Jest tylko jeden Władca Pierścieni i jest to trylogia Jacksona.

A ja sądziłem, że pięcioksiąg Tolkiena...

Słowo "hejtować" jest w ostatnich latach zdecydowanie nadużywane. Hej to nieuzasadnione i nieadekwatne atakowanie osoby, która na to nie zasłużyła.

Teraz czekam już tylko na wypowiedzi wspominające o hejtowaniu Hitlera albo Stalina.

Bo to zjawisko teraz występuje niezwykle często. Nigdy nie miało takiej skali.

W punkt.

Rozłam Twoich ocen pomiędzy 10 a 8 jest tak kolosalny, że powinieneś rozumieć, że kwestia oceny jest bardzo subiektywna. Gniot to dość emocjonalna ocena, bo ciężko stwierdzić, że ten film jest słaby i nieudany, a jeżeli jest przemyślana, to fajnie byłoby wskazać co jest gniotem, bo przecież muzyka, krajobraz, stylizacje, kostiumy czy nawet efekty specjalne to raczej najwyższa możliwa półka.

Rozłam? Jakim prawem sprawdzasz moje oceny? Ja nie wchodzę innym na konta.

Ty tak na poważnie? Niby ciężko stwierdzić, że serial ten jest słaby i nieudany? Wielokrotnie na tym forum podawano argumenty nie do zbicia udowadniające słabość tego tworu. Z tych co wypisałeś jedynie muzyka i krajobrazy są dobrze zrobione, niektóre efekty specjalne również. Krajobrazy jednak są często zbyt statyczne, wręcz teatralne. Jeśli, a musiałbym to zrobić chyba pięty raz, chcesz abym podał wzmiankowane argumenty, zrobię to. Dłuższa to lektura ale być może swoją lotną kontrargumentacją rozbijesz moje argumenty w pył. Nie założyłem nowego wątku, swoje spostrzeżenia zawarłem w odpowiedziach na próby recenzji niektórych użytkowników. Natomiast niektórzy z udzielających się na tym forum pozakładali nowe wątki i na ten czas mogę polecić Tobie spostrzeżenia poniżej wymienionych:

Przemyślenia użytkownika @ Smok_Eustachy odnośnie materiału źródłowego:

https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/Materia%C5%82+%C5%BAr%C3%B3d%C5%82owy,3316132

Ten sam użytkownik i jego spostrzeżenia odnośnie odcinków od 1 do 4:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/Nierecenzja+s01+e01-04,3318431


@WTTW_FILM ocenił serial na 5, wg. mnie jest to nieco zawyżona ocena nie odpowiadająca wyszczególnionym przez tego użytkownika minusom, których serial jest pełen:

odcinek 1 i 2:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/2/discussion/Nie+jest+tak+%C5%BAle,3315757

odcinek 3:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/3/discussion/No+dalej+%C5%9Brednio,3316904

odcinek4:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/4/discussion/Odcinek+Czwarty,3318160

odcinek 5:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/5/discussion/Odcinek+5,3319283

spostrzeżenia użytkownika @ nazuul:
odcinek1:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/1/discussion/Odc.+1+-+plusy%2C+minusy%2C+absurdy ,3315948

odcinek 2:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/2/discussion/Odc.+2+-+plusy%2C+minusy%2C+absurdy ,3316166

odcinek 3:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/3/discussion/Odc.+3+-+plusy%2C+minusy%2C+absurdy ,3316742

odcinek 4:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/4/discussion/Odc.+4+-+plusy%2C+minusy%2C+absurdy ,3317960

odcinek 5:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/5/discussion/Odc.+5+-+plusy%2C+minusy%2C+absurdy ,3319275

Nie ma co czuć. To widać choćby z wywiadów z aktorami

Po obejrzeniu trailerów wiem że to będzie profanacja dla każdego kto otarł się chociaż o książki Tolkiena.
Ale zdaję sobie sprawę że nie wszyscy czytają książki i będzie też spora widownia która uzna to coś za ósmy cud świata.

Mądrze powiedziane. Walić ten serial.

Tak się składa , ze czytałam najpierw książki Tolkiena a później oglądałam filmy., to było dobre 20 lat temu. I co się okazało? Ze Peter Jackson tez pozmieniał sporo w swoich filmach. Jego filmy nie są wiernym odzwierciedleniem książki. Pamietam narzekania na to, ze zrobił z Arewny wojowniczkę. W jego filmach dużo jest niedociągnięć i zmian fabuły. Podobnie teraz przy kolejnym filmie. Amazona. Polecam usiąść i nie myśleć co jest w książce tylko obejrzeć i dobrze się bawić. Bo zdjęcia piękne i historie również ciekawe ;)

Kwestia tego czy zmiany mają jakieś sensowne uzasadnienie, są kosmetyczne, czy wywracają wszystko go góry nogami. Jackson musiał sporo wyciąć z "Władcy Pierścieni", w "Hobbicie" dodał coś od siebie. Różnie to wyszło, ale zasadniczo trzyma się kupy - no może poza miłością elfki i krasnoluda w "Hobbicie", to się kupy nie trzyma w żaden sposób.

Nie czytają. Darwinizm galopujący wsteczny sieje spustoszenie.

Mało, że profanacja , to dzisiaj wypowiedziała się g. randolph na temat amazonowej Galadriel. Cyt. " jest to skrzyżowanie krzyczącej karen z mary sue oraz jej postać ciągnie serial w dół" Tzn tyle, że szykuje się rzadki stolec.

Pięknie wypowiada się na niej youtuber Drwal Rębajło: "małoletnia Galadriela pełna sików i octu" :)

To akurat slowa samych tworcow.

Mogę dodać tyle: Łooo Panie, kto Panu tak to spie...lił?

DOKŁADNIE TAK

Dokładnie też tak uważam

...żyjesz? jeśli jeszcze nie oglądałeś to weź... obejrzyj... polecam... "ręczę swoim nazwiskiem" X------------------D

Fajnie, że serial ma swój fandom. Nikt nie ma prawa mówić nikomu co jest dobre a co nie. Aczkolwiek... mogę rzec z pełną odpowiedzialnością, że cały klimat który tak urzeka jest zawarty na stronicach przyjacielu ^_^ Ból rzyci spowodowany jest nadmierną ingerencją i niespójnością z tekstem źródłowym. Tak było wielokrotnie w przypadku wielu, wielu dzieł literackich (np: Stevena Kinga) Nawet mniejszości wypowiadają się w obecnych czasach o nadmiernym i zbyt upolitycznionej formie tego co się serwuję na naszych ekranach. Szacunek, fanom i fandomom można okazać na różne sposoby. Jakby nie patrzeć to dzięki nam i naszemu uwielbieniu pewne projekty mogły w ogóle powstać. To dzięki fanom np Saga Heros lub Half-Life doczekała się remasterów oraz ciągłego wsparcia dla marki lub autorów.
Tak więc ku konkluzji:
Można poniechać zdania tych którzy kochają temat i wspierają na wszelaki sposób, ale czy warto?
Bywajcie ^_^

Co to znaczy "profanacja"? Jesteś fanatykiem religijnym? Tolkien nie był wybitnym pisarzem, nie miał lekkiego pióra, nie miał znakomitego warsztatu pisarskiego i na pewno nie był Bogiem.

Czesc :)
Rzuciłeś tu kilka, jakby skrajnych tez bez rozwinięcia i uzasadnienia, dlatego ciekawi mnie co rozumiesz przez lekkie pióro? bo AFAIR w porownaniu z wieloma znanymi pisarzami 20 w. to Tolkien miał takowe, zwlaszcza jeśli oceniali go krytycy nie gustujący w fantastyce. :) zwykle jego lekkość mając za wadę - wielu zdawało się uważać, że coś co się łatwo czyta i jest popularne musi byc niewiele warte. Np. wiadomo powszechnie, że Lem nie znosił Tolkiena, wręcz nim gardzil. Niektorzy uważali (dziś już chyba to zdanie mniejszości), że wybitność pisarska powinna oznaczać, że coś jest ciężkie w czytaniu, trudne, mozolne, skomplikowane jezykowo. No, i jeszcze pojawia się pytanie, czemu wybitny pisarz powinien miec lekkie pioro ? Skoro uważasz, że Tolkien nie był wybitny i go nie miał, to pewnie uważasz, że aby być wybitnym trzeba je mieć, czy tak? Czy Proust jest lekki, albo Joyce albo Orwell ? A jednak Tolkiena stawia się na rowni z nimi jesli chodzi o wybitnych autorow 20 w. mimo, że jego, jak najbardziej czyta się znacznie łatwiej od tamtych. :) Nigdy nawet nie probowałam czytać Prousta trochę przestraszona jego sławą jednego z najbardziej " ciężkich " autorw, Orwella czytałam w szkole jako lekturę, oczywiscie, a Joyca czytałam Ulissesa, ale ponieważ było to na poziomie dzisiejszej " gimbazy " to odpadłam po 160 stronach :) Ale ponieważ nigdy nie wciągneły mnie powieści inne niż fantastyka to nie jestem typowym przypadkiem nie dawania sobie rady z klasykami powieściowymi, pewnie bym dała radę klasykom, (czyli tym znajdujacym się w rankingach 100 powieści na koniec wieku), ale mi się nie chce :) Wiersze tak. I eseistyka, listy, wywiady, wykłady, kroniki, i pop-nauk, i ogolnie wszelka non-fiction, ale z powieści to poza lekturami szkolnymi czytalam fantastykę. Wiec nie mam zbyt doswiadczenia z powieściami ogolnie. Tyle tylko kojarzę, że na tle powieściowych klasykow 20 w. Tolkien zawsze uchodził za tego "łatwego ", " przygodowego ", " dla dzieci" a nie za reprezentanta ciezkiego piora. Dlatego teza, że nie miał lekkiego piora mnie dziwi.
Nie miał znakomitego warsztatu ? Ale co rozumiesz przez warsztat pisarski ? Przeczytanie paru poradnikow powiesciopisania na Pinterescie, czy może bycie przez 50 lat oxfordzkim wykladowcą filologii ? A może znakomity warsztat to dla ciebie coś innego ? Cos co wlasnie po skonfrontowaniu tegoż definicji z utworami Tolkiena pokaże nam, że on takiego warsztatu nie miał. A może jemu chodziło bardziej o treść niż o formę wiec warsztat bylby dla niego czymś wtornym ? A może wlasnie ta forma, jakiej użył byla unikalna i nie musiał, czy nie chciał ograniczać się do wymogow, do oczekiwań, jakie by mieli krytycy na temat warsztatu typowej powieści ? Poza tym to co on pisał to nie były typowe powieści. Miały elementy powieści, jak ją postrzegano w 20 w, ale miały też elementy eposu, i baśni, i mitu. Poniewaz nie mam doswiadczenia z klasyką powieści (nie fantastycznej), a spotkałam się już wiele razy ze skrajnymi dwoma opiniami na temat warsztatu pisarskiego Tolkiena to mnie to ciekawi - byłże ten warsztat wybitny, czy taki sobie ? :) Z tego co slyszałam, niektorzy krytycy zarzucali mu wlasnie wtorność warsztatu, z powodu używania nazwijmy to " chwytow " typowych dla powieści 19 w. a nie połowy 20 w. I może, dla kogoś kto siedzi w powiesciowisarstwie i się na tym zna takie coś robi