PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=871816}
7,6 76 488
ocen
7,6 10 1 76488
7,3 30
ocen krytyków
Wielka woda
powrót do forum serialu Wielka woda

Ostatnio jest jakaś moda na doklejanie się do nośnego tematu i zyskaniu dzięki temu darmowej reklamy.
Spodziewam się, że za jakiś czas Netflix wypuści serial o Rodrygu z Mścigrodu Dolnego i Anonimie z Zadupia Kompletnego. Historia będzie dotyczyła losów owych dwóch rycerzach, którzy biorą udział w przygotowaniach do bitwy pod Grunwaldem. Obaj okażą się gejami, ale odkryją to dopiero podczas wspólnego obozowania gdy będą poić swoje konie. Oczywiście Polska zostanie przedstawiona jako ciemnogród i nasi kochani chłopcy będą mieli mnóstwo kłopotów po komingaucie. Na szczęście ze wszystkich opresji wyciągnie ich Zawisza z Garbowa, który(aby poprawności[tfu!] politycznej stało się za dość) na końcu okaże się być CZARNYM :O
A na serio - tragedia z 1997r jest sama w sobie już tak dramatyczna i ciekawa, że nie potrzebuje wymyślania do niej jakiś niesamowitych motywów, bo to się ze sobą nie klei i wypada sztucznie.

Materiały, które polecam jeśli ktoś chce poznać ten temat:
https://www.youtube.com/watch?v=KkHcJ_zLBHo - Powódź '97
https://www.youtube.com/watch?v=cO7SxgBsyKM - Powódź 1997-fr.pr.informacyjnych Jedynki, Dwójki,TV Kraków i reportaży "Widziałam" M.Wiernikowskiej

Życzę Pani Annie Dymnej, aby pożyła jeszcze wiele lat i zagrała wiele ról. Winnym przypadku podejrzewam, że część idiotów po obejrzeniu 'Wielkiej wody' zapamięta tę aktorkę taką, jaką ją tam przedstawili.

ocenił(a) serial na 9
FU3G0

A co to za z dupy argumentacja??

Tragedia Titanica też sama w sobie była wystarczająco "dramatyczna i ciekawa", nie przeszkadzało to jednak Cameronowi nakręcic Titanica i zgarnąć 11 Oscarów.

ocenił(a) serial na 2
Wielkot1

Widzę, że opacznie odczytałeś moją interpretację, więc pozwolę sobie rozwinąć myśl, którą chciałem tu zaprezentować.
Tematy trudne trzeba poruszać - rzecz w tym jak zostanie to przedstawione. Zazwyczaj w kinie sprawdza się scenariusz, który został zainspirowany jakimś wydarzeniem. Tak jak na Twoim przykładzie z Titanic'iem, więc jego będę się trzymał. (Swoją drogą nie wiem czemu w postach pod tym serialem najczęściej przytacza się porównanie akurat do Titanic'a - nieważne. Może ominąłem scenę gdzie ukochany Holender pływa na drzwiach).
Chodzi o to, że historia 'Powodzi tysiąclecia' jest tak bardzo bogata w przykłady prywatnych dramatów, bohaterskich postaw, zachowań idiotycznych, przypominania legend, zwrotów akcji, et cetera, że spokojnie starczyłoby na pociągnięcie serialu przez 2 sezony trzymające w napięciu. Tylko, że coś musi spajać akcję(dzielna hydrolog lub Rose/Jack) i nie musi być to postać prawdziwa. Ale widz musi mieć powód, żeby chcieć ją oglądać.
Pomysł, aby spoiwem była Pani, która non stop chodzi wkur$#ona bardziej odpycha od niej niż zachęca. Zaangażowanie w sprawę można pokazać tym, że ta osoba dużo pracuj, a nie, że wszystkich ruga. I nawet jeśli jednak bohaterka mówi prawdę('coś się wydarzy, mam na to badania') to mi, jako widzowi nie chce mi się w to wierzyć, bo ktoś zadbał o to, żeby ta Pani nie wzbudzała zaufania(ćpanie, ruganie).
Jeśli zatem już sięgać po dramatyczne wydarzenia to należy napisać spójną postać.
W Titanic'u też masz postać Molly Brown inspirowaną prawdziwą osobą. W Wielkiej wodzie rolę odpowiednika postaci zaczerpniętej z historii mógłby otrzymać ktokolwiek z ludzi broniących wału przed wysadzeniem albo prezydent Zdrojewski. Serial dostałby dzięki temu możliwość pokazania emocji tych osób oraz mógłby przybliżyć środowisko, w którym działali). Nie sugeruję tu absolutnie jakoby Molly i Zdrojewski byli chodzącymi aniołami. Chodzi jedynie o zwrócenie uwagi na pojawienie się w filmie osób, które coś wnoszą do historii i ją ubogacają.

FU3G0

Totalnie się zgadzam z FU3G0. Byłam na wrocławskiej premierze, Prezydent Zdrojewski siedział na sali jak zwykły widz. Jestem ciekawa, czy w ogóle ktoś go zaprosił oraz czy on ewentualnie odmówił. Pan konferansjer Kuźniar (podobno Dolnoślązak) ani nikt z ekipy filmowej nawet się nie zająknął, nie przywitał, nie pozdrowił. Tomasz Kot wtrącił jedynie, że odgrywanie faktycznej postawy ówczesnego prezydenta... nie było priorytetem jego zleceniodawcy :-D no spoko, Netflix.
Jest dokładnie tak jak piszesz - psim swędem zrobili reklamę na wystarczająco dramatycznych wydarzeniach z 97'. A potem już poleciało... - Wysokiej klasy hydrolożka (bez żadnej wiadomej przeszłości w zawodzie...) z narkotyczną przeszłością, porzuconą rodziną, prowadzi wysoce profesjonalnie dyskusje w ten sposób, że rzuca mięsem i wybiega z pokoju :-D no komedia, szkoda że nie była czarnoskórą lesbijką do kompletu. Jestem zdziwiona, że Netflix nie zaproponował inwazji zombie na Wrocław. Równie dobrze by pasowały do tej historii. A Cameron to zdecydowanie lepiej się w Titanicu postarał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones