serial ok- drugi sezon troche za bardzo rozciagniety i mdly a juz najbardziej wkurzajaca jest Hope - niby burmistrz ale nigdy nic nie robi dla miasteczka .Nadmiernrie pobudliwa, rozbiegana plotkara - nie moge patrzec na jej glupie miny
Co do 1 sie zgadzam! Rozciągniety do granic mozliwosci czasem wieje nuda momentami, ale Hope tutaj wygrywa i tu Ją musze bronic! Jest irytująca ale o to w tym chodzi! Nie będe spoilerować powiem tylko tak: Najbardziej wyrazista postać 2 sezonu! Wątek Lizzie i Ricka też ciekawy chociaż przesadzili miejscami, co do Mel i Jacka...jak w 1 sezonie to miało sens tak w tym wiecej jest Charmine niz ich wydaje mi sie ze na niej ten sezon sie skupil...oby 3 był....i jesli chodzi o Jacka i Mel -Ciekawszy!
Postac Hope i owszem jest wyrazista ale irytuje mnie gra aktorska-te glupie miny, usta w ciup i tym podobne no i to ciagle rozbieganie jakby miala adhd
@ewcianorth może troche chociaż ja aż tak nie przykładałem do tego większej uwagi jeżeli chodzi o miny, a te jej rozbieganie to raczej taka forma żywiołowości ale ile ludzi tyle opini :)
Dla mnie to taka sztuczna zywiolowosc i wogole co z niej za burmistrz- no chyba ze na emeryturze- nic nie robi tylko szuka i weszy za plotami
@ ewcianorth - Te mimy aktorki , w roli Hope - to chyba ona sama- zobaczyć ja warto w starym mini serialu| Klejnoty" na podstawie książki D. Steel.
Zgadzam się, tez mnie mega wkurzała, strasznie irytująca i te miny!!! Irytowały mnie też jej włosy, czy tak ciężko zadbać i pofarbowac? Drugą irytująca osoba jest Charmine. Czy tak ciężko zrozumiec, że facet cie nie chce i cie nie kocha? Jak można się tak narzucać ehhh
Hope Juz byla u fryzjera ale nie wysiedziala na fotelu moze jako postac jest ciekawie zarysowana ale aktorka jest wkurzajaca i tyle. Charmine caly czas ludzi sie ze dzieci przyciagna jednak Jacka - nie smialabym sie gdyby sie okazalo ze to nie on jest ojcem. Pierwszy sezon byl o niebo lepszy ten sie ciagnie a pewnie beda nastepne
@ewcianorth ciągnie się ciągnie sądząc po tym 2 sezonie szykuje się coś a la Chesapeake Shore , @madzik_33 tak jak ciebie i ewcienorth irytuje Hope tak mnie ta Charmine :/
O ile Hope jakoś strawiłam ( może przez wzgląd na aktorkę, to od samego początku nie przepadam za postacią Charmine, może to ma swoje korzenie w tym iz w życiu znal podobną idiotkę, do której nic nie dociera. Widzi tylko to co chce widzieć , a w innych sprawach chowa głowę w piasek, by nie miało ja co zdenerwować. Po prostu zauważa to co jest jej wygodne.
Cóz tacy też żyją obok nas - nawet takie mąci wody jak Hope czy Charminie.
Szczerze pisząc chyba czekam na 3 sezon :D
Serio? Zadbane, czyli pofarbowane? I to kobiety same na siebie taką presję wywierają, masakra. Aktorka była jak najbardziej zadbana i atrakcyjna w swoim przedziale wiekowym; choć zgadzam się, że dość irytująca postać. Mimo tego była właśnie przeciwieństwem tej 'zadbanej' wg. Twoich standardów blondyny, której jednak Doc nie chciał. Kwestia włosów pojawiała się tam kilkakrotnie i to celowo, żeby podkreślić, że kobieta NIE MUSI się dopasowywać do jakiś narzuconych odgórnie standardów, żeby dobrze się ze sobą czuć, ba, nawet się podobać. A może właśnie dlatego się podobać. I między innymi za takie smaczki, ta w gruncie rzeczy tendencyjna i prosta historia, mimo wszystko mi się podobała.