Ten serial zacząłem z pozytywnym nastawieniem. W pierwszym sezonie zagubiona macarena, zulema ją ciśnie z innymi więźniarkami....ucieczka maca z zulemą przez te dziurę za pralką, stracenie dziecka, doktorek który robił wszystko za przysługi więźniarek względem niego... Ale od 3 sezonu jest tragedia...jakieś chinki i ich modły, pranie maca w pralce chyba było jedynym ciekawym wydarzeniem w tym 3 sezonie. 4 sezon i ten hotel oaza to już wgl. połowę odcinków przespałem, dzisiaj włączyłem z ciekawości ostatni odcinek co się z macareną stanie i zulemą. Nudaaaaaaaaa.