. I może źle zrobił dusząc w sobie wszystko. Chciał być silny by wesprzeć żonę. Ale Onur miał rację, przyszedł moment w którym problemy go przerosły.
Dokładnie. Gdyby pogroził jej palcem od razy zaczęłaby się leczyć. Kerem był bardzo liberalny, ona to wyczuła i topiła smutki w alkoholu.
Bennu powie niedługo Keremowi, że się nią nie intersował. Zapomniała o tym jak kiedyś sama na niego nakrzyczała, żeby dał jej spokój, że nie jest alkoholiczką, ani tym bardziej wariatką i sama sobie ze wszystkim poradzi. On zapamiętał te słowa, dlatego pomagał jej z ukrycia. Wiesz dokładnie o czym mówię, więc nie będe spojlerować:)
Ciężko się na to patrzy. Koniec przyjaźni Kerema i Onura, to jeden z trzech najbardziej przykrych wątków z serialu.