Po zwiastunie i krótkim opisie przyznam szczerze, że spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Tymczasem serial zaskoczył i to nawet pozytywnie. Niestety lub też "stety" sezon 1 jest ewidentnie dopiero fundamentem do całej historii. Dopiero na naprawdę samym końcu akcja nabiera tempa zostawiając otwarte na oścież drzwi do kolejnego sezonu. Jeśli ten powstanie, to z przyjemnością go obejrzę bo widzę tutaj mnóstwo pomysłów, które mogą być ciekawie poprowadzone. Mam tylko nadzieję, że ten 10-odcinkowy fundament pod właściwą historię nie pójdzie na marne :) Ogromnym plusem tego serialu jest Alba Baptista grająca Avę, świetnie się bawiłem oglądając jak luźno ale jednocześnie umiejętnie podeszła do roli.