no próbuj dalej, bo w poprzednim poście miałeś więcej mądrzejszych zarzutów a tu widzę bełkot łełe jak serial sci-fi może być sci-fi xD

dziękuję za odpowiedź, następnym razem nie wezmę pod uwagę twojej opinii

Ani bym śmiał sugerować coś takiemu gigantowi intelektualnemu jak ty

a co ty mu tak jedziesz po inteligencji? Dobrze wypunktowal slaby serial, rozdmuchany do rozmiarow gry o tron

bo autora głównie piecze to że serial porusza tematykę napięć rasowych, które są obecnie jednym z największych problemów wewnętrznych USA i nie widzi, że serial nie obwinia tylko jednej strony ale pokazuje, że obie coś zepsuły i nikt nie jest święty. Już pomijam to że duża część z tych punktów to po prostu odwołania do komiksu lub specyfika alternatywnego USA bez internetu.
No i dezertx myli Redforda z Nixonem, no ale niech będzie, widocznie nie uważnie ogląda bo nie załapał o co chodzi w redfordyzacjach xD

Redfor, Raegan, Nixon, Trump - kto by ich tam odróżnił heh

xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Jedziesz z tym gów... mi się nawet już nie chce oglądać 2 odc. i odpisywać na lewuszkowych oszołomów. Po tym co tu czytam, to gorzej jak w pierwszym.

Az zachęciłes mnie do 2 odcinka. To, o czym piszesz to po prostu alternatywna historia i fantasy:)
To tak jakby krytykować film czy książke za to, że jej głównym tematem jest było np. palenie książek przez straż pożarną :) :), no bo jak to tak nie doceniać słowa pisanego, itp, itd :) :)
Ja lubię twórcę tego serialu, za Lost i za Pozostawionych. To nie jest twórca, który znęca się lewacko bez powodu :), tj. Mam taką nadzieję :) :)

na tym polega idea Prawd Objawionych co by się poczepiać ;)
Mnie te właśnie podobizny do Lost przerażają najbardziej... 300 wątków, opowiadanie historii "na raty" - czasami to fajnie wychodzi (np. jak w Bad times at ElRoyale czy u Tarantino) ale Lindelofowi nie ufam. Poczekam do końca sezonu i z miłą chęcią odszczekam zarzuty jeśli z klasą wypije piwo którego naważył

Ja wiem , i uwielbiam czytać Twoje punkty :) :)
Mnie ten serial bardziej przypomina Pozostawionych, bo to też alternatywna rzeczywistość. Niepotrzebnie tylko Lindelof oparł się o komiks, bo cały fandom go nienawidzi.

no właśnie w filmie był świetny Rorschach, dr Manhattan oddalający się od ludzkości i od swojej kobiety która zaczyna romansować z tym Puchaczem -bohaterem na emeryturze - były to ciekawe historie, a tutaj to trochę takie meh

no ale spoko, jakbyśmy się we wszystkim zgadzali to by było nudno

Tyle, że rorschach nie był świetny, to snyder kompletnie nie ogarnął komiksu i z psychopaty zrobił fajnego gościa. Zresztą jak i z pozostałych przegranych, zmęczonych życiem pseudo bohaterów zrobił wymiataczy. Jeśli ktoś jest fanem komiksu i nie widzi, że film ma z komiksu tylko obrazki, ale już nie bohaterów czy historię, to chyba inny komiks czytał.

O widzę że te pierdoły będziesz wypisywać do końca sezonu. Boli dvpa co xD

a no, boli jak członka Wiosny po kongresie ;)

Rasizm i homofobia w jednym komentarzu. Gratuluje xD

No i ?

No i nic, niefajnym człowiekiem jesteś

Twardy z Ciebie zawodnik, ja bym odpuścił serial który oceniam na 4 już po pierwszym odcinku ;) coś czuje że jeszcze kilka razy będziemy sobie zarzucać różne rzeczy ;) dziś nie odpisuje na poszczególne podpunkty, nie chce mi się ;)
moim zdaniem odcinek równie dobry jak pierwszy 7,5/10 głównie za fajny klimat i wizje alternatywnej przyszłości, fabularnie to za wcześnie oceniać, coś ciekawego się dzieje.

alter reality, ale chyba w naszych czasach, nie w przyszłości to się dzieje.
Odcinek bardzo "lostowy" czyli coś się dzieje na początku i na końcu, a w środku nudnawo.

Ciekawi mnie co tam jeszcze lindelof nawymyślał i czy ufo to ufo z kosmosu czy ufo z osiedla czarnoskórych starożytnych kosmitów na księżycu ;P

Stary, sam bym lepszej rekomendacji nie napisał! Fajnie, że pomimo niechęci tak mocno się zaangażowałeś. Fanklub rośnie.
btw, kocham sposób w jaki ten serial rymuje się komiksem. Snyder gimbusie, patrz i ucz się!

Wciąż najlepsze sceny u Ozymandiasza :)

Ozi jest świr konkretny

1,2, 3-> Tak było https://www.inverse.com/article/60497-watchmen-episode-2-easter-eggs-nazi-letter -history
4->To się nazywa środek wizualny, W komiksie też były powtarzane ujęcia, które prowadziły do flashbacków. W filmie też tak było. A w Lostach wchodzili do bunkra w jednym odcinku,
5->Tu masz rację. King słabo to zagrała, ale też ludzie czasem zachowują się irracjonalnie w takich sytuacjach.
6>No takie są prawa fikcji. Idąc za tym, chciałbyś oglądać jak bohaterowie śpią, piją wodę, jedzą, chodzą do toalety? A ty się czepiasz że ujęcia z drzewami są nudne.
7 13->Wygoogluj co to znaczy Science Fiction, ewentualnie poczytaj Philipa K. Dicka
8-> No i co z tego? Mężczyźni musza być męscy? Ty pewnie byś ich rozwalił małym palcem u nogi, nie?
9-> Co? XD W sensie czarni nie mogą być sympatyczni, czy nie mogą rozkminiać teorii spiskowych?
10->Nie rozumiem, do czego pijesz.
11->No tak. Ona chce w tym uczestniczyć, ale chce zachować moralność. Niestety słabo wychodzi.
12-> TAK BYŁO: https://en.wikipedia.org/wiki/Tulsa_race_riot
14->No spoko. Kobieta która została prawie zamordowana, i zmarł jej najbliższy przyjaciel, ma prawo mówić o niesprawiedliwości na świecie? Jak to? W komiksie był też taki ziomek. Nazywał się Rorschach,
15.Zamordowali jego kumpla, też bym miał paranoje.
16.Nie wiem czy załapałeś. Ale to było nawiązanie do komiksu w komiksie z Watchmena. Miało to na celu korespondowanie z akcją dziejącą się w serialu. No i przy okazji fajnie obśmiano Snydera.
17.To są okulary Night Owla. Nie wiem, czy wiesz kto to.
18. No to jest kreowanie świata i nawiąznie do Biblii, tak dobrze zrozumiałeś. W ogóle to jest wada?

Ogólnie tydzień temu lepiej ci poszło :)

Autor posta to typowy prawicowy impotent intelektualny, który nie potrafi odróżnić prawdy historycznej od fikcji i odwrotnie. Szkoda marnować czasu.

dziękuję za psychoanalizę. Gdzie mam wysłać czek? Do Morawicy czy do Tworek

Akurat jestem w pracy i nudzi mi się :)

16. No sorry ale to była raczej próba jakiegoś hołdu - tego typu sekwencje w slow mo u Zacka wypadły świetnie (szczególnie prolog)

No nie wiem. To było zbyt groteskowe. Może nie obśmianie, ale przyjacielski pstryczek w nos ze strony Lindelofa.

Przecież to bait. Dla takich ludzi pewnie taki Rorschach jest pozytywną postacią, a ta postać to po prostu taki edgy freethinker, tylko potrafi się bić :P

panowie trzymajcie fason bo zginiecie w zyciu trzeba trzymac fason bo mozna wyjecahc poza bande szybko

Czekam na podsumowanie 3 odcinka, ale nie wiem czy pierwszy wpis nie rozbudził zbyt dużych nadziei ;)