Mike przedstawiany jest w poprzednich sezonach jako ktoś kompletnie niezwiązany z przestępczością w Albuquerque, także dlaczego w tym odcinku w scenie z Gustavo, jednym z największych mafiosów w mieście, Mike zachowuje się wobec niego jak rozwydrzony bachor? A to nie pierwsza taka scena, było ich więcej. Gus'a poznajemy jako bezwzględnego
psychopatę, a zarazem opanowanego i
inteligentnego człowieka. Z jego charakterem, bohater nigdy by nie dopuścił do konfrontacji z człowiekiem, kompletnie nieszanującym hierarchii w świecie kryminalistów. Ehrmantraut może być dobry w swoim zawodzie, ale w tym serialu przedstawiany jest trochę jako ktoś nierozważny. Możliwe, ze Fring'owi imponuje odważne zachowanie swojego pracownika, natomiast przekracza to później już pewne granice.
Na tym polega słaby punkt Gusa, wychodzący na wierzch w praktycznie każdej scenie z jego udziałem w BCS. Bardzo szybko Mike zyskuje w jego oczach, Gus dostrzega w nim idealnego człowieka do roboty takiej jak właśnie budowa laboratorium. Pewnie nigdy nie miał do czynienia z kimś tak honorowym, oddanym swojej pracy , kto jednocześnie ma jaja, by się mu postawić(czego niewątpliwie za grosz nie mają jego przydupasy- Tyrus i Victor). Jakakolwiek szkoda wyrządzona Mike'owi przeszkodziła by Gusowi w jego interesach, bo nikogo bardzej kompetentnego, by najprawdopodobniej nie znalazł.