PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810879}

Wampiry: Dziedzictwo

Legacies
6,7 7 119
ocen
6,7 10 1 7119
Wampiry: Dziedzictwo
powrót do forum serialu Wampiry: Dziedzictwo

Obejrzałam i muszę stwierdzić, że spodziewałam się czegoś gorszego. Dość miło mnie zaskoczył ten odcinek, chociaż wiadomo, że niektóre fragmenty kłują w oczy. Dla mnie dobre rozpoczęcie sezonu, zasiane ziarnko ciekawości więc na pewno obejrzę drugi odcinek :D

ocenił(a) serial na 7
Ki630

Po 1 odcinku mam mieszane uczucia. Po co HBO się w to pcha?
Na pewno można wykorzystać potencjał, ale po 1 odcinku średnio to widzę.
Trzeba wierzyć że HBO ma jakiś dobry plan.

ocenił(a) serial na 2
Skullers

Zobaczymy co będzie dalej. Tylko żeby nie sknocili tego serialu tak jak ostatnie sezony TVD i ostatni sezon TO.

Ki630

Jest całkiem nieźle, na pewno lepiej niż się spodziewałem. O dziwo aktorka grająca Hope, wydaję się tu nieco bardzie "wyrazista" niż w TO. Fabularnie też nie jest najgorzej, chociaż niewiele można powiedzieć po 1 odcinku. Ogólnie rzecz biorąc jak na razie wrażenia pozytywne, ale czy tak zostanie? Oby tak!

ocenił(a) serial na 2
pianaa13

Miałam takie same wrażenie co do aktorki grającej Hope. Wydaje się bardziej autentyczna, mam nadzieję, że tak dalej zostanie...

ocenił(a) serial na 1
Ki630

Co do Hope się zgodzę, chociaż nadal uważam, że to nie jest godna następczyni Klausa, Hayley i reszty Pierwotnych. Ciekawe jak wytłumaczą brak Caroline, Frei, Bexy, Kola i Marcela, oni przecież żyją. Dziwna jest relacja Hope z Alarickiem, rozumiem, że tu wyraźnie nawiązują do Eleny. A jednak Elena jakby nie było była jego podopieczną, pasierbicą, więc miało to więcej sensu, było naturalne. I co, nagle ani z nią ani z Jeremiem nie ma kontaktu choć dawniej byli to jedni z ważniejszych osób w jego życiu? Bliźniaczki wykreowane na takie pustaki (szczególnie Lizzie- efekt wzmocniony przez kompletny brak zdolności aktorskich i manierę w mimice twarzy i głosie), że po minucie słuchania ich gderania (gdy się przedstawiały) musiałam na moment wrzucić pauzę w odtwarzaniu, żeby zebrać na to siły. Natomiast przy scenie rozmowy Lizzie z tym nowym ("cieszymy się, że jesteś singlem" ) i potem gdy niby straciła panowanie nad sobą miałam ochotę rzucić w ekran czymś ciężkim. Miała być zapewne odpowiednikiem Caroline z pierwszego sezonu (chodzi o tą scenę "podrywu"), ale trochę im nie wyszło- w porównaniu z tą aktorką Candice to laureatka Oskara, do tego jej urok osobisty zrobił swoje, nie można tego powiedzieć o odtwórczyni Lizzie. Josie ma być zapewne odpowiednikiem Eleny, przynajmniej tak była kreowana w relacji z siostrą. Julie trzyma się utartych schematów, bo w Hope w tej chwili też widzę wiele podobieństw (choć dużo wody upłynie nim Danielle dotrze do poziomu choć zbliżonego do Niny Dobrev). Ponadto dostrzegam brak konsekwencji, ale to jest coś do czego każdy fan tego uniwersum musi przywyknąć. Zapewne tłuszcz przeżarł Pleckowej mózg... Albo to ja się czepiam. Ale czy bliźniaczki nie były przypadkiem syfonistkami? Jakim cudem dysponują własną mocą skoro aby czarować musiały najpierw wyssać ją z innej magicznej istoty i to za pomocą bezpośredniego dotyku, jak Kai? Z absurdów, które jeszcze zauważyłam rzuciło mi się w oczy, że wampiry uczęszczają do tej szkoły. Po kiego grzyba się pytam? Żeby zredukować zbyt liczne klasy? Czy żeby móc przez wieczność uwodzić niewinne dziewice? A skoro o dziewictwie mowa to Lizzie i Jose na swoje 15 lat ani trochę nie wyglądają.
Za Quidditcha Rowling powinna pozwać Plec o prawa autorskie. Oplułam się, gdy to usłyszałam. Jakaś parodia. Otworzyli sobie Hogwart i rządzi się on innymi prawami niż te, które przedstawione zostały w obu serialach, TVD i TO. Efekty specjalne, sposób odgrywania zaklęć, to zwolnione tempo, te komputerowe wilki jakby zrobione z plasteliny- widać dużo niższy budżet niż poprzednie produkcje z tego uniwersum. Rozbawiło mnie, gdy Hope skoczyła jako wilk na Landona a po chwili wróciła do ludzkiej postaci i była ubrana. UBRANA! To nocne niebo nad ich głowami w celi przypomniało mi o suficie w Wielkiej Sali Hogwartu. Hope powinna mieć na nazwisko Dumbledore. Gdyby nie to, że jest reklamowany jako spuścizna po TVD i TO serial mógłby śmiało uchodzić za osobny, zupełnie niezwiązany projekt. Odbiorcy docelowi są zapewne w wieku od 8 do 12 lat (ten wiek podałam celowo, bo mając 13 już oglądałam TVD- trzy wspaniałe sezony, pełne grozy, romansu, mroczne). Nie widzę określonego kierunku, w którym podąża. Nie dostrzegam narazie żadnej konkretnej fabuły. Może na to za wcześnie. Landon jako nadprzyrodzona istota jakoś mi nie pasuje po tym wszystkim, zorientowaliby się szybciej, zwłaszcza Hope. Chociaż w sumie ona była na tyle głupia, żeby pozwolić na śmierć swojej matki a następnie doprowadzić do wymarcia połowy rodziny, w tym ojca... Więc tak, może jednak jest idiotką. W każdym razie w niczym nie przypomina tej słodkiej, naturalnej, wrażliwej i bardzo błyskotliwej dziewczynki, którą poznaliśmy w sezonie 4 TO. Najwyraźniej Julie ma ciągoty do takich "typowych nastolatek". Jedynie Elena, bracia Salvatore i Pierwotni jej wyszli jako tako, chociaż to też zepsuła w pewnym momencie. Nie wróżę serialowi świetlanej przyszłości. Nie widzę też, żeby wzbudzał szczególne emocje. 42 minuty potwornej nudy, tak to mogę określić. Zaznaczam, że to moja opinia, mam do niej prawo i nie musicie się z tym zgadzać. Chętnie poznam waszą, może jest coś czego nie dostrzegłam albo źle to wszystko zinterpretowałam.

ocenił(a) serial na 1
diem_carpe

P.S zapomniałam dodać jedną rzecz, może mało istotną. Ale co to są za brokaciki/fajerwerki czy ch*j wie co w czołówce?? Wtedy po raz pierwszy przeszłam załamanie. Julie już naprawdę na łeb padło albo postanowiła zmienić profesje na bajeczki z cyklu "pożegnanie z rybką mini mini". Szkoda tylko, że na plecach i kosztem serii, która stała się legendą i dużą częścią mojego okresu dorastania.

ocenił(a) serial na 2
diem_carpe

Jak zobaczyłam te fajereerki w czołówce to moja myśl: No nie no nie podoba mi się, chyba już wyłączę :/ TVD to też był mój okres dorastania i bardzo miľo wspominam ten dreszczyk emocji z pierwszych sezonów. Szczególnie, gdy miało się te 11-12 lat, wszystko było takie super haha. Minęło już pare lat no i faktycznie kłują mnie juz niektóre wątki ale z sentymentu oglądam. Co do twojej opinii o Lizzie to na początku przy tym przedststawianiu już mnie zirytowała. Jakoś mimika czy oczy aktorki do mnie nie przemawiają. A co do Josie to na razie dam jej szansę, bo wydaję mi się dość autentyczna (tylko znowu ta mimika mnie denerwuję). Jeszcze jeden aspekt co do bliźniaczek jest po prostu dla mnie niedorzeczny. Mają 15 lat, chociaz aktorki wzięli za stare, bo ta co gra Lizzie ma 27 lat (!!!). No porażka, bo to widac przecierz ze to nie piętnastolatka. Ta druga co gra Josie ma chyba jakos 23 lata, ale dokładnie nwm. U niej ta twarz jest trochę dziecinniejsza więc jakby się uparł może być ale no niestety, źle dobrane aktorki. Dla mnie jest niedorzeczne to, że Josie (znowu Plackowa musiała wprowadzić bohatera tutaj akurat bohaterkę homoseksualną albo biseksualną) już miaľa dziewczynę, złamane serduczko cuda nie widy jak w tym wieku tak naprawdę dopiero odkrywa się swoją seksualność. A tu już takie cuda, może i zdarzają się wyjątki w tym wieku no ale błagam 15 lat? Do tego że powinny zabierać moc też mnie to zastanowiło. I to by było na tyle co do nich jak narazie co mogę powiedzieć. A co do tego że Hope była ubrana jak na Landona skoczyła to był moment jak widać, że skacze na niego i przez ułamek sekundy jest naga i potem zabrała szybko kurtkę Landonowi i się nią okryła. Co do Quidditcha to ja to odebrałam jako malutki plus, taki smaczek. Mnie się podobało nawiązanie do Harrego Pottera. Danielle, która gra Hope faktycznie niezbyt sobie radzi. Ta dziewczynka co grała ją jako małą, mnie oczarowała. No ale Danielle zrobiła mały progres, mam nadzieję, że będzie większy. Docieniam twoją opinię i proszę o to samo ;) Też chętnie wysłucham opinii innych na ten temat :D

ocenił(a) serial na 1
Ki630

Mi również Jossie wydaje się bardziej autentyczna, nie mówiąc o wyglądzie. Przynajmniej częściowo przypomina swoje młodsze wersje i od biedy ujdzie, oczywiście w porównaniu z jej serialową siostrą. Z takich rzeczy, o których pomyślałam jeszcze czytając Twój komentarz- Lizzie w trakcie medytacji z Rickiem wyraża rozżalenie, że Hope odmówiła jej przyjaźni. Być może była to jedna z nielicznych dobrych decyzji tej dziewuchy, bo Lizzie wydaje się tak płytka jak woda w kałuży i po prostu nie nadaje się moim zdaniem do jakichkolwiek głębszych relacji. Ale nie mogę pozbyć się wspomnienia sceny z ostatniego odcinka TO 4 sezonu, gdy Hayley przywiozła Hope do szkoły i ta pomimo wszystko cieszyła się, że znalazła miejsce, w którym będzie mogła zostać na dłużej, miejsce gdzie będzie mogła być sobą i zawrzeć przyjaźnie. Uśmiechnięta macha do matki i wraca do rozmowy z nowymi kolegami. I co, nagle stała się odludkiem? Rozumiem, że wiele straciła, ale według słów Lizzie była taka od początku. Druga sprawa to gdy Lizzie prychnęła na tłumaczenia Alaricka i powiedziała, że w tej szkole każdy coś stracił i nie usprawiedliwia to poczynań Hope. Nosz ku**a, mnie ta dziewucha też irytuje, ale bądźmy sprawiedliwi. Z własnej winy straciła matkę, bo tak bardzo chciała odzyskać ojca, który z tego samego powodu postanowił się poświęcić i pociągnął za sobą jej wujka. Była najpotężniejszą czarownicą na tej planecie (była to słowo klucz, bo teraz nie ma po tym śladu) a co za tym idzie miała masę przeciwników- własna babcia chciała ją zabić. Freya zakłada własną rodzinę, Kol już dawno swoją się zajął a Rebekah od czasów 2 sezonu sprawia wrażenie, jakby Hope przestała mieć dla niej znaczenie. Za często jej nie było. Hope jest sierotą, została sama. Jakim prawem Lizzie, która ma oboje poblazliwych rodziców i siostrę, która się za nią wstawia, dzięki czemu ma czas na swoje kaprysy i myślenie o pierdołach ją ocenia? Dobra, straciła biologiczną matkę a połowa rodziny woła o pomstę do nieba, ale założę się, że rodzice chronili jej delikatną psychikę, żeby najmniej na tym ucierpiała. Nie znała Josie, jedynie z opowieści. Mogła być jej ciekawa, mogła czasem o niej myśleć, ale o tęsknocie nie ma pojęcia. Druga sprawa to fakt, że nazywa Hope "Mikealson" a nie "Marshall" a przecież tyle razy było mówione, że w szkole Hope przedstawiona jest panieńskim nazwiskiem matki, żeby zmylić ewentualnych wrogów i zapewnić bezpieczeństwo zarówno jej jak i innym uczniom. Czy ktoś mi chce powiedzieć, że razem z Klausem i Elijah odeszli wszyscy wrogowie tej rodziny, których dorobiła się przez przeszło tysiąc lat? Dla mnie to za dużo trochę po prostu.

