Nie miałam żadnych wielkich oczekiwań kiedy siadałam do tego tytułu, tymczasem bardzo przyjemnie mnie zaskoczył.
Drama jest naprawdę dobra (może częściowo dlatego, że bardzo lubię motyw miłości pokonującej czas), główny bohater absolutnie do schrupania, fabuła ciekawa i wzbudzająca emocje.
SPOILER
Aczkolwiek, jak niestety przy większości koreańskich produkcji, jestem dosyć rozczarowana zakończeniem. To znaczy - oczywiście fajnie, że udało im się ponownie spotkać, że ewidentnie poczuli więź i w ogóle, ale jednak bardzo żałuję, że żadne z nich nie pamiętało przeszłości.
To że teraz pewnie zbudują piękny związek dosyć jednak blednie przy wspomnieniach niezwykłej miłości, jaką dzielili.
Nie pamiętali, ale nie do końca. Zostało coś w rodzaju przeczucia.
Gdyby pamiętali to by za bardzo popsuło, i tak już naciąganą, logikę.