kiedy zyl jeszcze machalica - dionizy i listonosz ... teraz to porazka na miare klanu
Zgadzam się. Dionizy to był gość. Jeszcze listonosz, ten ksiądz i szalony waldek z piaskiem :D Teraz aż wstyd wystawić 1/10, bo tutaj minusowa skala byłaby przydatna.
Mnie podobał się też Leszek Teleszyński jako czarny charakter - senator Jerzy Kowalski, który po wypadku przejrzał na oczy i postanowił się zmienić, Jan Jankowski jako Max Grubba - biznesmen uwikłany w ciemne interesy, który chce się zmienić, ale przekonuje się, że z przeszłością nie tak łatwo zerwać.