Historia lali, która chciała bogacza i została wydymana, a jak zauważyła dymanie, to chciała coś urwać z tego tortu i zwyczajnie współpracowała z oszustem, więc jest taką samą oszustką: głupią, pustą, chciwą i winną.
A, pytanie mam: Ile dostała za te zwierzenia?
I serio nic nie ma w tym złego jak ktoś udaje kogoś innego?
A jak restauracja działa, to ona może wyjeżdżać i nie płacić pracownikom?
I życie wieczne... No... 101% braku mózgu.
A tak mądra i taką markę wypracowała, a biznes umiała prowadzić...
Ani jednego słowa prawdy nie powiedziała, nie była dzieckiem ani nastolatką, była dorosła, kiedy zaczęła akcję z kochasiem.
Zgadza się, ale oni wierzą, że po śmierci, a ona wierzyła, że po transformacji... czyli za życia???
nie zostało to powiedziane. Ale tak naprawdę miliony ludzi wierzy w to samo, tylko się nad tym nie zastanawiają.
Oddają pieniądze obcym ludziom, którzy im obiecują życie wieczne. Nawet powierzają im swoje dzieci...
Dużych różnic nie widzę.