Poniekąd się zgodzę "ciekawe".
Co pierwsze za co mogę szczególnie pochwalić to anime to za muzykę, słucham muzyki z Umineko, gram w Osu! na mapach z Umineko i jest dobrze więc znam dużo nutek jak i Soundtracków lecących w tle.
Cóż, można było się spodziewać, że będzie podział na części, tak więc pierwsza część robi raczej najlepsze wrażenie. Wiadomo coś nowego człowiek widzi pierwszy raz i jest super... Druga dosłownie powalająca powieki z oczu, nudząca i raczej mało ciekawa, lecz momentami lekko zabawna. I teraz moja ulubiona, trzecia historia.... I tutaj także pochwale to anime, bo raczej to im wyszło najlepiej, dobrze bawiłem się przy tych.... 6 odcinkach? Coś takiego. A czwarta to już w ogóle, skoczki robią z roczników do przodu i do tyłu... Oglądając z bratem już nie wiedziałem co się dzieje, normalnie kisiel robią.
Ogólnie fabuła ciekawa, ale to nie zmienia faktu, że jest też miejscami nudne.
Co do postaci... Pierniki zostawmy w spokoju i przejdźmy do młodzieży.... jak dla mnie super, Battler dla mnie najlepszy, jako jedyny wprowadza elementy komedii, podkręca klimat, ale równie dobrze tępy. Nie ma co mówić, fajnie się patrzy na resztę kuzynostwa i ich obiekty westchnień, ale Marii to nie zdzierżę. Dziecko samym charakterem denerwuje, te jej "uuu", ale to nic! Te jej spojrzenie to dopiero coś... Ja się nie dziwię, że dziecko takie z orane jest. Normalnie patologia, matka tłucze po mordzie jakby to worek był i jeszcze pozwalają Marii Higrashiego oglądać =/ (to fakty z anime). To tak żartobliwie napisałem, ale co nie zmienia faktu że ta postać mnie irytowała przez całą serię.
Szczerze mówiąc dziwię się czemu to anime ma taką dobrą opinię, ale nie powiem... Anime nie jest takie złe jakby było można pomyśleć po moim komentarzu, ale jedno powiem: Nigdy tego anime drugi raz nie włączę.
Nie chce odpychać ludzi od oglądania tego, ale też nie zachęcam za bardzo. Ma ktoś trochę wolnego czasu to śmiało~~ xD
7/10