ocenił(a) serial na 2
diem_carpe

Nie wiem czy to aktorka grająca Lizzie kreuje tą postać na taką pustą, czy to może właśnie taka ma być no ale żenujące to jest. Strzela fochy jak rozpieszczone dziecko, ma rodziców, wychowywała się razem z siostrą w szczęściu, nie musiała się ukrywać a ma jakieś problemy do Hope, która nie miała łatwo. Gdy Lizzie rozrzucała wszystkie rzeczy po tej kuchni to mi się po prostu śmiać chciało. Zakładam, ze Hope się zamknęła w sobie po śmierci obojga rodziców i po jej przejściach, dlatego nie chce nawiązywać nowych znajomości, bo nie chce zostać zraniona czy coś ale obie bliźniaczki mają do niej o to problem. Właśnie, ciekawi mnie ten fakt czemu jest ''Mikealson'' a nie ''Marshall''. Przecież wrogowie jej ojca nie zginęli razem z nim. Cały czas powinna być ukryta jej prawdziwa tożsamość. No właśnie takie elementy kłują w oczy. Ale może będzie lepiej w nadchodzących odcinkach. Na razie dla mnie otwarty temat mojej oceny. Choć prawdę mówiąc po naszej dyskusji trochę moja ocena spadła, bo uświadomiłam sobie te niedorzeczności no ale jak mówię daję szansę zobaczymy, może będzie przełom haha Co do Cola, Rebekah i Freyi to ja mam nadzieję, że jednak trochę się pojawią gościnnie, bo przecież cały czas się muszą jednak o Hope troszczyć bo to ich rodzina. No zobaczymy jak to będzie.

Ki630

Hope w ostatnich odcinkach TO wraca do nazwiska ojca. Juz dokladnie nie pamietam jak to było, ale wrócila.

ocenił(a) serial na 2
diem_carpe

Z nawiązań do Harry'ego Potter'a można dodać jeszcze fałszoskop i odpowiednik czary ognia :D po prostu szopka :D

ocenił(a) serial na 2
pianaa13

Serial zapowiada się spoko, choć średnio lubię motyw gdzie już na samym początku główny bohater jest aż tak wykokszony.

ocenił(a) serial na 2
fastbyte

Napisałem po 1 odcinku że może być spoko cofam to... serial jest tragiczny, podąża w zła stronę i nie wiem czy można go jeszcze odratować

ocenił(a) serial na 2
fastbyte

Też uważam, że ten serial jest tragiczny ;) A wiązałam z nim spore nadzieje.

Ki630

Po pierwszym odcinku mam mieszane odczucia ... Nie spodziewałem się wiele po tym serialu więc nie oczekuję czegoś spektularnego. Wielki plus za powrót Alarica, mam nadzieję żę jego postać się rozwinie a nie będzie ograniczana do roli dyrektora szkoły, szkoda że nie widać (póki co) Caroline itd. no ale z tego co pamiętam twórcy mówili że postacie z poprzednich części się nie pojawią a jeśli już to bardzo sporatycznie. Mimo wszystko, serial ma potencjał ale nie sądzę że odniesie taki sukces jak TWD czy TO.

