A Andersen z sezonu 2 w postrzale do sezonu 3 przebył korektę swych odstających uszu. I by the way, jego sugestia, iż Pani Inspektor tamowała całą swą mocą ranę mordercy płacząc nad jego twarzą jest bardzo trafna... - tylko co to mówi o filmie? Bo zatarł się już realny przekaz - seryjny morderca nie jest "dobrym człowiekiem". Słabe to, oj słabiutkie i coraz bardziej. Ale też pokazuje jedną psychologiczną ciemną stronę - Pani Inspektor i morderca mają wspólne cechy psychopatyczne - tylko ona nie ulokowała ich w "morderczej mocy".