Serial White Lines w oparciu o renomę twórcy Domu z Papieru stworzony do szumu medialnego i do tego by o nim mówiono. Żadna z niego niespodzianka, a głośno zapowiadany i reklamowany przebój, który przebojem nie zostanie. Jest rynkowym mixem starych hitów i znanych melodii. Myślę że tylko dlatego dobrze wypełni weekendowy parkiet, spragnionych przygód telewizyjnych podróżników. Jednorazowych przygód rzecz jasna ;) Niestety w porównaniu do innych, już uznanych thrillerów Nefflixa, żadna z niego wciągająca miłość na całe życie, a jednorazowy romans. I tylko jeśli tak podejdziemy do jego seansu i jak przelotną miłość potraktujemy, to czas jaki spędzimy na oglądaniu może nie zostanie zmarnowany.
Fragment mojej recenzji:
https://newwayfarer.pl/white-lines/