P.S (SPOILER)







odcinek 2: Serio smoczyca/smok? -_-

ocenił(a) serial na 2
Wifirifi

Powiem tak: po pierwszym odcinku byłam zadowolona. Myślałam, że będzie to iść w dobrym kierunku, ale jak tylko zobaczyłam tego smoka w drugim odcinku to padłam. Wiem, że budżet nie taki jaki powinien być na stworzenie dobrego smoka no ale ludzie jak się nie ma kasy to się nie robi takich badziewnych pomysłów. Smok mi się skojarzył z naszym polskim serialem Wiedźmin, z tym kultowym smokiem haha (wiadomo w wiedźminie gorszy ale też taki z d**y wzięty jak i tu). 2 odcinek mnie nudził. Lizzie znowu jakieś fochy, miny strzelała ale to już chyba będzie tak zawsze. No daję jeszcze szansę temu serialowi, bo ma potencjał no ale jak na razie mam mieszane uczucia :/

Ki630

Jak dobrze ze nie jestem sama w odczuciach dotyczących tych " dodatkowych istot" dla mnie kicz i tandeta te stwory. Psują cały serial który i tak już jest słaby . To wręcz hańba dla TVD, jeste mega rozczarowana widać że serial jest raczej kierowany do bardzo młodej widowni .

Wifirifi

[Spoilery odcinek s01e02]

Nie zapomnijmy o podsłuchującym gargulcu przy bramie.. o.O Wygląda na to, że twórcy serialu wyeksploatowali temat dotychczasowych ras i teraz postawili na wprowadzanie nowych cudeniek. Taki "Grimm" połączony z "Supernaturalem", tylko że konwencji teen dramy.

Ki630

czy tylko mnie tak bardzo boli fakt, że szkoła Salvatore i całe otoczenie nie wygląda ani trochę jak dom braci Salvatore z TVD? Jeszcze W TO kilka ujęć było niemalże identycznych, widać było charakterystyczne elementy tego budynku. Nagle przyszło Legacies i bum, zupełnie inny dom i sceneria. Widzę to ujęcie na początku odcinka i już się denerwuję.

ocenił(a) serial na 2
Phonetique

Wiem o co ci chodzi. Mam podobne odczucia :( Niestety ani otoczenie ani budynek nie przypominają tego z dawniej. Przecież dom braci Salvatore był bardzo blisko ulicy a tu jest jakoś tak dziwnie.Jakby ta szkoła znajdowała się na totalnym uboczu, a dom się tak nie znajdował jak dobrze pamiętam. Nagle zniknęło całe otoczenie co było w TVD? Coś taki nieprzemyślany twórców pomysł na to.

Ki630

dokładne, dużo bliżej ulicy i przede wszystkim w lesie, między wysokimi drzewami. Nie był też symetryczny jak ten dom pokazany tutaj, brakuje też tego charakterystycznego grubego komina. No i jeszcze to, że położony jest przy jakimś zalewie...
Fanom, którzy przyszli do serialu ze wzgldu na TO i TVD nie znają, nie powinno to przeszkadzać, ale ja mam tak wielki sentyment do TVD, że okropnie razi mnie to w oczy.

Ki630

Nie rozumiem tej super troski Alarica wobec Hope. Czuję tu jakieś nawiązanie do jego relacji z Eleną, ale tamto było dużo bardziej uzasadnione. Jakby nie patrzeć, Hope jest córką Klausa, którego Alaric szczerze nienawidził przez to, że ten brutalnie zabił Jennę. Czy po śmierci Klausa byłby w stanie więc poniekąd przejąć opiekę nad Hope? Wiem, że koleś z natury jest dobrym człowiekiem, ale trochę ta relacja wydaje mi się stworzona na siłę.

ocenił(a) serial na 2
Phonetique

Też nie rozumiem tej relacji, tak ja mówisz wydaje się stworzona na siłę. Nawet córki Alarica są zazdrosne mi się wydaje. No ale podłoże tej relacji może się okaże potem. Na razie 2 odcinki wyszły (ale już są takie niejasności, niedociągnięcia, więc nwm co to dalej będzie). Okaże się później.

ocenił(a) serial na 2
Ki630

P.S Gargulec mnie rozśmieszył w drugim odcinku. Już nie mają co wymyślać. Smok, gargulec aż nwm co jeszcze będzie haha

Ki630

w czwartej części na końcu pojawia się potwór z bagien tak mi się wydaje

ocenił(a) serial na 2
oskar81

Prawdopodobnie tak, też o nim pomyślałam. Ale na prawdę powoli to się robi porażka. W 4 odcinku pająk, w 5 odcinku potwór z bagien (prawdopodobnie), no masakra. Już lepiej, rzetelniej zrobione potwory i historie można zobaczyć w ''Supernatural'', przynajmniej w początkowych sezonach. Aż nie wiem w sumie co mam powiedzieć już o ''Legacies'', bo jestem coraz bardziej zażenowana...

