Oglądam z małą tą bajkę i zastanawiam się, czy na pewno jest ona dla niej bezpieczna. Nie wiem, czy inni się ze mną zgodzą, że trochę zastanawiające są te wszystkie symbole i "ceremonie" wschodzącego słońca, niepokoi mnie też uprawianie jogi i różne wygibasy rodem z pogańskich obrzędów. Czy tylko ja mam takie odczucie??
Jak byłem mały, to chwytałem różne rzeczy, a potem urosłem i biegałem za koleżankami i łapałem za stopy i chciałem masować, ale one nie chciały.