Po wysokich ocenach użytkowników jak i krytyków oraz po opisach i zwiastunach miałem nadzieję na naprawdę świetny kryminał. O ile jeszcze pierwszy sezon był obiecujący (chociaż wg mnie nie na średnią prawie 8), o tyle drugi i trzeci to już jakieś nieporozumienie (zwłaszcza sezon 3). Mam wrażenie, że twórcy serialu pisząc scenariusz rozpisali wszystkie możliwości jakie przed nimi stoją i zdecydowali się w każdym momencie wybrać te najmniej prawdopodobne (chociaż oczywiście realne). Poprowadzenie fabuły w ten sposób w 2-3 miejscach jest ok, ale żeby każdy ważny moment był prowadzony w ten sposób? Niezrozumiałe. Wiele wątków w serialu jest albo niedokończonych, albo po prostu niepotrzebnie zajmują czas antenowy. Głupota policji i jej niekonsekwencja poraża (osoba niszcząca dowody, kłamiąca i zatajająca ważne informacje jest traktowana bardziej pobłażliwie, niż osoba która raz skłamała i stosunkowo szybko przyznała się do błędu). Odcinki w 2 i 3 sezonie dłużą się i zaczynają powoli męczyć. Dobrze, że sezony są krótkie.
Dodatkowo dochodzi fakt, że serial jest seksistowski w stosunku do płci męskiej. Wszyscy męscy bohaterowie mają mocno zarysowane wady i stawiani są w negatywnym świetle: psychopata, alkoholik, głupek, obiekt seksualny, niedojda, zazdrośnik itp. itd. Natomiast wszystko co dobre dzieje się w serialu jest skutkiem działań bohaterek, które są przedstawione praktycznie bez wad: Gibson, Dani, Rose, lekarka sądowa, pielęgniarka w 3 sezonie itp. Gdyby serial miał odwrotną konstrukcję to nie przetrwałby nawet 1 sezonu. Jak najbardziej dążmy do równouprawnienia, do równego przedstawiania bohaterów kobiecych i męskich, niech bohaterki i bohaterowie są równie ważni i istotni w każdym filmie/serialu. Ale nie zwalczajmy jednego seksizmu drugim.
Też zwróciłem na to uwagę, ten cały komendant w s2e6 mówi "to potwór" a Gibson "nie, to po prostu mężczyzna"
Witki opadają, postaci negatywne to mężczyźni, a nawet jak kobiety czynią coś niewłaściwego to ZAWSZE z powodu faceta. Tu kończę oglądanie, gdyż dodając ogromny zjazd jakościowy z każdym kolejnym odcinkiem - nie ma sensu tracić czasu.
Reasumując - rozciągnięcie niepotrzebne serialu na 3 sezony i promowanie jedynej słusznej nazi-feministycznej ideologii dyskwalifikuje dla mnie "the fall" - szkoda, początek był świetny, znowu zmarnowany potencjał...