Ki630

A mnie zastanawia jak to jest z tymi wampirami, słońce na nich nie działa czy wszyscy maja pierścienie?

ocenił(a) serial na 2
basp

Nie no muszą mieć magiczne pierścienie przecież, inaczej się palą. No chyba, że tak karygodny błąd w serialu jest i nie mają pierścieni, nie zauważyłam.

Ki630

A to nie bylo tak, ze pierścienie były raczej trudno dostępne? I co, teraz nagle każdy ma pierścień w mieście? Moim zdaniem zapominają o szczegółach, wróciłam sobie do pierwszego sezonu TVD i kompletnie inna bajka niestety

Ki630

Jestem po 3 odcinku, i chyba na tym etapie zakończę przygodę z tym serialem...Po pierwszym odcinku byłem nastawiony pozytywnie, ale im dalej tym gorzej.

ocenił(a) serial na 2
pianaa13

Ja cały czas daje szansę, ale wyżej niż 5-6 to dla mnie to nie jest. Co cię tak razi, że już skończyłeś na 3 odcinku i dalej nie zamierzasz?

Ki630

Chyba zwyczajnie wyrosłem już z takich produkcji, a to uniwersum zamiast dorastać wraz z widzami,cofnęło się w rozwoju. Dodatkowo nie ma ani jeden postaci, która wzbudziła by u mnie jakąś sympatie, może i aktorzy się starają ale bohaterowie są po prostu mdli.

ocenił(a) serial na 2
pianaa13

Stacja The CW robi zazwyczaj seriale dla nastolatków, więc i Legacies musi być skierowane to przedziału wiekowego, bo ja wiem jakoś 12-16. Muszę przyznać, że też już wyrosłam z takich produkcji ale z sentymentu oglądam. Jak oglądam teraz, gdy jestem starsza to mnie dużo rzeczy śmieszy. Już się nie zachwycam tak jak kiedyś. Wiadomo postacie to nastolatkowie, to i płytcy trochę są, taki wiek, co poradzić. Pewnie, gdyby się miało te 15 lat to i bohaterów by się bardziej polubiło ;)

Ki630

Mam dokładnie te same odczucie że to serial dla młodszej widowni, wszystko jest takie banalne i te niskobudżetowe potwory ;[. A miało być tak pięknie ;]

ocenił(a) serial na 2
Ki630

Jednak jest dużo bardziej dziecinne niż TO. Poruszanie problemów, "on mnie rzucił" czy "tata kocha ją bardziej od nas" jest jednak mniej dojrzałe niż walka o władzę w TO.

fastbyte

mnie jedna rzecz zastanawia jakim cudem Hope i bliźniaczki mają już po 16-ście lat? Rzeczywiście tyle minęło od śmierci Jo? ( widziałam na yt scenę gdzie Alaric mówi do Jo, że minęło 16-scie lat od jej śmierci?) Elena i Damon żyją czy ostani odcinek TVD pokazuję, ze gdzieś w pewnym momencie zmarli i odnaleźli spokój? Trochę to dziwne i niezrozumiałe...

mrowka1504

Z tego co wiem to podczas trwania Legacies Damon i Elena jeszcze żyją, ale w ostatnim odc TVD jest pokazane co się dzieje po ich śmierci jak odnaleźli spokój.
Co do wieku dziewczyn to jest to jeden z moim zdaniem śmieszniejszych nieścisłości, bo w 4 sezonie TO Hope ma 15 lat, a bliźniaczki jak wysysają z niej złą magię są bardzo małe, może z 10 lat mają? No ale w Legacies już musiele je zrobić na ten sam wiek, mimo że chronologicznie to się nie trzyma kupy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones