Niestety ale ten serial powstał licząc pewnie tylko na wielki zarobek na fali i łaknieniu kontynuacji oryginalnej Utopi, od pierwszych sekund nie porywa i już na samym początku widać jakim jest gniotem, nawet sam komiks jest na maksa ugrzeczniony i wygląda jak rysowany przez dziecko ew. nastolatka lubiącego tematy gore niżeli przez genialnego naukowca w obłędzie który przelał swoje dzieło na papier nie mogąc znieść myśli o tym co stworzył i jak wiele krzywdy wyrządził swojej rodzinie, nie ma w sobie tej grozy oraz tajemnicy co w oryginale, w tamtym komiksie wszystko było rysowane mogłoby się wydawać od niechcenia i w amoku a jednak wyrafinowanie i doskonale z nutą szaleństwa i obłędu idealnie oddającą klimat całego serialu i autora samego komiksu. Serial to typowy Hollywoodzki gniot bez polotu z fancy muzyką i słabo skopiowanymi postaciami z oryginału na dodatek przystosowany tak by nastolatki miały co obejrzeć po szkole chcąc poczuć mrok, tajemnicę i intryge ale tak nie do końca bo może być dla nich zbyt mrocznie, w porównaniu do oryginału człowiek od pierwszych sekund czuje się jakby oglądał kolejny nudny serial stworzony taśmowo niczym większość produkcji od netflixa a nie jakby miał to być mroczny thriller który z każdą kolejną minutą sprawia że zaczynasz kwestionować wszystko co do tej pory wiedziałeś i w co wierzyłeś a tym samym nie możesz się od tego oderwać ani na sekundę bo chcesz wiedzieć co dalej. Po kolejnym seansie oryginału starałem się zmusić do tego czegoś jednak klimat już nie ten i z każdą kolejną chwilą człowiek się bardziej męczy niż wciąga do dalszego oglądania, jak tu rozumiem brak kolejnych sezonów po dosłownie kilku minutach pierwszego odcinka, tak bardzo żałuję że nie kontynuowali oryginału chociażby o jeden sezon dłużej tak by zakończyć cały serial rozwalając umysły oglądającym do końca przy okazji zmuszając do zebrania szczęk z podłogi i pozostawiając z pewną myślą...