Po pierwsze chciałbym napisać do kogoś kto wymyślił taką dziwną pracę kamery- jesteś durniem.Wizjoner sie znalazł.To tylko przeszkadzało w oglądaniu. Zawsze lepsze wrogiem dobrego( normalnego )

Może mi ktoś wyjaśnić po co była ta cała intryga ? Dlaczego potężna "organizacja " zamiast od razu zabić wszystkich 4 świadków narkomanów co byłoby banalnie proste zostawiła ich przy życiu ?

No dobra, Wiśnia była dziewczyną głównego kilera Zakościelnego i miała ochronę.

Następnie po latach sprawa wraca więc co robią ? Zabijają 3 osoby a czwartą wrabiają tylko po co ? Nie prościej było wszystkich 4 po cichu wykończyć, każdego w inny sposób ? Tak jak np tego policjanta pod autobus. Oni chcieli odwrócić uwagę, narobili niepotrzebnego szumu wymyślając sprawę seryjnego mordercy.Szprycowali Monikę dzięki czemu nie wiedziała czy naprawdę to zrobiła.To nie wystarczyło ? Musieli ją jeszcze taką wozić bo miejscach zbrodni ? Nie mogli tylko telefonu przenieść i butów żeby śladów narobić? Tyle wysiłku a musieli się liczyć że ktoś to naprawdę porządnie rozgrzebie i wyjaśni.

Żeby było bardziej absurdalnie główną bohaterkę wrabia jej chłopak, który ją chronił te wszystkie lata.