Jeszcze nigdy nie widziałem tak naiwnego i kuriozalnego serialu. Najgorsze jest jednak to, że kiedy są fajne sceny to potem wparowują tak kuriozalne momenty że głowa mała psując cały odbiór srialu.
Vis A Vis można podsumować tak ..... Hiszpania kraj w którym są surowe wyroki ale więżenia w których możesz zrobić wszystko, nawet najgłupsze rzeczy ujdą ci płazem. Można śmiało powiedzieć, że serial śmieje się z hiszpańskiego więziennictwa.
Pierwszy sezon miał swoje głupstewka typu Egipcjanin którego szukał Interpol w kilku krajach i nie tylko, aa zawsze udawało mu się zbiec i to jeszcze na dodatek działając samemu. Finalnie to w sumie Brat i Ojciec Makareny ratowali ten sezon, w drugim też było masę głupstw, ja wiem że nie na to zwraca się uwagę ale boże drogi niech to się chociaż jakoś kupy dupy trzyma, Jeszcze tak urwane wątki z drugiego sezonu, a trzeci zaczyna się od tak z dupki sezon. Kontynuując serial i z małą namiastką niedokończone wątki z drugiego sezonu ( wątek Sandovala tak po macoszemu zakończony, reszta od tak porzucona ).
A na plus że dwa ostatnie sezony są krótkie, ale równie głupie jak nie głupsze od dwóch pierwszych. Szczególnie Zulema z Cyganką otoczone przez Policję, udającym się zbiec wychodząc na środek lini strzału i strzelając z 2x pistoletów maszynowych, potem scena że uciekły LOL po prostu LOL.
Ja wiem że to bardziej serial dla kobiet, no ale kurde skąd takie głupoty w dobrze zapowiadającym się serialu, które pasują cały jego odbiór.
Jestem przy końcówce czwartego sezonu i wcześniej po 2x pierwszych sezonach, chciałem dać 6/10, teraz to ocena 5/10.