rożnicę - dla mnie niespecjalnie. Bo nie jest dla mnie ważką sprawą, czy autor pisząc w danym czasie np. w 20 w. używa pisarskiej mody i stylu swego czasu, czy też wytwarza swoj styl, czy stylistykę na podstawie 19 wieku, albo 9 wieku. Dla mnie to szczerze mowiąc nie ma wiekszego znaczenia. IMO forma i warsztat pisarza mają jemu pasować do tego co chce wyrazić. Mogą być czymś wiecej i bywają IMO, gdy słuzą do światotworstwa, albo mogą być jedynie mało ważnym ozdobnikiem - i po prawdzie mnie to drugie nigdy nie zawadzało. Czy autor musi podążać za modą, za stylistyką, za stylem typowym dla swoich czasow ? Moim zdaniem nie musi. Jeśli wybierasz formę np. eposu, to nie musisz pisać jezykiem swoich wspolczesnych, możesz pokombinować z " mixem smakow" od 8 do 18 wieku :) Ale serio to mnie ciekawi, jak to jest z warsztatem Tolkiena? czy swiadomie wybrał okreslony styl, czy po prostu pisał, to co czuł, bez szczegolnego planowania sobie - dobierania sobie stylu i formy do treści ? Co rozumiemy, jako warsztat pisarski ? I, czy to jest to samo, co ja rozumiem. Bo w tym momencie w moim rozumieniu jest to : ' zdolność świadomego doboru sobie formy utworu i stylu języka w zależności od tego, jaki _temat_ utworu autor sobie wybrał. ' Czy da się powiedzieć, że Tolkien tego by nie potrafil? Oxfordzki wykladowca literatury i jezyka ? Serio?  Czy, jako czytelnicy zgodzilibysmy się na opis stworzenia świata w Silmarilionie Tolkiena, gdyby napisał go np. stylem realistycznej powieści typowym dla lat 60 tych ? I, czy komuś by się chciało to czytać ? :D Czy znane są wam jakieś szczegolne wypowiedzi krytykow za i przeciw tezie o wybitności warsztatu Tolkiena ? Mam wrażenie, że niegdyś krytycy (a sporo tej krytycznej eseistyki nt fantasy i Tolkiena przeczytalam - w necie i w literackich czasopismach) uważali, że jest styl i forma są jakby zapoźnione w stosunku do polowy 20 w. ale dla mnie, zwyklej fanki wystarczy, że one pasują do uniwersum. :) Chyba najważniejsze jest, że do niego pasują, IMO byłoby dziwnie, gdyby styl języka postaci ze Srodziemia przypominał nam np. dzisiejsze seriale obyczajowe? :D Niestety styl językowy tego serialu przypomina mi dzisiejsze seriale obyczajowe, dlatego dla mnie osobiście jest ciężki :) Co do oceny jeszcze warsztatu Tolkiena - przypomniało mi sie zdanie, jakie Rayner Unwin pierwszy wydawca Tolkiena, rzucił, gdy przekonywał swego ojca Stanleya Unwina, żeby wydali LOTR, mimo że najpewniej na tym stracą, bo w latach 50tych papier był drogi i wydawcy nie chcieli podejmować ryzyka wydawania czegoś outsiderskiego nazwijmy to tak. Stary Unwin chciał wydać kontynuację hobbita, ale był nieco przerażony obszernością kontynuacji, ktorą dostał. :) Zapytał wiec o zdanie swego syna, tego ktory jest znany z tego, że ojciec dał mu do przeczytania hobbita przed wydaniem. Stary Unwin uznał, że ksiazkę dla dzieci powinien zrecenzowac dzieciak i dał to swemu 9 latkowi. A, że mu się podobało to wydał :) Ale po latach stary Unwin nie miał zbyt pewności co do LOTR wiec znow spytał syna. I młody Unwin powiedzial, że " to dzieło geniusza " i że muszą to wydać, choćby na tym _stracili_. Zamierzali stracic nawet 1000 funtow co pewnie było wielka kasą w latach 50tych. Wiedzieli, że mogą tyle stracić, ale zaryzykowali. Chwała im na wieki :)  

marnujesz się tu. on tego ani nie zrozumie a zapewne nawet nie przeczyta...