ja myślę, że stworzona na potrzeby filmu. Była narratorem. Potem aniołem, który podpowiadał, co robić w tej sprawie dalej. Nie było jej nazwiska pod koniec filmu, jak wymieniane były wszystkie ofiary.

Sama mówi pod koniec filmu że Rigdway nie wymienił miejsca ukrycia jej ciała i figuruje na liście zaginionych.

Była prawdziwą ofiarą. Prowadzący śledztwo kontaktował się z nią za pomocą seansów spirytystycznych i stąd wziął się cały ten wątek z narracją Jane Doe. Nieprzypadkowa jest scena, w której ta właśnie ofiara ukazuje się oficerowi na ułamek sekundy. W filmie pominięto wątek paranormalny (czy też raczej zdecydowano się go nie kontynuować, a pozostawić jedynie w symbolicznym charakterze), ale właśnie od tego momentu śledczemu zaczęła pomagać 55 letnia wówczas czarnoskóra medium z Nowego Orleanu, Alaya'na Holmes. Stenogramy zawierające wszystkie informacje, które zostały w trakcie nawiązywania kontaktu do tej pory ponoć są pilnie strzeżone, a ich odtajnienie FBI przewiduje dopiero na rok 2057.

Skazano typa za zabicie 48 kobiet, są też nazwiska domniemanych ofiar, jednak sam morderca stwierdził, że mógł zabić 71 osób ale stracił rachubę. Części nie znał nawet z imienia. Przy tej liczbie sam mógł nie wiedzieć czy to była ona czy tylko podobna. Ciekawe jest, że wbrew powszechnemu wyobrażeniu nie jest on specjalnie inteligentny jak Bundy, ma IQ ok.80. Był nieuchwytny, bo prostytutki często pochodziły z daleka i nikt dobrze ich nie znał, więc jak znikały to trudno było ustalić dlaczego i powiązać z ciałami.

To jest fikcyjna postać, reprezentująca kobiety, których ciał nigdy nie odnaleziono, symbol. https://moviechat.org/tt1100911/The-Capture-of-the-Green-River-Killer/58c7d3bef9 fcca09a0e3bb24/helen-remus-is-fiction