Obejrzałem cały sezon, pierwszy odcinek najsłabszy (taki oczywisty schemat hollwdzkiego kina katastroficznego), ale reszt jest naprawdę bardzo dobra. Co do głównej postaci kobiecej to raczej ukazana jest jako egocentryczna zapatrzona w siebie, za wszelką cenę chce udowodnić, że ma rację, bo nie mam innych motywacji w ocaleniu Wrocławia. Jakby podeszła do tego dyplomatycznie to może by więcej osiągnęła, ale nie takie były jej motywacje. Jest prowodyrem do ataku ludzi na wale, tylko po to żeby obniżyć fale powodziową o kilkanaście centymetrów (sama tak stwierdza) a potem widzimy jak do mieszkania jej matki wlewa się woda na parter, to skoro fala miała kilka metrów to co by zmieniało to kilkanaście centymetrów. Na koniec oczywiście jest przemiana bohatera, więc klasycznie. Bardzo mi się podoba, że postacie nie były czarno białe, w połowie serialu nie wiedziałem komu kibicować. Jedynie Marczak próbuje być w tym wszystkim "uczciwym politykiem" czyli robić dobrze każdemu, przez co traci swoją pozycje. Obrona wału też jest ciekawie ukazana bo z jednej strony ludzie walczą o ojcowiznę, a co to za ojcowizna skoro wszystko po Niemcu, ale brak zrozumienia i komunikacji do tych ludzi, powoduje, że się jednoczą i mają wspólny cel walczyć z tymi miastowymi. Też bardzo mi się podobało że serial nie mów nam wprost o wszystkim, musimy się wielu rzeczy domyślić, bardzo fajny motyw tonącego banera Marczaka, symbolizujący jak wraz z podnoszeniem się wody, dosłownie tonie jego kariera. Bardzo dobrze ukazana jest słabość naszego państwa i elit intelektualnych, politycznych, które mieliśmy w spadku po komunie, braki magazynowe, mapy i procedury sprzed 30lat. Jeszcze kilka realizacyjnych sztuczek, które na mnie zrobiły wrażenie, jak motyw bloczku po Niemcach i polskiego sznurka, o który mowa na początku serialu, wyrzucanie petów do ogródka przez pielęgniarki, czy niby nic nie znacząca rozmowa w spożywczaku itd.. tu wiele rzeczy było po coś i to się chwali, przez co nie raziła tak mocno, ilość zbiegów okoliczności, które w miarę sprawnie były usprawiedliwione.