Podjęta tematyka fajna. Serial trzyma w napięciu. Poczytałem o tej aferze więcej i trochę się zawiodłem. Sprawdziłem i postać czarnoskórej, charyzmatycznej prokurator Edie była zmyślona. Szkoda. Netflix zamiast trzymać się historii nie mógł się powstrzymać przed obsadzeniem czarnoskórej w roli głównej. Taki fetysz :)