PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=192305}

Yumeria

6,5 74
oceny
6,5 10 1 74
Yumeria
powrót do forum serialu Yumeria

Mój pierwszy kontakt z „Yumerią” nie był czymś specjalnym – prawdę powiedziawszy, przeraziły mnie te pastelowe kolory i muzyka, będąca chyba czymś z rodzaju japońskiego disco polo. Postanowiłem jednak nie oceniać po pozorach i obejrzeć do końca pierwszy odcinek. Opłaciło się, ponieważ anime ostatecznie nie okazało się aż takie złe. Nie jest to na pewno produkcja najwyższych lotów, ale da się wybaczyć słaby scenariusz, bo mimo wszystko chce się poznać dalsze losy bohaterów. W serii pełno jest humoru – nie powala on na kolana, ale jeżeli ma się odpowiednie poczucie humoru, może śmieszyć. Mnie jakoś od zawsze śmieszyły te miny robione przez postaci z anime, więc jest spoko. Do tego ten „pikantny” humor – nie każdemu się to podoba, ale mnie śmieszy; na przykład scena, w której główny bohater dotyka piersi dwóch panien – jedna jest wyraźnie tym faktem zniesmaczona, a druga, wydająca podkochiwać się w bohaterze, jest zadowolona. Gdy ta pierwsza policzkuje bohatera, ta zadowolona uderza go z całej siły (a trzeba dodać, że ma krzepę, ponieważ jest swego rodzaju superbohaterką), a ten odlatuje w dal, krzycząc: „Dlaczego zdajesz się być taka szczęśliwa?!”. Dla mnie było to śmieszne, dla innych nie.
Wokół Mikuriego, głównego bohatera, nagle zaczyna kręcić się wiele panien, zdających się być bardzo zainteresowanych jego osobą, co dotychczas nie miało miejsca. Jest to powodem wielu zabawnych – jak dla kogo – sytuacji. Mikuriego z tego powodu jeszcze bardziej prześladuje nauczyciel, wielbiciel lolitek. No i tu jest problem – nie do końca rozumiem, co łączy poszczególnych bohaterów, bo na chwilę obecną wygląda mi to na jakieś związki pedofilsko-kazirodcze... Ale proszę nie brać tego do siebie, ponieważ obejrzałem dopiero cztery odcinki, do tego na szybko, nie bardzo w ogóle zastanawiając się nad bohaterami, dlatego teraz mam problemy i nie rozumiem więzi pomiędzy bohaterami. Będę musiał jeszcze raz się za to zabrać, ale teraz na spokojnie.
Pod względem fabularnym anime trochę kuleje – w pierwszym odcinku poznajemy świat snu i Mone, która z owego świata trafia do realnego. Później do świata snu dołączają kolejne bohaterki. Mimo iż są nowe, niezwykle szybko opanowują nowe zdolności – to mi się nie podoba: wczoraj poznajesz nowy świat, a dziś bez problemu potrafisz w nim walczyć i korzystać z właściwych sobie mocy.
Jako ecchi moim zdaniem „Yumeria” dobrze spełnia swoje zadanie – jest wesoło i jest dużo podtekstów erotycznych, ale nie ma niczego zdrożnego. Można co najwyżej pooglądać nagie kobiece piersi bądź tyłki, poza tym wszystko traktowane jest z przymrużeniem oka.
Podsumowując – anime nie jest produkcją bardzo ambitną i nie przeznaczoną dla każdego: ograniczeniem jest poczucie humoru i wiek (minimum piętnaście lat). Jednych może śmieszyć, innych irytować. Jeżeli interesujesz się anime lub ecchi, możesz spróbować, ale nie gwarantuję, że Ci się spodoba. Jak dla mnie jest to średnia pozycja, ale lekka i relaksująca zarazem. Mimo iż fabularnie nie jest najlepiej, chcę wiedzieć, co będzie dalej, przez co ciągnie mnie do kolejnych odcinków. Nie polecam ani nie odradzam – wybór należy do Ciebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones